przez bodek Cz wrz 14, 2006 21:15
Po kilku dniach i ochłonięciu parę moich uwag:
1. Kubica - in minus, w kwalifikacjach popsuł najważniejsze kółko a w wyścigu na początku ewidentnie był hamulcowym, in plus, w przeciwieństwie do wielu takich hamulcowych (słynny Trulli) dowiózł własnym wysiłkiem pudło do mety, wytrzymał presję i co najważniejsze w samym wyścigu nie popełnił błędu,
2. Kimi - odpuścił, dla mnie w sposób niezrozumiały. Stracił na jednym kółku, po zmianie opon aż 2 sekundy. Może kiedyś się przyzna, że w kontrakcie z Ferrari miał wpisane - przegrać dokładnie TEN wyścig?,
3. Alonso - jestem pod coraz większym wrażeniem tego kierowcy, on, pomijając, że dorżnął silnik, jest fantastycznie szybki i bezkompromisowy. Nie babra się z rywalami jak D.Hill, najmniejszy błąd i po tobie brachu. Nie liczyłem, ale wydaje mi się, że to on wyprzedził (na torze) największą ilość rywali.
4. M.S. - no wygrał, ale trochę kontrowersji znowu było, pytanie po co?
5. Start BM-ek rewelacyjny, oboje kierowcy byli przed pierwszą szykaną mocno do przodu. Nick potem pechowo to stracił, Robert wykorzystał. Warto zwrócić uwagę na ten fakt, bo dotychczas podkreslało się, że to Renault ma najlesze starty. Ponadto obie BM-ki były bardziej zatankowane od bolidów przed nimi,
6. Williams - k.., ch..., o co chodzi, jak tak znowu można? Robię sie radykalny, ale oni jako jednyni z całej stawki się sukcesywnie po prostu cofają w rozwoju.
7. Honda - jakoś dojechali. Czuć było, że się męczą, ale że z tyłu było jeszcze więcej walki z oporem materii, to i punkty się przytrafiły.
8. Enegretyczni, oba teamy - od kilku wyścigów żadnych wyraźnych efektów pracy, właściwie stoją w miejscu, czyli coraz gorzej.
9. Midland - teraz już jakiś S..., z zupełnie badziewnego ruskiego zespołu z końca stawki, zrobił się zespół powoli nawiązujący walkę z innymi. Trzeba to w końcu gdzieś docenić, dla mnie wyraźna progresja.
10. Pozostałe Japońce - niech ktoś coś o nich napisze, bo nawet na nich nie patrzyłem, no może Ralfik, który jak to ma ostatnio w zwyczaju, pozwiedzał pobocza i pozbierał kilogramy żwiru i piachu na swoje opony. Przynajmniej zespół i sponsorzy mieli "ekspozycję" w TV.
Tak nawiasem mówiąc, taktyka Laudy zbierania brudu na oponach w celu zmniejszenia niedowagi. Dawno nie słyszałem takiej bzdury, żeby celowo zbierać kilogramy brudu z pobocza. Przecież 2 kg, to niewiele ponad 2 litry benzyny w baku, czyli kilka kilometrów jazdy lub ułamek sekundy w trakcie dotankowania na picie. Może się mylę, ale czy wynika z tego, że bolidy ważą bez benzyny? Jak nie, to skąd Kubica miał wiedzieć, że ma 2 kg za mało? No a tak dalej doradzając młodzikowi (Kubicy) w stylu strego wygi (Lauda), to chyba szybciej i pewniej byłoby po prostu wjechać na jakiś żwir i zebrać parę kilo od razu do wlotów chłodnic, potem tylko ostrożnie hamować, żeby się za szybko nie wysypał. Sukces na wadze u sędziów gwarantowany.
11. MS odszedł - jest inny wątek na ten temat na forum więc ........