pmiejsky_ napisał(a):Chyba tylko to, ew. kolejny brak pomyślunku ze strony Vettela (bo o Webbera martwić się nie trzeba) nie pozwoli dowieść RBR kolejnego dubletu.
Ja powiem inaczej niż Jacobss, Vettelowi może i zdarzały się słabe starty + Turcja, ale Webber też taki przewidywalny nie jest. Także słabo ostatnio wystartował, przy tym pamiętajmy o podniebnych lotach w Walencji czy kolizji z Hamiltonem w Australii (przypadkiem po słabym starcie).
Kwalifikacje w czołówce bardzo przewidywalne, ale dalej sporo niespodzianek. Pozytywnie zaskoczył De La Rosa - chociaż wątpię, żeby udało mu się wreszcie wyciągnąć punkt. Ciekawe, jak sobie po zawalonych kwalifikacjach (nie pierwszych już) poradzi Button, ciężko będzie mu się przebić, choć raz już w podobnej sytuacji się udało. Pietrow jeszcze nie startował tak wysoko, może narobić zamieszania
I pierwsza czwórka, w obu zespołach leciały już iskry podczas bratobójczych walk. Start zapowiada się więc interesująco, jak zwykle zresztą, ale potem może się pojawić częste na tym torze zagrożenie uśnięcia
.
Swoją droga, jeszcze tydzień temu zwróciła uwagę ta niesamowita, wynosząca 0,002 s przewaga Vettela nad Alonso, a teraz jeszcze bardziej szokuje dzisiejsze 1,2 s (świetne kółko, najszybsze PP od przebudowy toru). Po wyścigu w Niemczech zaczęto wróżyć Red Bullowi spadek formy, ale teraz wydaje się, że nie przyszedł jeszcze czas na nagłe przebudzenie i lamentowanie nad straconymi niepotrzebnie punktami .Red Bull króluje w świetnych kwalifikacjach i stratach w wyścigu, ale ciężko sobie wyobrazić, żeby taka przewaga nagle znikła. A Ferrari może działać na ich korzyść, jadąc za ich plecami akurat pomogą odrabiać straty do McLarena.