fajny wyścig - Mercyki godnie w punktach, Button się ładnie przebił...Vettel znów pechowo czego chcieć więcej
Ferrari och uhh zaczynają przypominać samych siebie 30 lat temu, totalna amatorka, od kierowców (Alonso, inżynier wyścigowy miał obowiązek nakazać mu oddanie miejsca Kubicy, nie zrobił tego i ich pokarało, gdy wyjechał SC było po wyścigu). Massa po wypadku jest cieniem samego siebie, a że był cieniem to mamy teraz takie akcje jak spin wprost na pitlane i jakiś wymuszony pitstop przypominający kultowe pierwsze pitstopy Super Aguri
Fani Ferrari będą musieli długo znosić tą bryndzę.
ps. już nigdy nie powiem że chce nowe zespoły, masakra jakaś wczoraj była - po restarcie totalne zawali drogi sprawiające mnóstwo kłopotów ! Trzymam kciuki za to żeby HRT i Virgin nie dotrwały do końca sezonu. Precz z tymi dziadami.
pps. Maurycy i Borówa w świetnej formie - paliwo w oponie, pomylenie STR z RB, jak zwykle nie zauważanie wyprzedzań, idiotyczny "konkurs" 85 sekund - WTF?!