http://f1.pl/Artykul.82+M56ba4b5cab1.0.htmlTo odnośnie straty Kubicy w picie. Na ostatnim zakręcie zapaliła mu się lampka SC, stąd zbyt szybki czas okrążenia pod SC i strata w picie, zespół po prostu nie był przygotowany na przyjęcie kierowcy.
Ogólnie rzecz biorąc wyścig nudny, gdyby nie wypadek Marka, nie byłoby większych zmian, nie licząc pierwszego okrążenia. Cieszą punkty Saubera, bo walka w końcu stawki i brak sponsorów można rodzić obawy o ich przyszłość, a każdy lepszy występ bardzo im pomoże. Ładny wyścig Kamuiego, który przecież jechał jednym z najsłabszych bolidów, później wykorzystał świeże opony i wyprzedził ALO i BUE.
Webber już w Australii błysnął podobnym manewrem, ale wtedy wszystko lepiej się skończyło. Szkoda głupich błędów RBR, bo punkty uciekają, a po późniejszych wypowiedziach rośnie niechęć do zespołu i kierowców.
Przy okazji przydałoby się chyba uściślić moment wyjazdu SC, bo kiedy wyjeżdża w środku stawki robi się lekki burdel. Dlaczego nie poczekali tak, żeby wyjechał przed Vettelem?