Trochę z opóźnieniem
, ale podsumuję wczorajszy wyścig
RBR - nieważne jaki tor, a oni i tak są najlepsi. Mają najlepszy bolid, choć ten wyścig wielkiej ich przewagi nie pokazał, bo o ile Webber był niezagrożony, to Vettel nie był w stanie uciec daleko Robertowi.
Renault - Robert, mimo nieudanego startu odwalił w ten weekend świetną robotę i podium jest nagrodą. Widać za to było jak Pietrow odstaje od Polaka. Trzeba liczyć, że w Turcji
Renault Kubica też będzie w czołówce
Ferrari - Massa pojechał solidnie, był w czołówce i zapunktował. Natomiast Ferrari pierwszy raz od lat pomyślało w sensie i taktyki i głównie dzięki temu Alonso znalazł się na 6 miejscu, choć gdyby nie bzdurna decyzja sędziów(zaraz o tym szerzej) spadłby na 7.
Mercedes - Schumacher pojechał nieźle, ale został niesłusznie ukarany za wyprzedzenie Alonso przed linią mety. Został on ukarany za spryt, za to że potrafił wykorzystać okazję, którą dał mu Alonso(pomijam fakt, że straciłem 8 punktów w GPM
). Nie jego wina, że Jury ma w przepisach burdel, więc odwołanie do decyzji słuszne, choć efektu zapewne nie przyniesie. Córka Rosberga jeździ niemrawo, zespół znowu zrobił by był(a) za Schumim i mam wrażenie, że taka sytuacja będzie trwała przez cały sezon.
McLaren - to nie był ich tor. Button miał słaby qual, potem padł silnik, a Hamilton zapunktował, choć zespół pewnie liczy na więcej
FI - bardzo się cieszę, że ten zespół w tym sezonie regularnie punktuje, w co chyba 2 lata temu nikt nie wierzył(jest to jakaś motywacja dla Lotusa)
Toro Rosso - Był punkt, ale występ nijaki i spodziewałem się po nich nieco więcej
Sauber - cudów nie było, bolid nie był na ten tor i wynik słaby
Wiliams - Hulkenberg zniszczył skrzydło po starcie, a wypadek w tunelu był konsekwencją. W przypadku Baricza, to wypadek i wielka irytacja Brazylijczyka, bo ten sezon nie miał tak wyglądać. Trochę żal, że zepół z przeszłością rozmienia się na drobne
Lotus - qual niezły, bo strata jest coraz mniejsza, ale wyścig już poszedł nie po myśli
Virgin, HRT - zamiatanie tyłów i tyle, choć trzeba pochwalić Di Grassiego, za to, że dość długo potrafił utrzymać za sobą Alonso
"Także tego... Ale że Dudka nie wzięli na mundial?"