Red Bull nadal jest najszybszy w stawce, a Vettel potrafi to świetnie wykorzystać. Jutro wydarzyć się może wiele, ale najbardziej prawdopodobne jest kolejne bezproblemowe zwycięstwo Seba. Webber trochę wolniej od Niemca i P2, czyli poprawny występ można powiedzieć. Za Red Bullem natomiast robi się chyba coraz większy młyn. Poprawki Mercedesa dały efekty i Ferrari, McLaren oraz właśnie Merc są na bardzo wyrównanym poziomie. Zresztą wystarczy spojrzeć na te mikroskopijne różnice od miejsca 3. do 6. Fernando już po raz trzeci w tym sezonie wywalczył w qualu P3 i jest to wg mnie świetny wynik. Byki są jednak z przodu, więc Alonso więcej osiągnąć nie mógł przy braku problemów RBR. Poza tym Massa znowu pokonany.
Rosberg bardzo ładnie. Wyprzedził McLareny i, co najważniejsze, zmiażdżył Schumiego. Więcej w zasadzie od niego wymagać nie można. Michaś sobie nie radzi póki co, po prostu jest gorszy. Dziś o ledwie 0,033s wygrał z Rubensem rywalizacje o miejsce w Q3... McLareny za to trochę zwiodły po treningach i świetnych czasach Lewisa w pierwszych dwóch blokach czasówki. Mogło się wydawać, że Hamilton zgarnie bez problemu PP, jednak nadal im trochę brakuje, a jego decydujący przejazd nie był najlepszy. I cieszy to, że znowu Jenson wygrywa z Lewisem. Co prawda, baaaardzo minimalnie, ale wygrywa.
Dla Roberta były to jak dotychczas chyba najlepsze kwalifikacje w tym sezonie. Bez problemu awansował do Q3, gdzie zajął bardzo dobrą 8. lokatę, patrząc na poziom bolidu Renault w stosunku do reszty stawki. Force India deptało im po piętach, a teraz jakby Renault trochę odskoczyło. Co do innych, udany występ Toro Rosso. Jaime z P12, a Sebastien z P13 i ustawieniami pod deszcz. Barrichello zdecydowanie pokonuje Hulkenberga, Kobayashi de la Rosę, a Glock di Grassiego. Fatalny występ zaliczył Tonio Liuzzi.