przez bodek Wt paź 24, 2006 22:42
a ja od siebie też napiszę:
1. Alonso - dziękuję za solidny i rozważny wyścig, udowodnił nieodwiarkom, że on jest mistrzem. Profesjonalny, pewny i bezpieczny wyścig.
2. Button - cholera, był niesamowity, naprawdę chłop się pokazał, wszystko mu wychodziło, szkoda, że taka postawa to u niego wyjątek a nie reguła,
3. MS - on jest jak barracuda, maszynka do zabijania, piekielnie szybki, sprawny i niebezpieczny, nie cierpię tego typa jako człowieka, ale jako kierowca znowu musze sie upokorzyć i przyznać, że to nieprawdopodobny kierowca i mistrz w swoim fachu.
4. Robek - dobra robota, brak punktów, trudno, walczymy dalej.
5. Toyoty - ale siara, chyba sprzedam swojego złoma i kupię jakąś hondę?
6. Ogóreczki, no, no - opony konkurencyjne + zwariowany Sato i nagle wykręca czasy, dla nich jak z bajki, co oni tam wykombinowali, że im tak zaczęło wychodzić?
7. Williams - ręce i nogi opadaja, dobre opony, przyzwoity silnik i taka porażka, czas na zmiany i REWOLUCJĘ w zespole bo zaczynają rozmieniać się na drobne.
8. Mac Laren - myślami to oni byli pewnie już w następnym sezonie. Jestem ogromnie ciekawy a jednocześnie pełen obaw co dalej. Ufam Ronowi, że sobie poradzi, Alonso jest za dobry, żeby szarpać się z awariami...
9. Energetyczni - oba zespoły, no comments
10. Na koniec zwycięsca - Felippe M. - jakoś nie mam do niego, jako kierowcy przekonania, choć wygrał zasłużenie. Aż się boję, że w przyszłym sezonie będzie kandydatem do tytułu (oczywiście, jeżli najpierw sobie poradzi z Kimim, w co wątpię)
p.s.
Koniec sezonu - kto wymyslił takie długie zimowe przerwy, co to do cholery nie ma miejsc na kuli ziemskiej gdzie nie pada śnieg i można sie pościgać? Prawie pół roku przerwy. I co ja mam teraz ogladać, piłę nożną?