McLfan napisał(a):Wcześniej bywały wyścigi, gdzie można było powiedzieć, że pojechał jak łajza, a nie mistrz. Prawda to, czy nie?
Wg mnie nieprawda. Chociaż może to być kwestia nazewnictwa. Dla mnie powiedzieć, iż ktoś jeździ jak łajza, to bardziej powiedzieć, że jeździ przeraźliwie wolno niż, że popełnia błędy. Tak mi się to po prostu kojarzy i tak to odbieram. Jeżeli chodzi natomiast o tempo, to Fernando od samego początku prezentował się bardzo dobrze. Problemem było to, że popełniał więcej błędów niż miewał w zwyczaju, a w takim przypadku w mojej ocenie przesadą jest mówić, że jeździł jak łajza. Ale jak już pisałem, może to być kwestia nazewnictwa.
Angulo napisał(a):Nie, nie twierdze, że Alonso nie zasłużył na te zwycięstwa, jednak pragnę dodać, że po prostu wszystkie przygody rywali złożyły się idealnie dla Alonso.
Gdyby Alonso nie jeździł wtedy tak świetnie, jak jeździł, to idealnie złożyłyby się to dla kogoś innego, a nie dla Hiszpana. Szczęściu trzeba pomóc.
Anderis napisał(a):Massa przez cały sezon "zabrał" Alonso zaledwie 7 punktów (gdyby Brazylijczyk przepuścił Hiszpana we wszystkich wyścigach, które ukończył przed nim, Ferdek miałby 7 punktów więcej)
No nie. Zapomniałeś o GP Australii. Poza tym na pomoc od zespołowego partnera można też patrzeć troszeczkę inaczej. Ile Webber czy Vettel odebrali punktów Alonso, tym samym pomagając nie tylko sobie, ale i partnerowi z zespołu? A ile tych punktów innym kierowcom odebrał Massa?