Mnie tam Nico nie powala, na początku eksperci F1 widzieli w nim przyszłego mistrza świata, ultraszybkiego, a w sumie nie pokazuje nic wielkiego. Uważam (bynajmniej nie z racji, że to nasz rodak, do tego pierwszy w f1), że Robert ma większy potencjał i tą pracą, którą dotychczasowo wykonywał może błyszczeć. Jego gwiazda może rozbłysnąć szybciej niż Fina, choć kto tam wie... może jeszcze Nico zrobi "10 kroków do przodu" i nagle będzie wyjadaczem?
To z pewnością życiowy sukces świadczący o niewątpliwym talencie Cool
Zgadza się.
Jak dla mnie, Rosberg tak naprawdę szybki był tylko... w Bahrajnie? Uważam, że raczej nie będzie tak dobry jak Keke.
.