Strona 2 z 11

Re: GP Malezji 2010

PostNapisane: N kwi 04, 2010 11:26
przez Fan1
No nie popadało i emocje zapewnił nam jedynie dzień wczorajszy ustawiając tak czy inaczej czołówkę na starcie, więc problem atrakcyjności wyścigów nadal otwarty. Cieszy 4 miejsce Kubicy, bo widać, że ten bolid jeszcze nie może równać się z Wielką Czwórką, a do grupy pościgowej dołączył się Force India, które faktycznie z lepszymi kierowcami mógłby już mieszać, a co znaczy dobry kierowca pokazuje Petrow, który znowu zaliczył nieudane GP.

Re: GP Malezji 2010

PostNapisane: N kwi 04, 2010 11:27
przez Darkat
renegade napisał(a):@kaziktom Dunno y?! Moze dlatego, ze Witalij nie wychodzil przed Niego... poprostu lapal sie za Hamiltonem zeby zlapac slipstream. TGdyby chcial wyprzedzac sam by nie zygzakowal. Mimo wszystko Hamilton dostal ostrzezenie.


tyle się mówi że trudno jest wyprzedzać. Po to jest ten przepis że przed obroną można raz zmienić tor jazdy. W tym przypadku Hamlton zrobił to w sposób nieuczciwy i nie chciał powtórki z wcześniejszego okrążenia.

Re: GP Malezji 2010

PostNapisane: N kwi 04, 2010 11:29
przez craig
Hamilton ponoć umie wyprzedzać, a dzisiaj mając około sekundy przewagi w pewnym momencie jadąc za Sutilem, nie mógł go łyknąć.

a ponoć to Kubica nie umie wyprzedzać...


Klasyfikacja WDC jest bardzo zabawna. Kubica traci 9 ptk do lidera. Jak tak dalej pójdzie, to jeszcze może się okazać, że Kubica będzie pod koniec walczył o mistrza :grin:

Re: GP Malezji 2010

PostNapisane: N kwi 04, 2010 11:30
przez koza1990
Moze dlatego, ze Witalij nie wychodzil przed Niego... poprostu lapal sie za Hamiltonem zeby zlapac slipstream.


To nie ma znaczenia czy był przed nim czy nie. W regulaminie jest wyraźnie napisane, że kierowca broniący pozycji może tylko raz zmienić stronę jazdy. Czyli jak np zszedł do wewnętrznej to nie mógł już wyjść na zewnętrzną w celu blokowania przeciwnika.
a ten znów kończy wyścig w piasku

Tutaj prawdopodobnie to nie była wina kierowcy :)
Pozdrawiam.

Re: GP Malezji 2010

PostNapisane: N kwi 04, 2010 11:33
przez Marker
craig napisał(a):Hamilton ponoć umie wyprzedzać, a dzisiaj mając około sekundy przewagi w pewnym momencie jadąc za Sutilem, nie mógł go łyknąć.


Tutaj jest inny problem, wyprzedza się na dohamowaniach, najczęściej po dłuższej prostej, Wiemy, że McLaren ze swoim kanałem F jest szybki na prostej, a że Force India ma niski opór powietrza, także jest szybki na prostych. Gdy Hamilton wyprzedzał wsześniej innych zawodników, róźnica prędkości między Williamsem a McLarenem jest spora, więc to z tego wynika.

Re: GP Malezji 2010

PostNapisane: N kwi 04, 2010 11:34
przez craig
Angulo napisał(a):Kubek trochę przyfarcił, bo bez problemów Maka i Ferki w qualu dojechałby gdzieś pod koniec punktowanej ósemki.


żeby McLaren miał chociaż jedną kompetentną osobę na stanowisku i zamiast dwóch młotków za kierownicą, myślących kierowców, to byłby, może przed Kubicą.

Zresztą nie mam pojęcia na czym bazujesz pisząc tą paplaninę. Kubica miał lepsze tempo niż Button, podobne do Ferrari i nieco gorsze od Lewisa, ale to z powodu opon. Przestań gdybać, bo rzeczywistość jest taka, że McLaren dostał dzisiaj po tyłku :grin:

Re: GP Malezji 2010

PostNapisane: N kwi 04, 2010 11:35
przez Sikorex
Średni wyścig, było nawet wyprzedzeń kilka. Dla mnie cichymi bohaterami to HRT , gdzie jak Maurycy się zorientował: miło że ich pokazano, dwa bolidy na mecie, po takim początku to duży sukces, a i że wyprzedzali w pewnych momentach Lotusa i Virgina , bardzo przyjemne.
Vettel, zasłużenie , bo 3 raz jakby się coś stało to sam nie wiem.
Kubica bardzo , dobrze, przyznam że początek sezonu jest optymistyczny. Witek poczatek i walka z Hamiltonem świetna, ale chyba póżniejszy cyrk przysłonił tą walkę :(
Rosberg jak ja go nie lubię za ten styl jego :twisted: Ale wykorzystał to jak powinien i brawa, ale on musi mieć mniemanie o sobie po 3 wyścigach, a patrząc na Schumiego który pecha dzisiaj miał wielkiego.
Co ciekawe liderem WDC jest Masssa :shock: Ciekawe co się bedzie dziać za kilka wyścigów, Rosberg przed Michaelem, bardzo dobrze, ci panowie co są drudzy w teamach w generalce mieli być tymi pierwszymi, niech tak będize do połowy, i ich ambicje nie pozwolą na to i triumfować będzie ten co jest i będzie liderem w żółtym teamie.

Re: GP Malezji 2010

PostNapisane: N kwi 04, 2010 11:38
przez Angulo
żeby McLaren miał chociaż jedną kompetentną osobę na stanowisku i zamiast dwóch młotków za kierownicą, myślących kierowców, to byłby, może przed Kubicą.

Tempo miał jak Button tylko i wyłącznie dlatego, że Brytyjczyk zmienił bardzo wcześnie opony i musiał je oszczędzać.
Zaś twoje cięte riposty se wsadź i przekręć. Ach, zaczyna się kontrofensywa Kubicomaniacka. :twisted:

Re: GP Malezji 2010

PostNapisane: N kwi 04, 2010 11:44
przez jakubek13
Może rzeczywiście aż tak dobrego tempa nie mieli jak top 4 przy porównywalnych warunkach. Ale wykonali bardzo dobrą pracę przez zimę spoglądając na to z jaką stratą kończyli tamten sezon... oby tak dalej

Re: GP Malezji 2010

PostNapisane: N kwi 04, 2010 11:45
przez topgear
Vettel- nudzi mnie chłopak, no ale wiadomo, że zasłużył
Webber- Co to był za start? Kolejny raz przegrał z Sebastianem, przyzwyczaił się do bycia 2 w teamie czy co?
Rosberg- Solidna jazda i zasłużone podium.
Kubica- niby ma 5 bolid w stawce, a solidnie punktuje- oby tak dalej.
Sutil- Przytrzymał Hamiltona, który ma najszybszy bolid na prostej- respect
Hamilton- Piękny start, na początku jechał jak huragan, jakby wyprzedził Sutila to dałbym mu Man of the race. Aha i ta pijana jazda przed ruskim- zobaczę co Martin Brundle i DC mają na ten temat do powiedzenia, osobiście dałbym więcej niż ostrzeżenie.
Massa- Wyprzedził Buttona, choć Alonso musiał mu trochę przypalić tyłeczek, żeby w końcu się ruszył- no ale równa jazda przez 3 wyścigi i Championship Leader. Zobaczymy co pokaże w kolejnych wyścigach.
Button- On wygrał ostatni wyścig? Gdyby nie walka z Ferrari byłby totalnie niewidoczny. No ale jechał najdłużej na 2 komplecie opon z całej stawki- tym razem ryzyko się nie opłaciło.
Algersuari- Lepiej od Buemiego i 2 punkty- świetna jazda, może coś z niego będzie.
Hulkenberg- chyba miał setup na mokry tor... No ale pierwszy punkt w F1.
Buemi/ Barichello- niewidoczni
Alonso- zakatował silnik, zauważyłem jak wyskakiwał z slipstreamu buttona pod koniec, widocznie zaryzykował jeszcze jedną wycieczkę pod tylnym skrzydłem Dżejmsona :arrow: Dżensona, która nie skończyła się najlepiej- (spartolił mi GPM'a :grin: )
New Teams- HRT w komplecie, ciekawe czemu SEN za CHD. Virgin z mniejszym bakiem dojechał do mety :-)

Wyścig był średnio ciekawy, gdyby nie deszcz w quali była by nuda, widać, że dzisiejsze bolidy za dużo polegają na aero. Oczekuję jakiś kroków od FIA bo w w Hiszpanii i Hungaroringu będzie można spokojnie kimnąć się po starcie i obudzić się pod koniec. Meteorologowie też się w ten weekend nie popisali najpierw nie miało być deszczu pod koniec q1, a dziś miało padać w połowie wyścigu. Trochę jestem zawiedziony, ale miałem duży apetyt po Australii i wczorajszych kwalifikacjach. Mam nadzieję , że czeka nas w tym sezonie jeszcze porządny 2godzinny deszczowy wyścig, gdzie zobaczymy magię kilku kierowców w deszczu.Realizator był do kitu, każdy powód żółtej flagi był pokazywany z poślizgiem, powinno być to od razu. Jak zwykle Malezja zarżnęła kilka silników, nawet jednego merca...
Tak więc 2 tyg do Chin, mam nadzieję, że tam ktoś w tym czasie podgoni Redbulla zanim się rozszaleje i będzie za późno.

Re: GP Malezji 2010

PostNapisane: N kwi 04, 2010 11:51
przez kuxumuxu
topgear napisał(a):Webber- co to był za start?

Spokojnie, zajął 2. miejsce, przejechał dobry wyścig. Może jest słabszy od Vettela, ale nie było dzisiaj źle ;)

Re: GP Malezji 2010

PostNapisane: N kwi 04, 2010 12:08
przez Mariu
Webber pojechał dziś bardzo dobrze,predkoscia nie ustepował raczej Vettelowi.Ale zmasczył na starcie.
Jeszcze miałem po chichu nadzieje że po pit stopie sie uda wyprzedzic Seba,ale jeszcze ta nakretka :twisted: chociaż i tak by troszke zabraklo.

Re: GP Malezji 2010

PostNapisane: N kwi 04, 2010 12:16
przez Delejt
Klasyfikacja WDC bardzo ciekawa, siedmiu kierowców mieści się w zakresie 10 punktów ;) W tym i Kubica. :)
Dla mnie bohaterami wyścigu są kierowcy HRT za wyprzedzenie Trullego :-D
Po rezultatach Kubicy widać, że Szerszenie mają duży potencjał, nawet jeśli Bob wykorzystuje swego bolida :arrow: swój bolid na 110%. Witia, no cóż, Witia całkiem ładnie sobie radził, do czasu tego zygzaka Hamiltona. Wtedy wyraźnie się pogubił, przegrał z Algersuarim (który mi zaimponował dziś) i oddał bez walki pozycję Buemiemu. A potem zaparkował na trawniku :twisted:
Wielki Schu nie potrafi w wyścigu ukryć swojego zdziadzenia, powinien chyba się przerzucić na jakieś touring cary, F1 jest chyba dla niego za szybka. Jak wytrzyma cały sezon to będzie dobrze. Jednak od Singapuru w drugim Mercu widzę Quick Nicka. Britney za to, jak zawsze, jechał(a) jak duch, nic ciekawego nie zaprezentował(a) i, po prostu, przyfarcił(a). :P
"Hulpenbert" (po Polsatowemu) popełniał błędy i sprawiał gorsze wrażenie niż Witek, no ale na dystansie chyba go wyprzedził nawet :P Dla mnie jednak aktualny mistrz GP2 musi jeszcze nabyć sporo doświadczenia w bolidzie F1, tak jak i wicemistrz. Barrichello? Gdzie on jechał przez cały wyścig? Chyba powinien zauważyć, że w tak młodej stawce prawie piętnastoletnie doświadczenie niewiele daje. Samochód Williamsa nie jest konkurencyjny, jak pokazują wyniki jest na 7-8 miejscu razem z bolidem Toro Rosso.
Maki - HAMilton jak zwykle się nie HAMował, zajeżdżał opony i jeździł bardzo po cHAMsku, vide zygzak przed Pietrowem. Znów, dla mnie, antybohater wyścigu. Button dziś nie ryzykował aż tak, jak w Australii, z oponami i tym razem zjazd jako pierwszy niewiele mu dał. Do dziesiątki jednak dał radę się przebić, choć nie jedzie jak mistrz.
Scuderria Ferrari: Gdyby ambicja Alonso nie spowodowała jego przegranej z własnym bolidem, byłyby dwa punktujące bolidy Ferrari i Tifosi by mieli choć trochę większą uciechę. Punkty zdobył jednak tylko Felipe Good Boy. ;)
Red Bulle - dublet w wyścigu już od pierwszego zakrętu, w końcu przełamany pech Vettela i cienizna Webbera.
"Naprzód Indie" - Liuzzi jest dla mnie zaskoczeniem sezonu. Nie jeździ oszałamiająco, ale bardzo dobrze, osiem punktów w dwóch wyścigach Tonia to całkiem dobry rezultat. Sutil dzisiaj był spokojny, grzecznie dał się wyprzedzić Kubkowi na pierwszym zakręcie, a później, równie grzecznie, pilnował by Hamilton jechał na swoim miejscu :D
Ogólnie: wyścig ciekawy do pit-stopów. Później raczej procesja.

Re: GP Malezji 2010

PostNapisane: N kwi 04, 2010 12:21
przez Sanki
Alonso mówił, że padło sprzęgło. W takim razie wyjaśni mi ktoś w jaki sposób zdołał wykonać pitstop?

Re: GP Malezji 2010

PostNapisane: N kwi 04, 2010 12:23
przez dragon92
Z tego co wiem to jest oddzielne sprzęgło do ruszania