Kubicomaniak napisał(a):Zresztą Hamilton cisnął mocno Webera czy Vettela , podobnie jak Kubica Rosberga i co ? I nic z tego nie wychodziło.
Odważne stwierdzenie. Był atak na Vettela, choć nieudany. Widziałeś, by Kubica choć raz się ładnie wychylił, strasząc Blondi? Ja nie przypominam sobie niczego sensownego...
marcan2 napisał(a):To jest też trochę tak, że Kubica czasami kalkuluje nie dlatego, że nie umie walczyć, tylko ze względu na jego obecną sytuację. On wie, że każde punkty przez niego zdobyte są na wagę złota dla Renault, bo póki co na Pietrova nie ma co liczyć. Kubica wie jaka na nim ciąży odpowiedzialność i stara się ograniczyć ryzyko do minimum.
Jeśli teraz tak jeździ, to co dopiero będzie, gdy mu przyjdzie walczyć o tytuł. A może sądzisz, że wtedy punkty są mniej warte, jest mniejsza presja?
marcan2 napisał(a):Pamiętam jak w zeszłym sezonie spadły "gromy" na Roberta podczas GP Australii (akcja z Vettelem), że niepotrzebnie podjął ryzyko i w takim momencie chciał wyprzedzić Vettela, że mógł poczekać że miał pewne 3 miejsce, że po co ryzykował itd,itp. No cóż, niektórym nie dogodzisz...
Próba podjęta, sam się cieszyłem jak głupi, że pokazał pazur. Ale czy nie uważasz, że przytaczanie przykładów sprzed ponad roku jest już mało aktualne? Tym bardziej przykład Fuzji '07. Ludzie, to było dawno temu. Hamiltony, Alonse i inne takie przez ten czas pokazali wiele więcej. Nie zajmujmy się prehistorią. Robert jaki jest, każdy widzi. Nie róbmy z niego potencjalnego fightera (jeśli chodzi o wyprzedzanie, bo bronić się potrafi doskonale, do ostatniego tchu).
No i tu też jest trochę inna kwestia z tym dogadzaniem... Niektórzy byli zachwyceni jego próbą na Vettelu inwalidzie umysłowym. Ci, któzy lubią kierowców pokroju Hamiltona. Natomiast na manewr narzekali zapewne ci, którzy wolą bezpieczną jazdę Kubicy. Ot różnica.
SPIDER napisał(a):W sezonie 2008, kiedy BMW dysponowało dobrą maszyną i wszystko grało jak należy, Kubica spisywał się bardzo dobrze.
No chyba nie w wyprzedzaniu, bo nawet w takiej Kanadzie, gdzie wygrał, wlókł się za minimum 1,5s wolniejszymi Glockiem i Trullim, grzecznie czekając aż zjadą. Jak dla mnie, mógłby czasem więcej zaryzykować. Przecież nikt się nie obrazi, jeśli się nie uda...
SPIDER napisał(a):Generalnie Kubica czeka na swoją szansę, czeka na idealny bolid, który przy jego predyspozycjach pozwoli mu na zwycięstwa, bo potencjał w nim jest ogromny. Tego nie ma co ukrywać.
Zgoda, tego nikt nie neguje. Ale rozmawialiśmy o agresji w jeździe, o wyprzedzaniu.
SPIDER napisał(a):Niemniej jednak w chwili obecnej Hamilton bardzo mi się podoba. Fakt, że czasami szarżując katuje opony, ale nie patyczkuje się i jeśli jest szansa na atak, to czyni to.
Odkąd Kubica się ściga liczę na to, że zobaczę go takiego, jak tu opisałeś Hamiltona...
I tym pozytywnym akcentem zakończę.