Trudno poukładać tutaj stawkę wg. potencjalnej szybkości. Red Bull pewnie jak zwykle pojedzie 'swoje', ale obstawienie miejsc 3-9 to już dużo większe wyzwanie. McLaren stara się aby postrzegano go jaki lidera grupy pościgowej, ale poza trochę sprawniejszym kanałem F trudno upatrywać jakiejkolwiek przewagi srebrnych nad Ferrari .. i odwrotnie. Z pewnością to bardzo prestiżowy pojedynek na rozwój- jak w 2007 i 08 roku, ale tym razem w drugiej lidze. Jednocześnie stałe aspirację o walkę z nimi ma Mercedes, choć ekipę dopadła chyba jakaś niemoc w stylu 2006 roku. To póki co taka krowa, która dużo ryczy, ale mało mleka daje- podobno strasznie mocno pracują i dzięki temu przywożą duże pakiety usprawnień niemal co wyścig... tia... to chyba kwestia percepcji- to co gdzie indziej nazywa się "pewnymi ulepszeniami dającymi trochę punktów docisku", w Brackley taktuje się w kategoriach kamienia filozoficznego
Okres ochronny, którego nigdy nie powinni dostać jako jedni z realnych faworytów do tytułów już się skończył- teraz muszą pokazać na co ich stać, jeśli stać.
Aspiracje walki za plecami Red Bulla zaczyna też nieśmiało artykułować Renault i dwa kolejne wyścigi powinny dać odpowiedź czy to realistyczne cele w skali tego sezonu, całego sezonu tj, całej reszty sezonu bo, że na ciasnych torach R30 jest bardzo szybkie nie ulega wątpliwości.
"Punkty" tradycyjnie zamknie Force India. Za ich plecami kolejna grupa kombatanów z Saubera, Williamsa i STR. Kolejny raz trudno typować... Sauber 'niby' szybki w Hiszpanii, Williams 'niby' szybszy, ale z Cosworthem i bez nowych skrzydeł a STR rożnie to bywa z zawodnikami. faworyta brak. U nowych jak zwykle.