to dla kogoś nie jest oczywiste, że Brundle celowo ścieżkę pudłował o dobre 2-3 metry ?
nie no bez żartów proszę...
A style MSC i Alonso pokazane były idealnie gdy mieli bolidy zbudowane pod siebie w latach swojej świetności (bo Alonso to też nie jest ten Alonso co kilka lat temu) Alonso wręcz podnosił przednią oś i wrzucał ją w zakręt, natomiast poślizgi tylnej osi u msc były widziane nie raz.
-- So lip 03, 2010 16:17 --
podsumowanie filmu+dane dostępne napisał(a):W lekkim podsumowaniu:
Jenson Button - delikatny i precyzyjny, nie zużywający opon, wrażliwy na delikatne zmiany setupu
Fernando Alonso - Agresywny, wrzucający bolid w zakręt, kat dla opon, podsterowny, walczy w zakręcie "Paskudny, ale efektywny".
Michael Schumacher, Kimi Raikkonen - mistrzostwo tzw traill brakingu, jazda na granicy przyczepności (częste poślizgi i zablokowane koła), morderstwo opon, wymaga zdecydowanie innego ustawienia bolidu niż pozostałe dwa, bardzo ryzykowny.
Sposób pokonywania zakrętów:
Jenson Button - dojazd, spokojne hamowanie, spokojne gładkie wejście w zakręt po 'best line' spokojne wyjście. Setup zazwyczaj neutralny z lekką nawiązką na nadsterowność/podsterowność.
Fernando Alonso - dojazd, agresywne hamowanie (późniejsze niż u JB) 'wrzucenie' bolidu w zakręt i agresywne wyjście. Setup zdecydowanie podsterowny w celu zniwelowania szarpania kierownicą. Setup nadsterowny dla tego typu kierowców = śmierć - taki lekki eufemizm żeby nikt się nie przyczepił :] - tutaj wrzucić można też Kubicę, choć z jego wrażliwość na zmiany w setupie zdecydowanie łączą go z Buttonem.
Michael Schumacher, Kimi Raikkonen - dojazd, zdecyowanie późniejsze hamowanie i wejście w zakręt z wciśniętym hamulcem, zezwolenie na lekki uślizg tyłu dla lepszego skrętu, agresywne wyjście. Setup - ciężko mi powiedzieć, tego typu jazda jest możliwa i z setupem podsterownym i nadsterownym, w obu przypadkach hamulcami i lekkim uślizgiem tylnej osi wiele zyskujemy, przy czym setup nadsterowny ma 'naturalną' tendencję do gubienia tylnej osi. - Tutaj bez namysłu większego dodajemy Lewisa Hamiltona, można by też dorzucić Felipe, ale przy jego nieudolności w paru aspektach sprawia że nie zawsze mu się to opłaca...
Ogólnie rzecz ujmując, przynajmniej wg mnie, pierwszy styl jazdy charakteryzuje głównie kierowców jakby to tak ładnie określić... 'ni jakich'. Zazwyczaj tak jeżdżą średniacy o dobrej marce. Choć Alain Prost, kierowca starający się zawsze zrobić jak najmniej by wygrać tutaj by pasował a powiedzieć o nim ni jaki to przesada.
Prędzej czy później jednak ujawnia się przewaga stylów agresywnych, fakt katują opony, ale wszystko w tej kwestii tak na prawdę zależy od mieszanki. I we współczesnej F1 jak i tej nieco 'starszej' - przynajmniej za czasów które w F1 miałem okazję widzieć - styl pierwszy wygrywa tylko wtedy, gdy bolid którym jedzie kierowca ma nieziemską jak na standardy F1 przewagę, najlepszym przykładem jest Button.