Prawo jazdy i obyczaje na drogach

O wszystkim i o niczym, na serio i dla zabawy

Moderator: Ekipa Różne

Za którym razem zdałeś/aś prawo jazdy?

1
131
37%
2
69
20%
3
35
10%
4
16
5%
5
3
1%
6
1
0%
7
2
1%
8
1
0%
9
0
Brak głosów
10
0
Brak głosów
>10
1
0%
jeszcze zdaję...
5
1%
oblałem już x razy i w końcu zrezygnowałem
1
0%
jeszcze nie mogę zdawać, ale mam zamiar
60
17%
jeszcze nie zdawałem, ale mam zamiar
22
6%
nie mam zamiaru zdawać
5
1%
 
Liczba głosów : 352

Postprzez hideto Wt lis 24, 2015 19:34  Re: Prawo jazdy i obyczaje na drogach

Może najpierw warto pojeździć po prostu 125tką na prawko B ? No chyba że jesteś dziewczyną albo bardzo wysoką albo bardzo tęgą. Jeśli wyglądasz w miarę normalnie, to na start 125tka będzie dla ciebie idealna. Dzięki temu przekonasz się czy to w ogóle jest 'dla ciebie' zanim kasę wydasz.
Obrazek
Dopiero gdy stracimy wszystko stajemy się zdolni do wszystkiego. Prawie śmierć niczego nie zmienia, dopiero śmierć... zmienia wszystko.
Avatar użytkownika
hideto
 
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 18:15
Lokalizacja: Łódź

Postprzez katinka Śr lis 25, 2015 13:35  Re: Prawo jazdy i obyczaje na drogach

Dzięki @Duif! Oo to teraz akurat idealnie pasuję do A! Bo chyba jak jest te prawko A, to można potem jeździć wszystkim co ma 2 kółka nawet ścigaczem 600ką czy litrowym moto gdzieś czytałam. A mi po prostu chodzi o to, co byłoby dla mnie lepsze jako dla początkującej i dlatego myślałam na początek o A2 i o motocyklach o mniejszej pojemności i mocy. Co oczywiście nie przeszkadza mi marzyć i wierzyć, że kiedyś będę latała R1!

Jeśli wyglądasz w miarę normalnie

Wyobraź sobie Hideto, że wyglądam w miarę normalnie i chyba nawet jestem z tej planety! :-P A tak serio, to dzięki za info. Tak słyszałam że po 3 latach od zdania prawka B mogłabym jeździć tą 125ką, którą zresztą już trochę "testowałam";) Ale ja tak nie chce, chcę zdać prawko na moto osobno, bo to zawsze było i jest moje marzenie. A poza tym opanować samochód a opanować moto to chyba całkiem dwie różne sprawy, no więc chcę mieć to prawko, zrobię je, nauczę się i zdam choćby miał być kuźwa koniec świata! Bo nic tak nie jest "dla mnie" jak właśnie to, chociaż na pewno drugim Marquezem nie będę! :)
"It's better to be hated for what you are than to be loved for what you're not"
#44 #93 #46 #91 #65 #77 #5 - MotoGP WSBK Moto2 Moto3<3 Żegnaj Jules#17 ♡
Avatar użytkownika
katinka
 
Dołączył(a): Wt sie 02, 2011 9:31
Lokalizacja: tam gdzie czuję zapach morza...

Postprzez hideto Śr lis 25, 2015 20:13  Re: Prawo jazdy i obyczaje na drogach

katinka napisał(a):Wyobraź sobie Hideto, że wyglądam w miarę normalnie i chyba nawet jestem z tej planety! :-P A tak serio, to dzięki za info. Tak słyszałam że po 3 latach od zdania prawka B mogłabym jeździć tą 125ką, którą zresztą już trochę "testowałam";) Ale ja tak nie chce, chcę zdać prawko na moto osobno, bo to zawsze było i jest moje marzenie. A poza tym opanować samochód a opanować moto to chyba całkiem dwie różne sprawy, no więc chcę mieć to prawko, zrobię je, nauczę się i zdam choćby miał być kuźwa koniec świata! Bo nic tak nie jest "dla mnie" jak właśnie to, chociaż na pewno drugim Marquezem nie będę! :)

O to Cię nawet nie posądzam. Z normalnym wyglądem miałem raczej na myśli taką typową dziewczynę kobietę w naszym kraju, czyli 165-175 wzrostu i w miarę normalna waga. Ja przy swoich 190 cm na 125 wyglądam jakbym ujeżdżał kota...
Obrazek
Dopiero gdy stracimy wszystko stajemy się zdolni do wszystkiego. Prawie śmierć niczego nie zmienia, dopiero śmierć... zmienia wszystko.
Avatar użytkownika
hideto
 
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 18:15
Lokalizacja: Łódź

Postprzez dragon92 Cz gru 24, 2015 20:01  Re: Prawo jazdy i obyczaje na drogach

katinka napisał(a):Dzięki @Duif! Oo to teraz akurat idealnie pasuję do A! Bo chyba jak jest te prawko A, to można potem jeździć wszystkim co ma 2 kółka nawet ścigaczem 600ką czy litrowym moto gdzieś czytałam. A mi po prostu chodzi o to, co byłoby dla mnie lepsze jako dla początkującej i dlatego myślałam na początek o A2 i o motocyklach o mniejszej pojemności i mocy. Co oczywiście nie przeszkadza mi marzyć i wierzyć, że kiedyś będę latała R1!

Jeśli wyglądasz w miarę normalnie

Wyobraź sobie Hideto, że wyglądam w miarę normalnie i chyba nawet jestem z tej planety! :-P A tak serio, to dzięki za info. Tak słyszałam że po 3 latach od zdania prawka B mogłabym jeździć tą 125ką, którą zresztą już trochę "testowałam";) Ale ja tak nie chce, chcę zdać prawko na moto osobno, bo to zawsze było i jest moje marzenie. A poza tym opanować samochód a opanować moto to chyba całkiem dwie różne sprawy, no więc chcę mieć to prawko, zrobię je, nauczę się i zdam choćby miał być kuźwa koniec świata! Bo nic tak nie jest "dla mnie" jak właśnie to, chociaż na pewno drugim Marquezem nie będę! :)



Jeśli masz już 24 "na koncie" to rób od razu pełne A. U nas (Szczecin) A2 i A robi się na tym samym motocyklu (Kawasaki er6n) tylko ze zdławioną mocą. Moim zdaniem jeśli chcesz robić prawo jazdy na motocykl to nie kupuj 125 tylko zacznij od 250ccm. Możesz podać swój wzrost? Ja przy swoich 167cm wzrostu bez problemu ujeżdżam 230 kilogramowy motocykl (podpis i avatar) :)

Co do ogarnięcia auta i motocykla... ja najpierw robiłem prawko na motocykl, muszę przyznać,że ogarnięcie potem auta to niezłe wyzwanie, szczególnie ogarnięcie gdzie jest prawa strona auta kiedy nie siedzisz po środku ;)
Avatar użytkownika
dragon92
 
Dołączył(a): Pn maja 28, 2007 19:42
Lokalizacja: Szczecin
GG: 2665605

Postprzez katinka Pn gru 28, 2015 15:11  Re: Prawo jazdy i obyczaje na drogach

Jeśli masz już 24 "na koncie" to rób od razu pełne A. U nas (Szczecin) A2 i A robi się na tym samym motocyklu (Kawasaki er6n) tylko ze zdławioną mocą. Moim zdaniem jeśli chcesz robić prawo jazdy na motocykl to nie kupuj 125 tylko zacznij od 250ccm. Możesz podać swój wzrost? Ja przy swoich 167cm wzrostu bez problemu ujeżdżam 230 kilogramowy motocykl (podpis i avatar) :)

Co do ogarnięcia auta i motocykla... ja najpierw robiłem prawko na motocykl, muszę przyznać,że ogarnięcie potem auta to niezłe wyzwanie, szczególnie ogarnięcie gdzie jest prawa strona auta kiedy nie siedzisz po środku ;)

@dragon92 no właśnie chcę od razu A zrobić, już postanowione! Teoria zdana, tylko jazdy jeszcze zostały więc uwaga! :D Ja mam 169 cm, to chyba z jakimś 250ccm też sobie poradzę? A Ty no na jakim latasz nie mogę zgadnąć bo małe te fotki tu są? :P Teraz właśnie rozglądam się już za jakimś moto i nie mogę się zdecydować a każdy mi radzi coś innego... Nie musi być jakiś bardzo łatwy w prowadzeniu, ale fajnie gdyby nie za dużo palił, no i serwis by był łatwo dostępny i części. Fajna jest ta Ninja 250R i podobno w warunkach miejskich i na dłuższe trasy też się sprawdza, albo Cebra 250R na początek może? A co byś Ty doradził? A tak wgl to only R1 tylko R1 moje marzenie, ale to potem kiedyś...
"It's better to be hated for what you are than to be loved for what you're not"
#44 #93 #46 #91 #65 #77 #5 - MotoGP WSBK Moto2 Moto3<3 Żegnaj Jules#17 ♡
Avatar użytkownika
katinka
 
Dołączył(a): Wt sie 02, 2011 9:31
Lokalizacja: tam gdzie czuję zapach morza...

Postprzez dragon92 Pn gru 28, 2015 19:21  Re: Prawo jazdy i obyczaje na drogach

Ninja 250R tylko i wyłącznie. Tani serwis, tanie opony, nie psuje się tam zupełnie nic, kilka koleżanek miało i sobie bardzo chwaliły. Wygląd motocykla sportowego z pozycją mocno turystyczną. V-max 160-170 Ci na początek w zupełności wystarczy a spod świateł i tak z większością aut "wygrasz", rozmiar takiego motocykla dodatkowo ułatwia manewrowanie między autami a na R1 przyjdzie czas w miarę nabierania doświadczenia i umiejętności. Ninją da się na prawdę bardzo szybko pomykać po winklach, co prawda z pasażerem brakuje i mocy i zawieszenia i hamulców ale w pojedynkę jest bardzo, bardzo przyjemnie


A ja sobie latam "poprzedniczką" R1, czyli Yamahą Thunderace (zdjęcie z zawodów Gymkhany w Łodzi) ;-)
Obrazek
Avatar użytkownika
dragon92
 
Dołączył(a): Pn maja 28, 2007 19:42
Lokalizacja: Szczecin
GG: 2665605

Postprzez katinka Pn gru 28, 2015 23:36  Re: Prawo jazdy i obyczaje na drogach

Dzięki wielkie za radę! :) Ta Ninja 250 już wcześniej bardzo mi się spodobała, no to teraz muszę poszukać czarnej... Rewelacyjnie wygląda, jak prawdziwy ścigacz! Mówią też, że jest lekka i zwinna i ma dobre przyspieszenie jak na taką pojemność, ze spalaniem też ok podobno, więc dla początkującej motocyklistki super! Ten serwis i bezawaryjność też się liczy. No jasne, owszem mam zamiar śmigać po winklach (jak MM :P ), ale nie z żadnym pasażerem, sama chcę, tylko ja i ona Ninja 250R♡ Nie mogę się już doczekać wiosny, qrwa to będzie lepsze niż czekolada, niż wyścigi, lepsze niż wszystko jak zdam to prawko A i wsiądę na moto! A co o R6 powiesz? A Yamaszka Thunderace fajna, bardziej chyba sportowa niż turystyczna i z pazurem. Ta gleba to Twoja? :P
"It's better to be hated for what you are than to be loved for what you're not"
#44 #93 #46 #91 #65 #77 #5 - MotoGP WSBK Moto2 Moto3<3 Żegnaj Jules#17 ♡
Avatar użytkownika
katinka
 
Dołączył(a): Wt sie 02, 2011 9:31
Lokalizacja: tam gdzie czuję zapach morza...

Postprzez dragon92 Wt gru 29, 2015 15:47  Re: Prawo jazdy i obyczaje na drogach

W pierwszych R6 problemem była skrzynia biegów, w kolejnych trzeba było zaopatrzyć się w komplet silników na sezon. Jest piękna ale tylko dla kogoś kogo stać na to :)

Taką Ninją bardzo fajnie się pomyka po torach kartingowych, skąd jesteś? Czerwone też są bardzo ładne i kobiece ;-)

Tak, to moja gleba (a raczej jedna z). A pierwsza w życiu "treningowa" jest nawet nagrana ;)
https://www.youtube.com/watch?v=SL00MEFvih0
Avatar użytkownika
dragon92
 
Dołączył(a): Pn maja 28, 2007 19:42
Lokalizacja: Szczecin
GG: 2665605

Postprzez katinka Śr gru 30, 2015 13:38  Re: Prawo jazdy i obyczaje na drogach

No R6 jest śliczna, nie wiedziałam, że tyle problemów z nią, to z R1 też tyle? Kurde napaliłam się już na tą Ninję i powoli szukam sobie, ale nie czerwona nie lubię, musi być czarna, bo dawno taką no takie moto sobie wymarzyłam i czarny kask w dodatku :P
Fajnie, że ta Kawa 250R jest tak dobra na torze, bo jak już będę miała to A na wiosnę, to chciałabym potrenować trochę samą jazdę. Ze Szczecina jestem chociaż teraz mieszkam kilka km poza. A ten filmik to jest z tego toru na Wojska Polskiego koło Schroniska dla Zwierzaków? Niezłe gleby :-P Ciekawe ile ja zaliczę zanim się nauczę... Ściemniałabym gdybym powiedziała, że się nic nie boję, ale wmawiam sobie, że odwaga to nie jest to by niczego się nie bać, tylko by przezwyciężać swój strach :D
A powiedz często oblewają ludzi na tym prawku A? Kurde chce zdać za pierwszym razem tak jak 1,5 m-ca temu B, ale o dziwo pomimo że dla mnie A to coś strasznie bardzo zajebiście wyjątkowego, to bardziej się właśnie tego boję niż bałam się tamtego egzaminu na autko...
"It's better to be hated for what you are than to be loved for what you're not"
#44 #93 #46 #91 #65 #77 #5 - MotoGP WSBK Moto2 Moto3<3 Żegnaj Jules#17 ♡
Avatar użytkownika
katinka
 
Dołączył(a): Wt sie 02, 2011 9:31
Lokalizacja: tam gdzie czuję zapach morza...

Postprzez dragon92 Śr gru 30, 2015 15:12  Re: Prawo jazdy i obyczaje na drogach

Powiem tak, Yamahy slyną z wybuchających silnikow. Jak dbasz tak masz. A, że ciezko kupic niezajechaną R1/R6 to juz inna sprawa.

Tak to nasz "tor", ten o ktorym mówisz, tu corocNie rozgrywane są dwie rundy Gymkhana GP. Trenujemy również na pasku chociwelskim (musialas kiedys slyszec skoro ze szczecina jestes).

Prawko na motocykl teraz jest ciężko zdac z uwagi na te nowe elementy, głownym problemem jes szybki slalom (nie wiem cY dobrej nazwy użyłem;) i stelres, znam kilka dziewczyn ktore byly przygotowane dobrze a mimo to oblewały.


Żeby nie śmiecić wątku, zapraszam na PW.
Avatar użytkownika
dragon92
 
Dołączył(a): Pn maja 28, 2007 19:42
Lokalizacja: Szczecin
GG: 2665605

Postprzez Arnulf N lut 26, 2017 13:43  Re: Prawo jazdy i obyczaje na drogach

Obecnie żyjemy głównie prezentacjami bolidów F1 na 2017 rok, jednakże w moim przypadku przygotowuję się powoli do wykupienia obowiązkowego ubezpieczenia OC za samochód. Muszę je wykupić początkiem kwietnia (bodajże do 9 kwietnia mam obecne), więc akurat mam trochę czasu, żeby...

No właśnie. Wszyscy wiemy jak podrożały ubezpieczenia OC w ciągu ostatniego roku. Rok temu zapłaciłem 1100 zł za ubezpieczenie OC i dodatkowe pakety (mini assistance, ubezpieczenie od pożaru i kradzieży oraz NNW dla kierowcy i pasażerów). Uniosłem się ambicją "ja sam" i nie wpisywałem nikogo z rodziców jako współwłaściciela, żeby "jechać" na zniżkach kogoś starszego. Jednakże teraz wszelkie rankomaty pokazują mi 1500 zł za samo ubezpieczenie OC i krótko mówiąc uważam, że to przegięcie pały, żeby tyle płacić za ubezpieczenie samochodu 1,2 litra, gdy w ciągu 8 lat posiadania prawa jazdy nie miałem ani jednej kolizji (tzn. miałem, ale to wina debila, który lubi jazdę na zderzaku, a ja się zatrzymywałem przed przejściem dla pieszych - do takich kretynów bym strzelał). Niestety wszelkie ubezpieczalnie podchodzą do tego w taki sposób, że nieważne że prawo jazdy mam 8 lat, ważne że auto mam od roku, więc wcześniej w ogóle nie jeździłem samochodem :-| . Do tego jestem 26-letnim bezdzietnym kawalerem, więc w opinii towarzystw ubezpieczeniowych nie mam po co żyć i jestem pierwszym kandydatem do rozwalenia się na drzewie.

Dlatego też odstawiłem ambicję "ja sam" na bok i chciałbym dopisać do współwłaścicielstwa samochodu jednego z rodziców, aby po prostu było taniej. Wiem, że powinienem spisać z rodzicem umowę darowizny samochodu, są odpowiednie druki na internecie, ale nie wiem czy ten druk obejmuje rozumienie "współwłaścicielstwa" a nie tylko całkowitej darowizny. Wydaje mi się, że jeśli w umowie wpiszę połowę rynkowej wartości samochodu to powinno być to rozumiane właśnie jako własność "pół na pół", ale jak to w rzeczywistości wygląda?
Druga sprawa. Czy mogę po dopisaniu rodzica do współwłaścicielstwa auta przy zawieraniu umowy z ubezpieczycielem podać rodzica jako podstawę do obliczenia składek, a mnie samego jako "drugiego kierowcę"? Słyszałem, że takie rozwiązanie jest możliwe i jest ono bardziej opłacalne, niż gdybym ja był wpisany jako podstawowy kierowca, a rodzic jako drugi (bo jednak dalej ja jestem jako podstawa do obliczenia składek).

Robił ktoś takie kombinacje? Wspomoże poradą/wskazówką?
Arnulf
 
Dołączył(a): Pn sie 25, 2008 8:56
Lokalizacja: Mielec/Kraków

Postprzez Ralph1537 N mar 12, 2017 2:08  Re: Prawo jazdy i obyczaje na drogach

Arnulf napisał(a):Jednakże teraz wszelkie rankomaty pokazują mi 1500 zł za samo ubezpieczenie OC i krótko mówiąc uważam, że to przegięcie pały, żeby tyle płacić za ubezpieczenie samochodu 1,2 litra


Ciekawe jak to by wyglądało przy większym silniku, jeszcze nie miałem okazji płacić za te podwyżki, w czerwcu mi się kończy ubezpieczenie i ciekaw jestem jak mi to wyjdzie
Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
Ralph1537
 
Dołączył(a): Cz mar 01, 2007 13:50
Lokalizacja: zadupie Szczecin
GG: 4829006

Postprzez Arnulf N lis 12, 2017 12:45  Re: Prawo jazdy i obyczaje na drogach

Niestety miałem stłuczkę. Nie moja wina, Pani wyjeżdżała z parkingu sklepowego, wymusiła pierwszeństwo i uderzyła mnie w bok. Dwa tygodnie temu odebrałem auto od lakiernia, który poprawiał lakier na drzwiach...

Spisaliśmy oświadczenie, Pani nie protestowała, jej wina ewidentna. Pytanie co mam teraz robić? Nie zgłosiłem jeszcze szkody bo wydarzyło się to w piątek późnym wieczorem, wczoraj ze względu na święto nie było takiej możliwości, a dzisiaj że niedziela to także na infolinii cisza.

Usłyszałem, że powinienem iść do "firmy likwidującej szkody". Że oni się dogadają z ubezpieczycielem sprawcy, że załatwią samochód zastępczy i w ogóle ja nic nie będę musiał robić. Ale wydaje mi się to ryzykowne, dlatego raczej zadzwonię do ubezpieczyciela sprawcy.

Jak mam załatwić sobie auto zastępcze, czy w ogóle mam szansę na auto zastępcze? Z auta korzystam całkiem sporo i gdy auto przez tydzień było u wspomnianego lakiernika to było to dla mnie uciążliwe.

Jest to pierwsza taka mogą sytuacja, więc prosiłbym o radę :-).
Arnulf
 
Dołączył(a): Pn sie 25, 2008 8:56
Lokalizacja: Mielec/Kraków

Postprzez tuba N lis 12, 2017 12:59  Re: Prawo jazdy i obyczaje na drogach

Gdzie sprawca ma ubezpieczenie? Wiele TU pozwala teraz zgłaszać szkody przez internet i często wychodzi nawet szybciej bo od razu możesz dołączyć skany dokumentów i nie czekasz w kolejce na infolinii.

Jeśli TU sprawcy jakieś normalne to dostaniesz samochód zastępczy bez problemu.
Ostatnio edytowano N lis 12, 2017 13:01 przez tuba, łącznie edytowano 1 raz
"So you thought it was end of the story..."
Avatar użytkownika
tuba
 
Dołączył(a): Pt mar 28, 2008 10:41
Lokalizacja: Blizne

Postprzez kermit01 N lis 12, 2017 13:01  Prawo jazdy i obyczaje na drogach

Dzwonisz do ubezpieczyciela sprawcy lub do swojego bo teraz jest chyba jakieś porozumienie pomiędzy ubezpieczycielami i sami sie wymienia informacjami, moze ktoś bardziej w temacie napisze. Podejmujesz decyzje, czy chcesz naprawiać gotówkowo( przyjeżdża rzeczoznawca,wycenia i dostajesz kasę na konto) czy bezgotówkowo - czyli oddajesz do ASO i oni juz sie sami rozliczają. O samochód zastępczy tez oczywiście zapytają - przysługuje Ci zawsze i bezpłatnie oczywiste( bez wahy ma sie rozumieć;) ) w ramach tej samej klasy.
kermit01
 
Dołączył(a): N lip 09, 2017 8:03

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Dyskusja na dowolne tematy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron