cravenciak napisał(a):Łączę się w bólu z rodziną, ale przenigdy nie będę po śmierci takich egoistów windował ich na piedestały. Nie rozumiem i nie chcę zrozumieć motywacji na tyle silnej, żeby targnąć się na własne życie i osierocić dziecko (lub sześcioro). Dramat dla rodziny i przyjaciół.
Gdy był dzieciakiem, był molestowany przez kogoś bliskiego z rodziny. Potem źle przeżył rozstanie rodziców, przez co wpadł w narkotyki. Potem to samo było w 2007 chyba przez rozstanie się z pierwsza żoną. Na pewno nie popełnił samobójstwa, bo wyświetlenia się nie zgadzały, tylko miał jakiś powód. Może znów brał jakieś narkotyki, może miał depresję. Może miał problemy rodzinne. Stracił niedawno przyjaciela - Chrisa Cornella. Nie rozumiem takich komentarzy, to był dorosły facet i nie popełnił samobójstwa z byle głupoty.
Dla mnie to wielka strata. Od Linkin Park zaczęła się moja przygoda z muzyką, to dzięki nim zacząłem słuchać płyt a nie pojedynczych utworów. Dzięki nim zacząłem słuchać rapu jak i cięższych brzmień. Wielki zespół i przede wszystkim - panowała w nim przyjazna atmosfera. Nie było jakiś spektakularnych odejść, kłótni. Paczka przyjaciół robiła utwory dla rzeszy swoich fanów. Dalej nie potrafię się z tym pogodzić.