GP Australii 2010

Moderator: Ekipa F1

Postprzez Delejt N mar 28, 2010 20:47  Re: GP Australii 2010

SirKamil - chylę czoła przed Twoją elokwencją :D

Dla mnie bohaterem tego wyścigu jest Karun - za to, że dojechał. :-D Czego się nie spodziewałem. Prędzej obstawiałem (zapewne jak wielu innych z tego forum), że zrobi to Bruno jak już "HRT F110" będzie względnie sprawne :twisted:

I ponawiam pytanie: ktoś poza mną zauważył, że Lewis nie zgasił tego światła z tyłu, które kierowcy mają włączone, gdy pada deszcz (nie wiem czy i jaką to ma fachową nazwę)?
Avatar użytkownika
Delejt
 
Dołączył(a): N paź 04, 2009 9:59

Postprzez Pokwa N mar 28, 2010 21:13  Re: GP Australii 2010

Tak, ja zauważyłem. Podobno oznacza to gorącą głowę kierowcy :twisted:
Miss You Kimi!
http://www.takeagift.pl/polecam:71634 Jak mnie nie lubisz to wejdź, zarejestruj się i wypełnij startową ankietę. Będę Ci dozgonnie wdzięczny.
Avatar użytkownika
Pokwa
 
Dołączył(a): Pn paź 01, 2007 18:55
Lokalizacja: Toruń
GG: 20964581

Postprzez marrak N mar 28, 2010 21:15  Re: GP Australii 2010

I ponawiam pytanie: ktoś poza mną zauważył, że Lewis nie zgasił tego światła z tyłu, które kierowcy mają włączone, gdy pada deszcz (nie wiem czy i jaką to ma fachową nazwę)?


Tak ja tez to zauważyłem. Ale wydaje mi się, że to nie kierowca włącza/ wyłącza to światełko, a raczej bolid ma jakąś czujkę, która o tym decyduje. Wątpię żeby kierowca jeszcze takim czymś się musiał zajmować.
press the red button...
Avatar użytkownika
marrak
 
Dołączył(a): Pn maja 07, 2007 10:09
Lokalizacja: wlkp

Postprzez Kubicomaniak N mar 28, 2010 21:27  Re: GP Australii 2010

Kubica po raz kolejny udowodnił że jest jednym z najlepszych kierowców F1 , gdyby nie ryzykowny szybki zjazd po sliki Buttona to miałby szansę wygrać.
Hamilton miał pewne "pudło" i przekombinował z tym zjazdem po nowe opony , choć na początku wydawało mi się że to była właściwa decyzja.
Kubicomaniak
 
Dołączył(a): N kwi 15, 2007 21:41
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez Sergi N mar 28, 2010 22:28  Re: GP Australii 2010

Alonso ladnie pnal :arrow: piął sie w gore z p18 :D Ale jak doszedl do Massy, wygladalo jakby sie przestraszyl. Ja rozumiem, ze moze nie chcial mu zepsuc wyscigu, ale mial 3 dobre sytuacje. Najlepsza mial, jak Massa doganial chyba Webbera, ale odpuscil, a brazylijczyk mu zajechal troche.

Szkoda Hamiltona, dla mnie kierowca wyscigu :) Najlepszy moment jak cyknal jendoczesnie Masse i Webka :P

I mam takie pytanie, Czarnuszek mogl dojechac na 1 pit?
"Takie czasy nastały, że jak chcesz z kim mądrym pogadać, musisz rozmawiać sam ze sobą." Sokrates.
Avatar użytkownika
Sergi
 
Dołączył(a): N lip 08, 2007 14:32
Lokalizacja: Piła

Postprzez SQUZ N mar 28, 2010 23:25  Re: GP Australii 2010

tak jakby miał opony niezniszczalne... bo z tak agresywną jazdą to na felgach by się wtoczył.. o ile one też by starczyły
Avatar użytkownika
SQUZ
moderator
 
Dołączył(a): Śr sie 09, 2006 17:02
Lokalizacja: olsztyn

Postprzez toxickm N mar 28, 2010 23:34  Re: GP Australii 2010

SQUZ napisał(a):tak jakby miał opony niezniszczalne... bo z tak agresywną jazdą to na felgach by się wtoczył.. o ile one też by starczyły


Dokładnie. Po drugim Grand Prix już czas zrozumieć, że im bardziej kierowca szarżuje tym szybciej mu się opony zużywają i waha. W związku z czym albo kolejne wyścigi będą w stylu Bahrajnu (mniej ryzykowania) albo w stylu Australii (więcej ryzykowania). Nie odkryjemy Ameryki, że wolimy jak by więcej ryzykowali, bo wtedy większa liczba kierowców, w tym Kubica, gościłaby na podium.
Avatar użytkownika
toxickm
 
Dołączył(a): Cz kwi 26, 2007 8:20

Postprzez Mexi N mar 28, 2010 23:46  Re: GP Australii 2010

toxickm napisał(a):
SQUZ napisał(a):tak jakby miał opony niezniszczalne... bo z tak agresywną jazdą to na felgach by się wtoczył.. o ile one też by starczyły


Dokładnie. Po drugim Grand Prix już czas zrozumieć, że im bardziej kierowca szarżuje tym szybciej mu się opony zużywają i waha. W związku z czym albo kolejne wyścigi będą w stylu Bahrajnu (mniej ryzykowania) albo w stylu Australii (więcej ryzykowania). Nie odkryjemy Ameryki, że wolimy jak by więcej ryzykowali, bo wtedy większa liczba kierowców, w tym Kubica, gościłaby na podium.


Co prowadzi do tego, że opony powinny być gorszej jakości aby było więcej pitów "wymuszonych" co z kolei ogranicza strategię i różnice w zużyciu opon. :) Pewnie będzie tak jak zwykle, jak ktoś dobry spadnie to będzie szarżował (zwłaszcza na torze z łatwym wyprzedzaniem) W Monako pojadą pewnie na jeden stop :D
RK: "Przepraszam to nie do d... tylko do pupy..heheheh" LOL
(21:40:17) Mexi: nando chyba ciśnie aż rozk**wi silnik ;p
(21:44:55) macko93: Alonso out
Avatar użytkownika
Mexi
 
Dołączył(a): So kwi 07, 2007 12:15
Lokalizacja: Łódź
GG: 3539392

Postprzez Epik Pn mar 29, 2010 1:28  Re: GP Australii 2010

niestety Bridgestone o reputacje musi dbać:)
Avatar użytkownika
Epik
 
Dołączył(a): Pn lut 27, 2006 11:55
Lokalizacja: Rybnik
GG: 4544101

Postprzez rolnik sam w dolinie Pn mar 29, 2010 6:34  Re: GP Australii 2010

I mam takie pytanie, Czarnuszek mogl dojechac na 1 pit?

on jadąc na dwa pity, miał problem ze swoimi oponami na 5 okr przed końcem o czym informował inżyniera,
zarżnął je totalnie tak naprawdę, dowodem tego jest to że się dziwił że wszyscy jadą tylko na jeden pit, chyba on nie pomyślał że w ogóle można by na jednych oponach tyle przejechać
rolnik sam w dolinie
 
Dołączył(a): Pt kwi 03, 2009 19:38

Postprzez McLfan Pn mar 29, 2010 6:41  Re: GP Australii 2010

Bzdura. Zarżnięte opony, to mieli jadący na jeden stop. Skoro niby Lewis miał zjechane, to jakim cudem mógł tak atakować Alonso?

Sprawa jest prosta. Jazda na jeden stop w jego wykonaniu byłaby bardzo trudna, ale możliwa. A to, że przez radio skarżył się na zużycie opon z przodu nie znaczy że one już się do niczego nie nadawały, bo i tak był dobrą sekundę szybszy od tych z przodu...
Obrazek
Avatar użytkownika
McLfan
 
Dołączył(a): Cz mar 09, 2006 16:11
Lokalizacja: Opole
GG: 2841050

Postprzez rolnik sam w dolinie Pn mar 29, 2010 6:49  Re: GP Australii 2010

Bzdura. Zarżnięte opony, to mieli jadący na jeden stop. Skoro niby Lewis miał zjechane, to jakim cudem mógł tak atakować Alonso?

jaka bzdura, jak sam inżynierowi mówił że mu się kończą,
Alonso zaatakował tak naprawdę przed ostatecznym atakiem tylko raz,
jak się ostateczny atak skończył wiemy,
dodatkowo przecież były wieści z testów, że mclaren się kiepsko obchodzi z oponami, no Button jakoś problemów z nimi nie ma, więc te wiadomości z testów dotyczyły mclarena z hamiltonem w środku
rolnik sam w dolinie
 
Dołączył(a): Pt kwi 03, 2009 19:38

Postprzez Maly-boy Pn mar 29, 2010 8:46  Re: GP Australii 2010

di Grassi wyprzedza Schumachera
http://www.youtube.com/watch?v=MS7QB1T79eA
Obrazek
Maly-boy
 
Dołączył(a): Pt cze 22, 2007 9:48

Postprzez RENO Pn mar 29, 2010 9:54  Re: GP Australii 2010

Hamilton zajeżdża opony szybciej niż inni po prostu, w zeszłych sezonach też nie raz tak bywało, że jak inni jechali na 2 stopy, to Hamilton jechał na 3 lekkim bolidem.
RENO
 
Dołączył(a): N sie 28, 2005 8:47
Lokalizacja: Rzeszów

Postprzez vexx Pn mar 29, 2010 10:06  Re: GP Australii 2010

Na BBC ładnie skomentowali info HAM o skończeniu się opon - trochę się pogubił po prostu, jechał przez jakiś czas w czystym powietrzu, miał dobrą trakcję, utknął za kubica-train, jechał w brudnym powietrzu przez parę okrążeń i stąd chlapnął, że opony się skończyły - po wyścigu zresztą potwierdził, że mógł jechać na 1 stop.
I was having a shit.
vexx
 
Dołączył(a): N lip 15, 2007 21:14

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sezon 2010

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości