Podsumowanie sezonu 2008

Moderator: Ekipa F1

Postprzez KubuŚ So sty 03, 2009 18:47  Re: Podsumowanie sezonu 2008

Oto moje podsumowanie (oparte na przemyśleniach):

Najlepszy kierowca -Moim skromnym zdaniem najlepszym kierowcą sezonu 2008/2009 był Massa. Dlaczego? Miał nieudany początek sezonu, tracił punkty przez błędy. Następnie podniósł sie i walczył o tytuł aż do konica. Gdyby nie awaria na węgrzech miałby ten tytuł. Fakt że Alonso miał kapitalną końcówke jeździł jak dawniej, lecz moim zdaniem lepiej się pokazał Massa.
Najlepszy zespół - Miano najlepszego zespołu przydzieliłbym Torro Rosso. Fakt początek sezonu nieudany później świetna jazda Vettela wygrana na Monza i zdobyte punkty w paru Grand Prix. Szkoda że drugiemu Sebastianowi się nie udało :-P .
Najlepszy bolid - No tutaj z dużym wskazaniem na McL. Choć kibicuje Ferrari i nie raz chciałem żeby się przytrafiła jakaś awaria bolidu McL, nie zdarzyła się :). Bolid piekielnie szybki i niezawodny, aż chciałoby się aby BMW poszło w ich ślady.
Najgorszy bolid - No w tym sezonie liczyłem na powrót Hondy chociaż do środka stawki aby trzymali poziom RBR albo Torro Rosso. Ale kolejny rok w którym Honda zawodzi na całej lini. Chciałoby się powiedzieć lata 2004&2006 wróćcie.
Największy farciarz (kierowca) - Hmmm.. tu miałem pewien dylemat ale wybrałem Nelsona Piqueta. Nie spodziewana pozycja na podium fakt ten wyścig pojechał akurat dobrze. Na miejscu Flavio wylałbym go ponieważ nie potrafi 1/3 tego co jego kolega z teamu. I ciągłe wymówki że musiał sie nauczyć toru są żenujące. ;/
Największy pechowiec - Pechowcem roku zdecydowanie Kimi, liczyłem na obrone tytułu. Ale Iceman jakby po dobrym początku zapadł w sen. Kiedy sie budził było już za późno, 10 fastlap podczas wyścigu mówi samo za siebie. Kimi cisnął ale nie wtedy kiedy było to naprawde potrzebne.
Największe rozczarowanie - Dużym roczarowaniem wśród kierowców moim zdaniem był Sebastian Bourdais. W mojej ocenie dałem mu czas przez pierwsze 3 Gp aby zapoznał sie z bolidem F1 i warunkami wokół całego tego cyrku. Po trzech gp jeździł tak samo a nawet gorzej, czasami sie trafiał jakiś przebłysk ale to tylko czasami.
Największe rozczarowanie (team) - Największym roczarowaniem wśród teamu to moim zdaniem Force India. Miałem nadzieje że po przyjściu inwestora odbiją sie od dna. Moje nadzieje zostały szybko rozwiane, a FI ambitnie walczyła o ostatnie pozycje z Hondą.
Największy przegrany -Największym przegranym moim zdaniem jest Fernando Alonso, fakt wygrał wyścigi. Ale jeżeli Renault zapewniło mu taki bolid jak na koniec sezonu to nie wiem czy Fernando by nie wyjechał z Brazylii z 3 tytułem. :)
Najlepszy wyścig -Najlepszym wyścigiem no dramatyczne gp Brazylii, i mi też podobał sie wyścig na SPA. Może nie podwzględem samego wyścigu ale sentymentu do tego toru i krajobrazu wokół niego.
Najnudniejszy wyścig - Grand Prix Walencji huczne zapowiedzi, duże wymagania kibiców co do widowiska i klapa całego, główną atrakcją wyścigu była przyczepiona siatka foliowa do bolidu Kubicy..
Obrazek
Avatar użytkownika
KubuŚ
 
Dołączył(a): Pn kwi 30, 2007 7:09
Lokalizacja: Pruszcz Gdański
GG: 7924021

Postprzez rteger So sty 03, 2009 18:50  Re: Podsumowanie sezonu 2008

Moje TOP wg. kategorii Angulo:

Najlepszy kierowca - Fernando Alonso & Robert Kubica. Po prostu najmniej błędów i skrzętne wykorzystywanie najmniejszych błędów rywali.
Najlepszy zespół - Renault - fantastycznie ulepszyli samochód w trakcie sezonu.
Najlepszy bolid - McLaren MP4-23 - szybkość & niezawodność
Najgorszy bolid - Force India VJM-01 - 0 pkt. zmodyfikowanej wersji Spykera F8-VIIB i wszystko jasne
Największy farciarz (kierowca) - Nick Heidfeld - zawsze nieprawdopodobnie korzystający z SC i zmian pogody (Niemcy, Belgia)
Największy farciarz (zespół) - raczej nie było, jeśli już to nieco na siłę BMW. Dlaczego - patrz punkt wyżej.
Największy pechowiec - Adrian Sutil (przejechał 62 % dystansu wyścigów w całym sezonie...)
Największe rozczarowanie - Kimi Raikkonen, Kazuki Nakajima, Nelson Piquet - Kimi jeździł jakby dlatego, że musiał, Samuraj i Piruet to najgorsi debiutanci od kilku lat.
Największy przegrany - Takuma Sato & Anthony Davidson (uzasadnienie zbędne)
Najlepszy wyścig - Brazylia (uzasadnienie zbędne)
Najnudniejszy wyścig - Europa & Chiny ex aequo. I pomyśleć, że w Szanghaju naprawdę da się wyprzedzać...
Avatar użytkownika
rteger
 
Dołączył(a): N cze 08, 2008 9:51

Postprzez Saruto So sty 03, 2009 21:30  Re: Podsumowanie sezonu 2008

Moje TOP:


Najlepszy kierowca - Robert Kubica - z jego strony miał sezon bezbłędny, pomimo tego że bolid nie zawsze był topowy.
Najlepszy zespół - Renault - po słabym sezonie i początku kolejnego udało im się odbudować forme i wygrać jeszcze dwa razy. W sezonie 2009 będą walczyć o mistrzowskie korony.
Najlepszy bolid - McLaren MP4-23 - zdecydownie najlepszy i najszybszy. Uważam że obaj zawodnicy wykorzystali go w 90%. McLaren mógł wygrać większość wyścigów w tym sezonie.
Najgorszy bolid - Honda RA108 - tutaj zastanawiałem się jeszcze nad Force India VJM02 ale jednak odpuszcze sezon debiutancki dla tego zespołu. Honda miała pod każdym względem najgorszy bolid i tylko cud i wielkie umiejętności strategiczne sprawiły że załapali się raz ba pudle.
Mistrz okrążenia - Kimi Raikkonen - 10 razy najlepszy, kto wie może i samego Schumachera przegoni.
Największy farciarz (kierowca) - Nelson Piquet Jr - pudło wywalczone po starcie z 17 pozycji musi zawierać i zawierało dużo dużo szczęścia.
Największy farciarz (zespół) - BMW Sauber - trudno kogoś tu wytypować ale ich fartem jest to że mają Roberta, gdyby nie on pewnie by jeździli na poziomie Toyoty.
Największy pechowiec - Kimi Raikkonen - problemy z bolidem i wpadki, to nie był sezon Kimiego, kolejny będzie mistrzowski.
Największe rozczarowanie - Nico Rosberg - pewnie to wina Williamsa ale sezon Nico był tragiczny.
Największy przegrany - Super Aguri - niestety nie zorganizowali kasy na pełny sezon.
Najlepszy wyścig - Brazylia - do końca był ciekawy, jednak jak pada to jest ciekawie.
Najnudniejszy wyścig - Valencia - tak nudnego wyścigu to dawno nie widziałem, najciekawsze z tego wyścigu było to że Kimiemu się Ferrari wykopciło.
Obrazek
Avatar użytkownika
Saruto
 
Dołączył(a): Pn lis 19, 2007 18:27
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Anderis So sty 03, 2009 21:37  Re: Podsumowanie sezonu 2008

To i ja podsumuję sezon w podobny sposób :grin:

Najlepszy kierowca: -
1. Robert Kubica- Polak popełniał mało błędów i kto wie, czy nie zdobyłby tytułu, gdyby BMW utrzymało stratę do Ferrari i McLarena na poziomie z początku sezonu.
2. Fernando Alonso- Druga połowa sezonu nawet bardziej imponująca, niż w wykonaniu Kubicy, ale wcześniej było kilka słabszych wyścigów, w których popełniał błędy (Monako, Kanada, Francja, Niemcy). Gdyby Renault dało mu od początku sezonu taki bolid, jaki miało w końcówce, to pewnie Hiszpan byłby mistrzem.
3. Sebastian Vettel- Od GP Monako jeździł znakomicie, jak na bolid, którym dysponował. Oczywiście, że Toro Rosso nie było w tym sezonie słabeuszem, ale Vettel jeździł równo, zdobywał dużo punktów, nie popełniał wielu błędów i pokazał, że potrafi bezpardonowo, ale fair walczyć o każdy punkt (manewr na Lewisie w Brazylii). Na Monzy był klasą dla siebie.
4. Felipe Massa- Nie potwierdził opinii przedsezonowych i z początku sezonu, że nie poradzi sobie bez TC i że będzie tylko pomocnikiem Kimiego. Przegrał tytuł o włos, choć tracił w sezonie pewne zwycięstwa w wyścigach (Węgry, Singapur).
5. Lewis Hamilton- Być może potencjał ma największy ze wszystkich w stawce, ale mnogość głupich błędów nie pozwala umieścić mi go w "czubie" mojego rankingu. Lewis był zdecydowanie najlepszym kierowcą od GP Wielkiej Brytanii, przez GP Niemiec, po kwalifikacje do GP Węgier. Miażdżył rywali, wyprawiał niesamowite rzeczy na torze i wydawało się, że na dobre zdominuje sezon, jednak niesamowity start Massy na Węgrzech jakby lekko wyhamował rozpędzonego Lewisa. Miał potem jeszcze bardzo dobre momenty, ale nie dominował już tak, jak na przełomie lipca i sierpnia.
6. Jarno Trulli- Jeśli samochód spisywał się dobrze, to Jarno był bardzo szybki (zwłaszcza w kwalifikacjach). Regularnie przywoził grubsze punkty i znakomicie potrafił bronić pozycji przed szybszymi rywalami.
7. Mark Webber- Zmiażdżył swojego doświadczonego kolegę z zespołu i miał bardzo dobry i równy sezon. Przy odrobinie szczęścia jego dorobek punktowy względem kolegi z zespołu mógłby być jeszcze bardziej okazały.

Najlepszy kierowca w deszczu: Lewis Hamilton i Sebastian Vettel
Najlepszy kierowca w kwalifikacjach: Lewis Hamilton i Felipe Massa
Najlepiej wyprzedzający kierowca: Nick Heidfeld i Lewis Hamilton
Najlepiej broniący pozycji: Jarno Trulki i Robert Kubica
Największy postęp w trakcie sezonu: Kazuki Nakajima

Najlepszy zespół - Toro Rosso. Mimo, że są bardzo małym zespołem, to potrafili w tym sezonie regularnie punktować, a czasami sprawiać spore sensacje. Jak już była okazja, żeby zawalczyć o "coś", to zazwyczaj tę okazję wykorzystywali. I to wszystko udawało się przy równym traktowaniu obu kierowców. Na uznanie zasługuje także Renault. Dokonali dużego postępu w trakcie sezonu i często podejmowali bardzo dobre decyzje strategiczne.

Najlepszy bolid - całokształt: McLaren
W upalne GP zdecydowanie najlepiej na torze spisywały się Ferrari, gdy zaś było chłodniej, niedoścignione okazywały się McLareny. W deszczowych warunkach najlepiej spisywały się bolidy McLarena i Toro Rosso. Duży plus za niezawodność dla BMW, Williamsa i Toyoty (McLaren Kovalainena jednak czasami się psuł). Zaskakująco dobrze na torach otoczonych bandami (Albert Park, Monaco, Montreal, Walencja, Singapur) spisywały się bolidy Williamsa.

Największy pechowiec -
1. Adrian Sutil - Jego bardzo dobra postawa w wielu GP pozostawała niezauważona (np. na Fuji, gdy jechał przed awarią na 10 miejscu, przed Webberem, który w tamtym GP zapunktował). Samochód nawalał częściej, niż komukolwiek innemu. Wielu uważa, że był znacznie słabszy od Fisico, a moim zdaniem to nieprawda (np. Włoch zebrał bardzo dobre recenzje za GP Malezji, a Sutil jechał tam przed odpadnięciem wyżej, niż Fisichella). Po prostu awaryjny samochód nie pozwolił Sutilowi pokazać swoich możliwości, a jak już wszystko było OK, to pewnych punktów pozbawił go Raikkonen.
2. Sebastien Bourdais - W opinii wielu został wręcz zmiażdżony przez Vettela. Napewno nie był od młodego Niemca lepszy, jednak nie uważam, by aż tak bardzo odstawał od niego, jak niektórzy o tym piszą. W pierwszych GP tego sezonu spisywał się nawet trochę lepiej od Vettela. Stracił z powodu problemów z samochodem prawie pewne punkty (Australia), możliwość walki o podium (Włochy), a dziwne decyzje sędziowskie pozbawiały go punktów już zdobytych (Japonia). Bourdais może nie błyszczał, ale był solidny i nie traktowałbym go w kategoriach rozczarowań, jak wielu go traktuje.
3. Heikki Kovalainen - Mówi się, że takim samochodem powinien zdobyć więcej punktów, ale jak miał to zrobić, gdy ciągle coś nawalało? Nie wydaje mi się, żeby był w stawce kierowca, który w tym sezonie stracił więcej punktów nie ze swojej winy niż Heikki. Ciągle coś mu się przytrafiało, a to wyjazd SC w złym momencie (Australia), a to problemy z bolidem (Hiszpania- opona, Monaco- start, Spa, Fuji), a to zła strategia (Kanada, Singapur), a to incydenty, w których nie ponosił winy (Turcja-start), a do tego zespół nie robił wszystkiego, by Heikki mógł regularnie walczyć o zwycięstwa.
4. Felipe Massa - Zamiast 2 pewnych zwycięstw (Węgry, Singapur) - 0 pkt, które pozbawiły Massy tytułu mistrzowskiego, który był tak blisko. Do tego awaria silnika w Australii zabrała mu pewne punkty, a złe ustawienia bolidu na Silverstone sprawiły, że z jego jazdy śmiał się cały świat i że przylgnęła do niego opinia, że nie potrafi jeździć w deszczu, co nie jest wcale takie oczywiste (przyzwoity występ na Monzie, na mokrym torze w Brazylii nikt nie był szybszy).
5. Mark Webber - Sporo dziewiątych miejsc i trochę punktów straconych nie ze swojej winy (Heikki wjeżdża w niego na Spa, a dziwna awaria przytrafia mu się w Singapurze, gdzie miał szansę nawet na pudło). Szkoda, że przylgnęła do niego opinia średniaka, bo moim zdaniem Webbo się ponad tą średnią wybija, stracił w ostatnich latach kilka podium nie ze swojej winy. I do tego złamał nogę przed początkiem tak przełomowego sezonu. Oj, pech Marka nie opuszcza, całokształt kariery moim zdaniem pechowy.

Największe rozczarowanie -
1. Nelson Piquet - Przed sezonem zapowiadał, że pokona Alonso, a w rzeczywistości był najsłabszym kierowcą sezonu. Około połowy wyścigów nie skończył z własnej winy. Miał przebłyski talentu, ale zdecydowanie za rzadko, by powiedzieć, że zasługuje na jazdę w jednym z lepszych zespołów w stawce w F1.
2. David Coulthard - Często był winowajcą problemów innych kierowców, a do tego rzadko pokazywał dobrą szybkość w wyścigu.
3. Kimi Raikkonen - Miał zdominować sezon, tymczasem słabo jeździł kwalifikacje i popełniał dużo błędów w wyścigach. Mocny początek sezonu, ale po mistrzu świata z sezonu 2007 i zarazem wg. przedsezonowych oczekiwań największym faworycie mistrzostw w 2008 roku należało spodziewać się więcej.
4. Nico Rosberg & Williams - Testy przedsezonowe i GP Australii zapowiadały mocny sezon Rosberga i Williamsa, ale samochód był szybki tylko na torach ulicznych i pół-ulicznych, w pozostałych wyścigach spisywał się słabo (pierwsza część sezonu) albo katastrofalnie (druga część sezonu). W takiej sytuacji Rosberg powinien wykorzystywać każdą okazję do zdobycia punktów, ale ten zamiast jechać po dobry rezultat, sprawdzał wytrzymałość przedniego spoilera i stracił pewne punkty w GP Monaco, Kanady i Wielkiej Brytanii.

Największy przegrany - Felipe Massa i zespół Ferrari: można powiedzieć, że przez eksperymenty ze światełkami zamiast "lizakowego", Ferrari straciło pewny tytuł w klasyfikacji kierowców.

Najlepszy wyścig -
1. GP Australii - Sporo się działo na torze, różne wypadki, wyjazdy SC, ale także sporo walki na torze.
2. GP Kanady - W tym wyścigu zawsze się coś dzieje! SC jak zawsze wtrącił swoje do rywalizacji, ale dzięki temu kolejność się powywracała i mogliśmy obejrzeć sporo manewrów wyprzedzania w tym GP!
3. GP Monaco - Deszcz potrafił uratować wyścig w Monaco! Były błędy kierowców, wypadki, SC, dramaturgia a do tego zaskakująco dużo (jak na ten tor) manewrów wyprzedzania!
4. GP Włoch - Jeżeli wyścig jest mokry, to zazwyczaj jest też ciekawy. Nietypowa kolejność na starcie spowodowała, że w wyścigu było sporo manewrów wyprzedzania i zmian pozycji.
5. GP Japonii - Manewr Lewisa na starcie zapewnił nam ciekawy wyścig :D Sporo się działo.
6. GP Singapuru - Nie było zbyt wielu manewrów wyprzedzania, ale mimo wszystko wyścig był ciekawy. Było trochę dramaturgii i przetasowań w stawce, choć z pewnością wielu fanów F1 wolałoby, by odbywało się to wszystko w inny sposób.
7. GP Wielkiej Brytanii - Niesamowita jazda Lewisa, podwójne manewry wyprzedzania Heidfelda i jak zawsze w deszczu- coś się dzieje.
8. GP Turcji - Dużo walki na torze i jeden z nielicznych wyścigów w ostatnich latach, gdzie kierowca jadący na drugiej pozycji wyprzedza lidera wyścigu na torze!
9. GP Brazylii - Sam wyścig niezaciekawy, ale niepewna pogoda i niesamowita dramaturgia w końcówce sprawiła, że nie będziemy żałować obejrzenia tego GP.
10. GP Belgii - Ciekawy start i końcówka, wszystko dzięki zmiennej pogodzie.
11. GP Malezji - Sporo walki na torze.

Ogólnie zaskakująco dużo dobrych GP w tym sezonie.

Najnudniejszy wyścig -
1. GP Chin - Prawie nic się nie działo, a do tego to wyprzedzenie Raikkonena przez Massę.
2. GP Europy - Szkoda, gdy pierwszy raz zobaczyłem ten tor, byłem pewien, że odbędzie się tu jeden z lepszych wyścigów w sezonie. Niestety się zawiodłem.
3. GP Węgier - Po Hungaroringu ciężko się spodziewać dobrego wyścigu i tym razem nie było odstępstw od tej reguły. Gdyby nie opona Lewisa i silnik Felipe, to jedyne, co zapamiętałbym z tego GP, to walka Trulli'ego i Piqueta po wyjeździe któregoś z nich z boksów.
4. GP Hiszpanii - Aż żal było oglądać, jak Coulthard zabierał się do wyprzedzania Sato, czy Heidfeld do Fisichelli. Przy takich różnicach w szybkości poszczególnych kierowców, wyprzedzanie nie miało prawa zabrać tyle czasu. Jeszcze, żeby to było Monaco, ale przecież GP Hiszpanii nie jest wyścigiem ulicznym!

Najciekawsze kwalifikacje - zdecydowanie GP Włoch: pogrom faworytów w Q2, ciekawe miejsca startowe w czołówce i 12 miejsce Force India :o

Największa kontrowersja - kara dla Hamiltona po GP Belgii. Ja uważam, że słuszna, ale wielu ludzi się ze mną nie zgodzi.

Najlepsza decyzja strategiczna - założenie full-wetów Rubensowi w GP Wielkiej Brytanii.

Najciekawsza decyzja strategiczna - ściągnięcie przez Red Bulla obu kierowców na tankowanie po wypadku Piqueta ale jeszcze przed wyjazdem SC podczas GP Singapuru.

Najgorsza decyzja strategiczna - opony dla Kubicy na GP Brazylii.

Co zapamiętam z tego sezonu?
Manewry wyprzedzania:
- Hamilton na Massie w GP Turcji
- Heidfeld na Alonso i Coulthardzie w GP Malezji
- Heidfeld na Kovalainenie w Bahrajnie
- Podwójne wyprzedzania Heidfelda w Wielkiej Brytanii
- Massa na Barichello i Kovalainenie (bodajże) w Kanadzie
- Vettel na Hamiltonie w GP Brazylii
- Hamilton na Kubicy w GP Włoch
- Nakajima 2x na Trullim w GP Singapuru
- Rosberg na Buttonie w Monako
Starty do wyścigu:
- Rosberg w Australii
- Hamilton w Wielkiej Brytanii
- Massa na Węgrzech
- Trulli w Belgii
- Kubica w Japonii
- Sutil w Japonii
Najlepsze pojedynki:
- Kimi i Lewis na Spa
- Kovalainen i Rosberg w Kanadzie
- Kovalainen i Alonso w Australii

Hmmm, sporo się rozpisałem. Pewnie o czymś zapomniałem, ale może to i lepiej ;) .
Ostatnio edytowano N sty 04, 2009 11:09 przez Anderis, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Anderis
 
Dołączył(a): Wt paź 16, 2007 19:19
GG: 1295936

Postprzez R.O.N.O So sty 03, 2009 22:38  Re: Podsumowanie sezonu 2008

Jestem pełen podziwu dla Anderisa za tą wypowiedź.
Nie będę pisał swojego podsumowania, bo większej większości zgadzam się z w.w. forumowiczem.
"How hard can it be?"
Avatar użytkownika
R.O.N.O
 
Dołączył(a): Pn paź 13, 2008 10:52
Lokalizacja: Grudziądz/Gdańsk
GG: 2940884

Postprzez George N sty 04, 2009 0:40  Re: Podsumowanie sezonu 2008

To i ja sobie podsumuję ;)

Najlepszy kierowca

1. Robert Kubica: Bezbłędna jazda. Nadrabiał umiejętnościami niedoskonałość bolidu.
2. Felpie Massa: Potrafił się podnieść po fatalnym początku sezonu.
3. Fernando Alonso: Potrafił punktować mimo, że jego bolid nie należał do najlepszych.

Najlepsza stajnia:
1. Renault: Lepiej późno niż wcale. Cały sezon starali się dogonić czołówkę... udało im się to dopiero pod koniec sezonu, ale mimo to, że walczyli już tak naprawdę o nic. I o to chodzi!

Najgorsza stajnia
Muszę to napisać...
1. BMW Sauber: Mimo, że mieli bolid, który pozwalał im na walkę o najwyższe laury, po zrealizowaniu swoich celów na sezon 08 po prostu sobie odpuścili. Z wyścigu na wyścig było co raz gorzej, bo zamiast zajmować się po równo Robertem i Nickiem, to praktycznie całą swoją uwagę skupili na swoim rodaku.

Najlepszy bolid

1. McLaren MP4-23: Szybki, bezawaryjny. Czego więcej chcieć?!

Najgorszy bolid

1. Honda RA108: Jak zwykle włożyli w to wielkie pieniądze, a nic z tego nie wyszło...

2. Force India VJM02: tutaj oceniam to z wielkim przymrużeniem oka. Był to ich pierwszy sezon i mieli nie swój bolid.

Największe pozytywne zaskoczenie

1. Robert Kubica (między innymi za sprawą Hamiltona): Pierwsze PP i pierwsze zwycięstwo w karierze.

2. Sebastian Vettel i STR:
# Vettel - Świetna, równa uczciwa jazda. Spisywał się świetnie w bolidzie, który do najszybszych nie należał.
# STR - Wielki postęp, zawsze potrafili świetnie dostroić auto do toru. Przegonili swój główny zespół - RBR. Miejmy nadzieję, że Vettel nie straci na przejściu do głównego teamu.

Największe negatywne zaskoczenie

1. Kimi Raikkonen: Po zdobyciu MŚ w 07, można było od niego więcej oczekiwać. W sumie to nie wiem co można na ten temat więcej napisać...

Chwilowe przebłyski geniuszu

1. Nick Heidfeld: Rzadko kiedy widuje się, żeby kierowca w jednym sezonie, aż 3 razy zyskał 2 pozycję podczas jednego manewru wyprzedania, a jeszcze rzadziej, żeby zdarzyło się to dwa razy w jednym wyścigu. (2x na Silverstone i 1x w Malezji o ile pamięć mnie nie myli)

Najlepszy wyścig

1. GP Brazylii: Ogólnie wyścig był nudny, ale końcówka i walka do ostatniego zakrętu...
2. GP Monaco: Wyścig pełen wzlotów i upadków, jak i kierowców i teamów... Ferrari po prostu dało d**y, że nie założyło opon Kimiemu w określonym czasie. Po za tym Kimi... trochę pewnie niejednego na nas zdenerwował, że brutalnie unicestwił Sutila, który w trudnych warunkach i w beznadziejnym bolidzie, jechał fenomenalnie. Błąd Massy był dla mnie bardzo... dziwny. Po za tym fenomenalna jazda Kubicy (bezbłędna jazda) I Hamiltona (miał trochę szczęścia, że uderzył w bandę pod koniec okrążenia, ale to nie przeszkodziło mu w fenomenalnej jeździe w późniejszej fazie wyścigu)
3. GP Singapuru: Pierwszy w historii nocny wyścig i odrazu coś się działo. Massa wyrywa wąż z maszyny tankującej. Kraksa Nelsona. Kara dla Kubicy. Wygrana Alonso po nieudanych kwalifikacjach.

[b]Najnudniejszy wyścig

1. GP Węgier: Nic nowego... usnąć można było
2. GP Chin: Nic co mogło by przykuć uwagę (nie brałem pod uwagę manewru Kiemiego i Felpie)
3. GP Europy: Nowy tor, duże nadzieje... niestety... Absolutne nuuuudy... nic się nie działo na torze, nawet pies nie chciałby tego oglądać.
4. GP Niemiec: Mało wyprzedania i w ogóle mało się działo.
Avatar użytkownika
George
 
Dołączył(a): Cz lis 01, 2007 22:29
Lokalizacja: Łódź/Woking

Postprzez DawiDch N sty 04, 2009 11:41  Re: Podsumowanie sezonu 2008

Anderis napisał(a):Najlepsze pojedynki:
- Kimi i Lewis na Spa
- Kovalainen i Rosberg w Kanadzie
- Kovalainen i Alonso w Australii


Jeszcze dodałbym:
- Robert i Kimi na Fuji.
i mogę się w pełni zgodzić z Anderisem :-)
Avatar użytkownika
DawiDch
 
Dołączył(a): Wt lip 03, 2007 11:54
Lokalizacja: Częstochowa
GG: 7075940

Postprzez Mati93 N sty 04, 2009 14:49  Re: Podsumowanie sezonu 2008

To i ja podsumuje w podobnym sposób :-D
Moje TOP:
Najlepszy kierowca - Robert Kubica, jeździł najrówniej, zabrakło trochę szczęścia ;/
Najlepszy zespół - Renault - chociaż nie do końca, Singapur- fart,fart i fart, Alonso zrobił to samo co Kubica w Kanadzie, Japonia ponownie wielkie szczęście, żeby nie start to by nie było go na podium, ewentualnie żeby nie problemy jak zwykle z oponami w BMW Kubica by wygrał. I dlatego najlepszym zespołem jest teraz BMW- odwalili kawał dobrej roboty, ja w nich wierzę, PP, Naj.okr., i wygrana zrobili to w ciągu 3 lat, Sauber jeździł 12 lat, i nawet PP nie miał ;/
Najlepszy bolid - McLaren MP4-23 - no tu muszę się zgodzić, ale tylko do bolidu Hamiltona, bo Kovala to ....
Najgorszy bolid - Force India nawet jednego wyścigu nie złożyli w całość...
Mistrz okrążenia - Kimi Raikkonen - bez dwóch zdań...
Największy farciarz (kierowca) - Nelson Piquet Jr i Rubens Barrichello ...
Największy farciarz (zespół) - Renault i STR
Największy pechowiec - Robert Kubica - Australia, Węgry, Singapur, SPA, Brazylia - i wszystko jasne (nie dałem Silverstone bo to błąd kierowcy, a które wymieniłem to przeważnie wina zespołu)
Największe rozczarowanie - Kimi Raikkonen- no tego się po nim nie spodziewałem...
Największy przegrany - Super Aguri :-?
Najlepszy wyścig - Brazylia - ten wyścig będę pamiętał bardzo długo, nigdy nie zapomnę tych ostatnich 10 okr., i te wyprzedzenie Hamiltona przez Vettela...
Najnudniejszy wyścig - niestety parę ich było...

PS: Nie czepiajcie się do moich wypowiedzi, bo Renault i STR naprawdę w moich oczach byli farciarzami...
Avatar użytkownika
Mati93
 
Dołączył(a): Pt cze 20, 2008 12:49
Lokalizacja: Podlasie
GG: 8604191

Postprzez Fagaldo N sty 04, 2009 16:31  Re: Podsumowanie sezonu 2008

Mati93 napisał(a):Najlepszy kierowca - Robert Kubica

A jakżeby inaczej :P

Mati93 napisał(a):Singapur- fart,fart i fart, Alonso zrobił to samo co Kubica w Kanadzie

Nie prawda. Kubica wygrał głównie dzięki wyeliminowaniu przez Hamiltona Kimasa i samego siebie, zaś Alonso dzięki wypadkowi Piqueta i wyjeździe Security Cara.

Mati93 napisał(a):Japonia ponownie wielkie szczęście, żeby nie start to by nie było go na podium

Ale na tym starcie wicher go na pierwszą pozycję nie zawiał, czyli sam sobie zwycięstwo wywalczył. Ja tutaj żadnego szczęścia nie widzę, tylko talent.

Mati93 napisał(a):Najlepszy bolid - McLaren MP4-23 - no tu muszę się zgodzić, ale tylko do bolidu Hamiltona, bo Kovala to ....

Ach, ja cały czas myślałem że obaj kierowcy mają takie same samochody. Dzięki za uświadomienie mnie, jaki głupi byłem... :twisted:

Mati93 napisał(a):Największy przegrany - Super Aguri :-?

WTF? Bo straty zmusiły ich do wycofania się?

Mati93 napisał(a):Najgorszy bolid - Force India nawet jednego wyścigu nie złożyli w całość...

Ta? A Monako widziałeś? Wypadli słabo, bo musieli skorzystać ze 'spadku' Spykera.

Mati93 napisał(a):PS: Nie czepiajcie się do moich wypowiedzi

Trudno, jak się głupoty pisze to trzeba.
Fagaldo
 
Dołączył(a): N paź 12, 2008 14:16

Postprzez slipstream N sty 04, 2009 16:50  Re: Podsumowanie sezonu 2008

Największy farciarz (zespół) - Renault i STR

:o :o :o :shock: :shock: :o
O matulu, a przepraszam gdzie tu fart bo nie widzę ? Jestem głupi i proszę o wytłumaczenie, bo to że zespoły pracowały intensywnie cały rok żeby z dna podnieść się tak wysoko, czyli konsekwencja, poświecenie, praca i jeszcze raz ciężka praca nad bolidem to fart ? Nic tylko pogratulować mdłości intelektualnej i krótkowzroczności ograniczonej dalej niż własnego nosa (czyli fakt że wygrały przy tym wyścig). A czemu wygrał ? A jakże fartem, bo gdzie tam dojrzeć ich rozwój cały sezon.

PS: Nie czepiajcie się do moich wypowiedzi, bo Renault i STR naprawdę w moich oczach byli farciarzami...

Nie, nie czepiamy się, gdzieżby. Ładnie tylko prosimy żeby artysta się z tego wytłumaczył, cóż za niebagatelny fakt stoi u podłoża tej jakże intrygującej myśli.

Najlepszy zespół - Renault - chociaż nie do końca, Singapur- fart,fart i fart, Alonso zrobił to samo co Kubica w Kanadzie, Japonia ponownie wielkie szczęście, żeby nie start to by nie było go na podium, ewentualnie żeby nie problemy jak zwykle z oponami w BMW Kubica by wygrał. I dlatego najlepszym zespołem jest teraz BMW- odwalili kawał dobrej roboty, ja w nich wierzę, PP, Naj.okr., i wygrana zrobili to w ciągu 3 lat, Sauber jeździł 12 lat, i nawet PP nie miał ;/

Po pierwsze primo — podsumowanie dotyczy sezonu 2008 a nie zasług za przekrój kariery.

Po drugie primo — uznawanie zespołu za najlepszy, choć ponoć to tylko fart. zapytam delikatnie WTF? Tak samo jak śmiech na sali budzi nazywanie Renault farciarskim zwycięzcą z Singapuru, pisząc obok że najlepszym zespołem było BMW... to samo BMW które choćby w tym samym farciarskim dla Renault wyścigu odwaliło "kawał dobrej" roboty i zawaliło być może nawet zwycięstwo Robertowi, bo usilnie kazali mu zjechać jedno okrążenie później w czasie neutralizacji (choć Robert nalegał żeby zrobić to samo co Roseberg, a jak Niemiec na tym wyszedł wystarczy spojrzeć w wyniki).

I po trzecie primo — tak przywołujesz tę Japonię i piszesz że farciarsko znów wygrało Renault przez zamieszanie na starcie. I że niby farciarsko bo opony w BMW (jakkolwiek żałosnym jest nazywaniem fartem tego, ze ktoś po prostu robi coś znacznie lepiej, czyli Renault nie ma żadnych problemów z oponami). Czyli rozumiem że gdyby wygrał Kubek, to zwycięstwo nie byłoby absolutnie tak fartowne jak Alonso... Widzę przy tym ze zapomniałeś całkowicie, że tak wysoka pozycja Roberta jest w równym stopniu wynikiem tego co działo się w pierwszym zakręcie :-P

Skłania mnie to do zadania jednego pytania. W jakim świecie równoległym żyjesz mati, bo nijak twoja F1 ma się do rzeczywistości.
Avatar użytkownika
slipstream
moderator
 
Dołączył(a): N maja 29, 2005 15:24
Lokalizacja: 1123, 6536, 5321

Postprzez Arek N sty 04, 2009 16:53  Re: Podsumowanie sezonu 2008

STR? niby czemu? :oops: Renault,jeden przypadek wygrania wyścigu przez wjazd SC? Bez przesady...To już większy fart miało BMW choćby w Kanadzie,czy też w przypadku Heidfelda w Begii :P
Lepiej żeby mnie nienawidzili takim, jaki jestem, niż kochali kogoś, kim nigdy nie będę.
Avatar użytkownika
Arek
moderator
 
Dołączył(a): So maja 05, 2007 21:54
Lokalizacja: Kraków
GG: 4275248

Postprzez yankess N sty 04, 2009 17:29  Re: Podsumowanie sezonu 2008

Przypadkiem można znaleźć sie na podium. Nie można wygrać przypadkiem :P
Avatar użytkownika
yankess
 
Dołączył(a): N gru 03, 2006 22:57
Lokalizacja: B'ham/KRK/CK

Postprzez KubuŚ N sty 04, 2009 18:37  Re: Podsumowanie sezonu 2008

yankess napisał(a):Przypadkiem można znaleźć sie na podium. Nie można wygrać przypadkiem :P

Całkowita racja..:) przykład. Piquet junior w tym sezonie. :P
Obrazek
Avatar użytkownika
KubuŚ
 
Dołączył(a): Pn kwi 30, 2007 7:09
Lokalizacja: Pruszcz Gdański
GG: 7924021

Postprzez pawel92setter Pn sty 05, 2009 21:42  Re: Podsumowanie sezonu 2008

yankess napisał(a):Przypadkiem można znaleźć sie na podium. Nie można wygrać przypadkiem :P


Całkowita racja..:) przykład. Piquet junior w tym sezonie. :P


co do tego się nie zgodzę. Piquet Jr. ogólnie miał zwykle niezłe tempo wyścigowe, ale starty z tyłu nie pozwalały mu na osiąganie dobrych rezultatów. Podobnie na Kockenheim po zjeździe SC Piquet kręcił czasy zbliżone do Massy i gdyby powalczył mógł nawet wygrać. Chłopak wykorzystał okazję i tyle. Teoretycznie Massa powinien go na 3 okrążeniach "łyknąć".
Wspieram PUT Motorsport!

"I win or I learn, but I never lose." Melinda Emerson
Avatar użytkownika
pawel92setter
 
Dołączył(a): Śr lut 27, 2008 7:48
Lokalizacja: Poznań

Postprzez Campeon Pn sty 05, 2009 21:53  Re: Podsumowanie sezonu 2008

Ja mam wrażenie, że Piquet po prostu za bardzo się starał i często przedobrzał co wiązało się z baletami na torze. Nelson bardzo często był w czołówce jeśli chodzi o prędkość w danych zakrętach, a chyba w każdym przypadku był przed Alonso w tej klasyfikacji. Piruet jeździł szybko, opóźniał hamowanie, ale widocznie tracił czas przez swoją słabą technikę jazdy.
Na Hocku młody Brazylijczyk co prawda utrzymywał tempo Massy, ale nie walczył z Hamiltonem, bo wiedział, że jeśli będzie za bardzo starał się utrzymać pierwszą pozycję to może popełnić błąd jadąc pod presją. Wolał oddać miejsce na rzecz Lewisa, bo wiedział, że kręci czasy podobne do Felipe więc dojedzie na tym drugim miejscu co jak na niego to rewelacyjny wynik.
Obrazek
Avatar użytkownika
Campeon
moderator
 
Dołączył(a): Śr wrz 10, 2008 13:51
Lokalizacja: Bydgoszcz

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sezon 2008

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości

cron