No to po kolei:
Schumacher jest wielki
Jakoś przetrwał na mokro, a potem gdy szanse się wyrównały, zrobił co trzeba. Wygrał wyścig, którego nie miał prawa wygrać - cudownie
Fisico - biedny Flavio w przyszłym roku... Kto ma mu wyścigi wygrywać, debiutant Heikki?
Alonso dobrze na początku, dobrze na końcu, ale ten środek, ojojoj, tragedia... Mechanicy Renault powinni sprzeprzać przed Flavio jak najszybciej.
Super Aguri chyba bardzo zależy na silnikach Hondy w przyszłym roku, skoro starają im się pomagać na ostatnim okrążeniu podczas dublowania.
W BMW katastrofa, mogło być 9 punktów, a są dwa. A Robert 3 wyścig bez punktów przez opony stracił...
O Toyocie szkoda gadać, bo leżącego się nie bije.
A Spyker/MF1 przestał się mylić z McLarenen, zaczął się mylić z Ferrari. Przynajmniej wysoko mierzą