przez odiss N paź 08, 2006 7:39
Jak dla mnie to czarny dzień który długo będę pamiętał. Wszystko było na dobrej drodze, Schumi prowadził, Ferrari mogło przegonić Renault w klasyfikacji, pomimo że Alonso go doganiał, to ciągle trzymał dystans...
I w jednej chwili cała nadzieja została odebrana.. najczarniejszy z możliwych scenariuszy. W Chinach szczęście miał Schumi, tutaj uśmiechnęło się ono do Alonso, który nie popełnił żadnego błedu, i je wykorzystał.
Cóż, dzięki tym Panom za wspaniały wyścig, pełen emocji, wrażeń i łez. Dla jednych łez szczęścia, dla drugich rozpaczy. Schumi pojechał wspaniały wyścig, mógł go wygrac, niestety, silnik nie wytrzymał. To się miało prawo zdarzyć i to właśnie odróżnia sport motorowy od innych. Szkoda. Dzięki Schumi.
Gratulacje dla Fernando. Bezstronnie przyznam że jest świetnym kierowcą, który już może czuć się mistrzem świata. Przebieg sezonu pokazał że zasłużył. Wspaniałe zwycięstwo w decydującym dla niego momencie. Brawo.