Prawo jazdy i obyczaje na drogach

O wszystkim i o niczym, na serio i dla zabawy

Moderator: Ekipa Różne

Za którym razem zdałeś/aś prawo jazdy?

1
131
37%
2
69
20%
3
35
10%
4
16
5%
5
3
1%
6
1
0%
7
2
1%
8
1
0%
9
0
Brak głosów
10
0
Brak głosów
>10
1
0%
jeszcze zdaję...
5
1%
oblałem już x razy i w końcu zrezygnowałem
1
0%
jeszcze nie mogę zdawać, ale mam zamiar
60
17%
jeszcze nie zdawałem, ale mam zamiar
22
6%
nie mam zamiaru zdawać
5
1%
 
Liczba głosów : 352

Postprzez Audi Pn gru 04, 2017 12:03  Re: Prawo jazdy i obyczaje na drogach

Arnulf napisał(a):Wycena? 8400 zł za naprawę (za Fiata Grande Punto 10-letniego...). Co ciekawe, ubezpieczyciel zaakceptował bez zająknięcia. Pieniądze będą przelane od ubezpieczyciela do serwisu, więc ja ich fizycznie nie dostanę, ale nie o to w tym chodzi. Do jasnej cholery, dlaczego na początku proponowano mi 1300 zł, skoro ostateczna wycena jest ponad 6-krotnie większa?!

Kiedyś korzystałem z usług prawnika, również sprawa ubezpieczenia, ale sprawa dużo poważniejsza, to powiedział, że to jest typowa praktyka testowania przez firmy ubezpieczeniowe nieznajomości przepisów zwykłych ludzi. Większość osób po prostu nie wie ile powinni dostać hajsu za dane zdarzenie, więc kiedy ubezpieczalnia proponuje im jakąś kwotę, wydaje im się, że właśnie tyle powinni dostać. Ubezpieczalnie korzystają z faktu, że większości ludzi nie chce się użerać, odwoływać od decyzji itp. bo myślą, że i tak więcej pieniędzy nie dostaną, więc na samym początku proponują śmieszną stawkę by sprawdzić, czy ktoś się na to złapie czy nie. Jeśli nie, znaczy, że mamy do czynienia z nieco bardziej ogarniętym człowiekiem i druga propozycja od ubezpieczalni jest już zazwyczaj dużo wyższa.

W naszym przypadku właśnie tak było, ubezpieczalnia myślała, że ma do czynienia ze zwykłymi szarakami, więc zaoferowała ochłapy, a my skorzystaliśmy z usług prawnika, który wiedział ile za tego typu sprawy się dostaje i po jego piśmie, w którym wyśmiał ich propozycję zaoferowali nam kilkukrotnie większe pieniądze, gdyż zdawali sobie sprawę, że w przeciwnym wypadku idziemy do sądu a takiej wielkiej firmie z olbrzymim kapitałem nie opłaca się sądzić 2 lata o marny promil ich kapitału.

Dlatego ten prawnik doradził, by bez względu o co się rozchodzi, w razie czego zawsze odwoływać się od decyzji. Nic na tym nie tracimy, a jest olbrzymie prawdopodobieństwo, że druga oferta będzie dużo korzystniejsza.
- Jak można słuchać muzyki elektronicznej? Muzyka musi mieć przekaz!
- Ja natomiast lubuję się w szukaniu poezji w malarstwie marynistycznym oraz kompozycji muzycznych w rzeźbie.
Avatar użytkownika
Audi
moderator
 
Dołączył(a): So lip 07, 2007 10:06
Lokalizacja: Ingolstadt
GG: 5208633

Postprzez cravenciak Wt gru 26, 2017 18:25  Re: Prawo jazdy i obyczaje na drogach

Jakieś 150-200 metrów przed fotoradarem zaczął wyprzedzać mnie i samochód za mną jakiś typek (ograniczenie do 70, tyle też jechałem), w momencie gdy był o długość maski przede mną, to fotoradar zrobił nam zdjęcie. Będziemy na nim i ja, i on, tyle że ja na prawym, a on na lewym pasie. Mam się spodziewać listu od WITD? Manewr wyprzedzania był na bardzo krótkim odcinku, więc musiał jechać przynajmniej 90, ale po zdjęciu tego nie stwierdzi. Jak się bronić? Mam jedynie fotkę jego blach... I pasażera, świadka znaczy.

Krajowa ósemka, fotoradar za Łagiewnikami jadąc w stronę Wrocławia.
Ostatnio edytowano Wt gru 26, 2017 19:10 przez cravenciak, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek
ObrazekObrazek#UnbanDlaMastera
Avatar użytkownika
cravenciak
 
Dołączył(a): Cz mar 11, 2010 20:05

Postprzez Snajper Wt gru 26, 2017 19:06  Re: Prawo jazdy i obyczaje na drogach

Dostaniesz pewnie zdjęcie. Na priv wyśle Ci coś zaraz
"Trzymaj się Robert, to Twój najważniejszy wyścig, musisz go wygrać!"
Wróci szybciej, niż wszyscy myślą
Avatar użytkownika
Snajper
 
Dołączył(a): Cz lut 10, 2011 12:45

Postprzez J.P.S. Wt gru 26, 2017 21:54  Re: Prawo jazdy i obyczaje na drogach

Nie znam się ale się wypowiem. Kiedyś czytałem, że zdjęcia na których jest więcej niż jeden pojazd są odrzucane, ze względu na to, że nie można jednoznacznie stwierdzić który pojazd jedzie za szybko. Może coś się zmieniło a może będą próbowali wyciągnąć kasę.
J.P.S.
 
Dołączył(a): Pn lut 09, 2009 14:46

Postprzez Arnulf Śr gru 27, 2017 10:15  Re: Prawo jazdy i obyczaje na drogach

Nie martwiłbym się na Twoim miejscu. Jeśli na zdjęciu będziesz na prawym pasie, a drugi pojazd na lewym (rozumiem, że droga jednojezdniowa po jednym pasie w każdym kierunku) to już samo to oznacza, że byłeś wyprzedzany, czyli pojazd wyprzedzający jedzie szybciej.

Więc mnie bardziej zastanawia czy wyprzedzający dostanie mandat, bo to w sumie ciekawy przypadek.
Arnulf
 
Dołączył(a): Pn sie 25, 2008 8:56
Lokalizacja: Mielec/Kraków

Postprzez patgaw Cz gru 28, 2017 8:41  Re: Prawo jazdy i obyczaje na drogach

Raczej nikt nie dostanie, chyba ze ten fotoradar umie wskazac ktory pojazd zmierzyl w co watpie.
Avatar użytkownika
patgaw
 
Dołączył(a): Śr sty 31, 2007 21:27
Lokalizacja: WWA

Postprzez Arnulf Cz gru 28, 2017 10:33  Re: Prawo jazdy i obyczaje na drogach

Nie jestem pewny w 100% ale coś mi się kojarzy, że gdy mój tata dostał mandat z fotoradaru to tam była napisane na którym pasie poruszał się "mierzony" pojazd. Chyba było coś w stylu "Line 1/2".

Wiem że różne urządzenia znajdujące się na drogach i skrzyżowaniach potrafią wykrywać pojazdy znajdujące się na konkretnych pasach ruchu, a chyba nawet i typ pojazdów, więc zamontowanie w fotoradarze funkcji wykrywania na którym pasie znajduje się pojazd przekraczający prędkość nie jest trudne technicznie.

Ponad to z tego co wiem, system automatycznie czyta tablice rejestracyjne pojazdu i sam generuje odpowiednią "przesyłkę" dla właściciela pojazdu, który przekracza prędkość.

Człowiek wkracza do akcji, gdy system nie rozpozna tablic na zdjęciu (np. przez kiepską pogodę). Dlatego podejrzewam jednak, że ten kierowca mandat dostanie.
Arnulf
 
Dołączył(a): Pn sie 25, 2008 8:56
Lokalizacja: Mielec/Kraków

Postprzez leni93 Cz gru 28, 2017 19:56  Re: Prawo jazdy i obyczaje na drogach

Miałem już kilka razy sytuację kiedy fotoradar mi zrobił zdjęcie kiedy jechałem równo z innym pojazdem. Ani razu nie przyszło mi zdjęcie. Ostatnio miałem taką sytuację jakieś pół roku temu.
Avatar użytkownika
leni93
 
Dołączył(a): Cz gru 11, 2008 22:23
Lokalizacja: Częstochowa/Warszawa
GG: 7937112

Postprzez hideto Pn sty 01, 2018 18:55  Re: Prawo jazdy i obyczaje na drogach

Na zdjęciu z fotoradaru może znajdować się tylko jeden pojazd. Niezależnie od tego ile kamer posiada fotoradar.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Obrazek
Dopiero gdy stracimy wszystko stajemy się zdolni do wszystkiego. Prawie śmierć niczego nie zmienia, dopiero śmierć... zmienia wszystko.
Avatar użytkownika
hideto
 
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 18:15
Lokalizacja: Łódź

Postprzez Mariusz So sty 13, 2018 19:58  Re: Prawo jazdy i obyczaje na drogach

Od czego zacząć naukę jazdy samochodem? Co doradzić młodemu chłopakowi, który dopiero przymierza się do zdawania prawka?
Avatar użytkownika
Mariusz
 
Dołączył(a): Śr kwi 13, 2005 7:00
Lokalizacja: Puławy
GG: 1111640

Postprzez kibic sribic N sty 14, 2018 12:40  Re: Prawo jazdy i obyczaje na drogach

Co do drugiego pytania - na kursie KAŻDY popełnia błędy, więc niech się nie stresuje tym, że coś mu nie wyszło. Jeśli nie jest do końca pewien tego, czy uda mu się zdać egzamin - dokupić dodatkowe parę godzin jazd. Na samym egzaminie - spokój, spokój i jeszcze raz spokój, owszem, niewielka dawka stresu zawsze będzie, ale trzeba po prostu się nie dać i się nie bać.
Avatar użytkownika
kibic sribic
 
Dołączył(a): Śr mar 25, 2009 15:43
Lokalizacja: Zgórsko

Postprzez Mariusz N sty 14, 2018 15:47  Re: Prawo jazdy i obyczaje na drogach

Dziękuję za komentarz.
Avatar użytkownika
Mariusz
 
Dołączył(a): Śr kwi 13, 2005 7:00
Lokalizacja: Puławy
GG: 1111640

Postprzez slipstream N sty 14, 2018 15:58  Re: Prawo jazdy i obyczaje na drogach

W sumie zależy do tego czy młody chce się czegoś uczyć jakiś czas przed egzaminem jakimiś "potajemnymi" jazdami z boku, czy to sytuacja że wsiada pierwszy raz w auto na kursie i od razu na egzamin.

Zawsze to jednak lepiej jak gdzieś z boku poćwiczy sobie ruszanie i hamowanie, żeby początek kursu nie minął pod znakiem stresu czy się uda ruszyć. Bo tak z własnych niczym nie udokumentowanych badań i obserwacji wniosek mam taki, że tacy kompletnie zieloni idący na kurs stresują się na takiej rzeczy jak ruszanie, przez co na początku nauki skupiają się tylko na tym czy im auto nie zgaśnie na skrzyżowaniu, przez co tracą wiele czasu i uwagi na poważniejsze zagadnienia jazdy które wpływają zwyczajnie na większą pewność jazdy potem w czasie egzaminu i później.
Avatar użytkownika
slipstream
moderator
 
Dołączył(a): N maja 29, 2005 15:24
Lokalizacja: 1123, 6536, 5321

Postprzez Europejczyk N sty 14, 2018 18:35  Re: Prawo jazdy i obyczaje na drogach

Jako, że sam zdawałem prawo jazdy nie tak dawno bo z 3-4 lata temu to pozwolę sobie skomentować czego mnie zabrakowało/co bym chciał już w ogóle umieć przed pójściem na kurs.
Nie wiem czy jest tak wszędzie, ale mnie na pierwszej godzinie jazd od razu wystawiono na miasto. Nie umiałem dosłownie nic, nawet z ruszaniem było ciężko więc mocno mnie wszystko stresowało. Sytuacji jak na zielonym zakorkowałem skrzyżowanie bo nie mogłem ruszyć i mi 2 razy auto zgasło i wszyscy na mnie trąbili nigdy nie zapomnę :D :D :D
Polecam znaleźć jakiś wolny plac i właśnie poćwiczyć ruszanie, zmianę biegów itd. To bardzo pomoże już od pierwszej godziny nauki na kursie. Gdybym już to umiał od samego początku zupełnie inaczej bym się czuł...
Moja kolekcja autografów :)
Masz pytania odnośnie autografów ? Pisz na PW - z chęcią pomogę :)
Avatar użytkownika
Europejczyk
 
Dołączył(a): Cz sie 16, 2012 8:57
Lokalizacja: Piotrków Trybunalski
GG: 12972985

Postprzez Arnulf N sty 14, 2018 18:41  Re: Prawo jazdy i obyczaje na drogach

Przede wszysystkim dać do zrozumienia, żeby się nie przejmować krzyczącymi instruktorami. Miałem kilka takich sytuacji, gdzie zostałem zbesztany z góry na dół za naprawdę błache rzeczy (np. zgaszenie silnika na bezludnej ulicy). Wtedy się takimi rzeczami przejmowałem, teraz z perspektywy czasu jak ktoś krzyczy to mam świadomość, że to przede wszystkim ta osoba ma problem.

Ale sporo osób po takiej sytuacji może się całkiem zniechęcić do jazdy samochodem, a to nie o to chodzi.
Arnulf
 
Dołączył(a): Pn sie 25, 2008 8:56
Lokalizacja: Mielec/Kraków

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Dyskusja na dowolne tematy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości