Po Grand Prix Monako

[Ave]

Ruchy kierownica przy predkosci 16 Km/h w wykonaniu M.S. moga jedynie swiadczyc o "braku winy kierowcy". Az dziwie sie, ze Ferka nie wydala komunikatu o awarii TC .

[sadektom]

Zgadza sie ale on nie jechal z taka sama predkoscia kawalek drogi tylko wyhamowywal z o wiele wiekszej i do tego skrecal wiec dzialala na niego duza sila odsrodkowa. Dlatego tez ten zakret nie jest latwy i o bledy nie jest trudno ale czy to wlasnie nie taktyka Szumiego aby na takim a nie innym zakrecie wywinac "numer" bo latwiej jest sie potem tlumaczyc? Tego sie niestety nie dowiemy - sprawa trafia do Archiwum X F1 .

[dex]

ale czy to wlasnie nie taktyka Szumiego aby na takim a nie innym zakrecie wywinac "numer" bo latwiej jest sie potem tlumaczyc?

to już wie tylko sam schumi , może akurat o to mu chodziło zeby na tym trudnym zakręcie zrobić numerek hihi .

Archiwum X

oni to rozszyfrują 8)

[Jacobser]

Muszę przyznać,że wyścig w Monaco zawsze należał do interesujących,i to nie tylko ze względu na liczne kraksy,ale też nowych zawodników na podium.Tym razem tym nowym (starym) kierowcą był David Coulthard,który dzięki wielkiemu szczęściu stał się pierwszym kierowcą Red Bulla,który stanął na podium.Mało brakowało,a uczyniłby to Christian Klien.

[deZZember]

Mój skrót z GP Monako można ściągnąć przez sieć BitTorrent stąd. Ponieważ wyścig był ciekawy, to dobrych momentów uzbierało się trochę, dlatego filmik sporo zajmuje i trwa dość długo.

[mod="Ahmed"]Posprzatane. Posty niezwiazane z tematem - usuniete[/mod]

[mkpol]

No i wydawaloby by sie ze temat juz skończony a tu proszę bardzo Jacuś Winowlew w ramach reperkusji "pomonacowych" wystąpił z PGDA w protescie przeciwko zachowaniu MiSzCza podczas quala. Przewodniczącym PGDA jest własnie MiSzCzu.
Jacuś był niezadowolony z braku jakiejkolwiek reakcji kierowcow na zachowanie MiSzCza i z faktu ze organizacją nadal kieruje taki "magik".

[im9ulse]

Żakuś ciagle mu pamieta 1997 rok...wiec nie dziwi mnie jego postawa- zreszta czas JV i Schu w F1 dobiega powoli konca...wiec tym bardziej moga sobie pozowlic na troche "medialnej wojny"