Wścig taki sobie. Co prawda myslałem, że będziemy świadkami nudniejszego widowiska. Mało emocji
. Ale do rzeczy.
1. Alonso - dopełnił tylko formalności wygrywając przez swoją publicznością. Przez cał czas kontrolował przewagę nad Schumim.
2. M. Schumacher - po starcie wiedziałem, że przegra ten wyścig. Co prawda z początku ustępował lekko Renault'om ale potem już wszystko szło w jak najlepszym porządku. Pewne osiem punktów.
3. Fisichella - start miał świetny, ale nie zdołał wyprzedzić Alonso. Trzymał się blisko Schumachera ale popełnił błąd i to kosztowało go być może drugiego miejsca.
4. Massa - jestem bardzo zadowolony jeso występem. Musiał uznać wyższość Fisi'ego, ale jest dobrze. Od kilku wyścigów cały czas dojeżdża w czołówce. Oby tak dalej.
5. Raikkonen - start miał świetny. Toyoty objechał jak chciał. Potem przedarł się na piąte miejsce... i tak zostało. MP4-21 to nie jest to co MP4-20. W tym roku ani Raikkonen, ani McLaren nie będą wysoko.
6. Button - to jest jego typowa pozycja w wyścigu. Jak tak będzie jeździł, to nigdy nie wygra. Brakuje mu tego przebłysku.
7. Barrichello - nie tak miało być Rubens. Ważne, że są punkty, ale pozycja na mecie mogła być lepsza.
8. Heidfeld - bardzo ważny jeden punkt. On i Villeveuve na zmianę jażdżą po ten jeden punkt. Ogólnie wyścig w jego wykonaniu dobry, ale troszkę bez tego błysku.
Pozostali: Wille znów słabo. Toyota znacznie poniżej oczekiwań. Jak wspomniałem wymieniając start Raikkonen'a, dali się objechać. Red Bull'e znów bez punktów. Mają taki potencjał (bo mają) ale nie mogą tego wykorzystać. Szkoda mi ich, tym bardziej, że to sympatyczny zespół tak jak STR. Montoya zawiódł na całej linii. Po jego spinie byłem trochę zdziwiony, dlaczego Whiting nie zarządził strafy Safety Car'a na torze. Przecież to było zagrożenie dla kierowców. Tym większe jak obsługa toru zabierała jego bolid. A nóż widelec by ktoś miał spina w tym samym miejscu i nieszczęście gotowe. Midland i Super Aguri na swoich etatowych pozycjach.
Teraz z niecierpliwością czekam (myślę, że Wy też) na kolejny wyścig - GP Monaco. To jest ten wyścig, dla którego telewizor rwie się do oglądania...