Spodziewałem się nudnego wyścigu a tu było nieźle
.
Moja ocena teamów:
McLaren - Solidnie jechali swoje, Hamilton cały czas walczył z Red Bullami. Skorzystali z prezentu , aczkolwiek ta walka Button Hamilton mogła się skończyć podobnie jak duetu Red Bulla.
Red Bull - Szkoda Webbera, mógł wygrać albo dojechać na drugim miejscu. Vettel po raz kolejny pokazał że jest niedojrzały jako kierowca wyścigowy. Szybkość to nie jest wszystko, trzeba myśleć. Jak widać w walce koło w koło Vettel musi się jeszcze wiele nauczyć. Sama walka koło w koło z kolegą z zespołu na dwóch pierwszych miejscach jest przejawem głupoty. Wyraźnie widać , że Webber jechał swoim torem jazdy i Vettel niepotrzebnie skręcił. Zaraz się pewno Vettelomaniacy odezwą że za Australię 09 go nie lubię, ale mam to gdzieś. Nie lubiłem Vettela wcześniej
Mercedes - Bardzo ładnie, robią postępy obaj kierowcy na podobnym poziomie.
Renault - Spokojnie idą do przodu. Oby tak dalej, niestety Robert był za wolny na prostych aby dobrać się do Rosberga. Szkoda Pietrowa , który jechał bardzo dobry wyścig. Niefortunny kontakt i koniec marzeń o punktach. Przynajmniej Fastest Lap dla niego na pocieszenie...
Ferrari - Dostali zadyszki, Renault w moje ocenie było troszkę przed nimi
Sauber - No nareszcie oba bolidy na mecie, i jest chociaż jeden punkt. Przy ich problemach jest to sukces.
Force India - Sutil spokojnie w punktach. Liuzzi - on jechał w wyścigu? Jakoś zupełnie nie było go widać...
Toro Rosso - Alguersuari przyzwoicie, bez większych rewelacji. "Kapeć" Bumiego na początku pogrzebał mu wyścig
Williams - Słabo, bardzo słabo. Dla mnie to oni byli najsłabsi ze "starszyzny", nie wiem co się na początku z Hulkenbergiem stało , ale sporo na starcie stracił
Lotus - Nadal są najszybsi z nowicjuszy. Najpierw niezawodni, potem co najmniej jeden bolid ulegał awarii, teraz oba, szkoda.
HRT - Objeżdżali Virginy ale co z tego skoro nie dojechali...
Virgin - dzisiaj najlepsi z nowych teamów. Mimo iż najwolniejsi to oba samochody na mecie.