GP Belgii 2010

[Mati93]

Wyścig miodzio. Do końca nie wiadomo było jak się skończy.
Vettel Ty głupku. Tu nawet mokra nawierzchnia Cię nie usprawiedliwi.
Hamilton dobry wyścig, w jego wykonaniu. I teraz jak pomyślę, że gdyby Hamilton został już na tym żwirku, a Kubica zrobił to samo w boksach, to by mnie krew zalała
Webber - Ja wiedziałem, że zepsuje start, normalnie czułem to.
Kubica - Solidny, równy wyścig. Chociaż się przydarzyło parę błędów, ale jest good


Reszta, w najbliższym czasie

[Sycior]

Oj działo się działo. Moje podsumowanie.

McLaren - Hamilton dobrze wystartował, miał szczęście że Webber przyblokował Kubka, a potem miał bardzo dobre tempo. Button miał po prostu pecha.

Red Bull - Webber zepsuty start, na powtórce było słychać że silnik się zadławił. Vettel? O nim zdanie mam już wyrobione, już nie liczę ile punktów mu uciekło przez głupotę.

Renault - Dzisiaj mieli świetne tempo, szkoda tych błędów Kubicy ale widać , że zespół dobrze odrobił pracę domową. Pietrow częściowo zrehabilitował się za to co zrobił w kwalifikacjach, jednak nadal nie wróżę mu przyszłości w Renault.

Ferrari - Massa solidnie pojechał swoje, a niektórzy mówili że nie da rady w deszczu. Alonso, on się powinien cieszyć , że po kolizji z Barichello dalej jechał.

Force India - Sutil bardzo ładnie, za bardzo w nic się nie wplątał, dobry wyścig. Liuzzi już słabiej, i jeszcze to rozwalenie skrzydła.

Mercedes - Chyba nikt się nie spodziewał ich w punktach, świetnie wykorzystali sytuację na torze, ale Kubica jest poza ich zasięgiem.

Sauber - Mimo zamieszania w boksach udało się Kobayashiemu zdobyć punkty, gdyby nie wyjazd poza tor De La Rosy, oba bolidy byłyby w punktach

Toro Rosso - Nareszcie było ich coś widać na torze, Alguersuari not bad not bad.

Williams - Niezbyt miłe uczczenie jubileuszu, Barichello trochę za późno hamował, a że mokro było to się skończyło jak skończyło.

Virgin , Lotus, HRT - Cieżko cokolwiek powiedzieć, dojechali i tyle.

[pawel92setter]

Wyścig bardzo ciekawy, jak to na Spa. Poza konkurencją był dzisiaj Hamilton. Zresztą już wczoraj było widać, że powalczy o zwycięstwo. Po zawalonym starcie świetnie jechał Webber. Kubica pojechał (jak na swoje możliwości) słabo, ale miał dzisiaj taki bolid, że wystarczyło to do podium. Vettel stał się chyba wrogiem publicznym numer 1.
Najbardziej szkoda mi Buttona, który musi się chyba żegnać z marzeniami o koronie. Szkoda, bo z taką jazdą powinien walczyć o tytuł.

Do tego można dodać dobry wyścig Massy, pech Alonso i zaginięcie Hulkenberga na pewnym etapie rywalizacji. Na brawa zasługuje też wyprzedzenie Rosberga przez Petrova, ale ten drugi z takim sprzętem powinien walczyć za plecami RB, McL i RK.

Mojej uwadze umknęło jeszcze co się stało na początku z Kovalainenem. A w końcówce nie jestem pewien czy Trulli nie obrócił się podczas walki z Vettelem

[Fan1]

Biedak Kubica zmieniał coś na kierownicy i dlatego przestrzelił pit, załamka, gdyby miał 30s nad Webberem to rozumiem, ale tu cała trójka wjechała na pit i był on bardzo ważny, jak dla mnie duże rozczarowanie, po "profesorze".

[elidon]

Kubica przed podium jakoś się nie pchał do rozmowy z Hamiltonem

[Master]

Biedak Kubica zmieniał coś na kierownicy i dlatego przestrzelił pit, załamka, gdyby miał 30s nad Webberem to rozumiem, ale tu cała trójka wjechała na pit i był on bardzo ważny, jak dla mnie duże rozczarowanie, po "profesorze".

Wiecie co? Ja się zastanawiam czy ludziom nie przewraca się we łbach. Ten post odpowiedział mi na to pytanie. Zamiast być zadowolonym ze świetnego tempa Renault - które wszakże było drugim w tabeli czasów przez niemalże cały wyścig - i cieszyć się z P3 to trzeba się onanizować błędem RK. P2 czy P3, żadna różnica - 3 pkt. w klasyfikacji i schodek wyższy o 2 centymetry na podium. Wygrać i tak byłoby trudno, więc jaka różnica? Masz Porsche 911 2008 rok. a chcesz 2009?

I ku uciesze Hideto, chusteczki w ręce: Robert Kubica dał trochę ciała

[Pocisk]

...Webber - Ja wiedziałem, że zepsuje start, normalnie czułem to....

Ktoś kiedyś napisał na forum, że Markowi będą się przytrafiały w najbliższym czasie dziwne awarie. Z resztą sam Webber na konferencji przyznał że nie wie co się stało "wykonałem standardową procedurę startu".

[gregoff]

http://www.youtube.com/watch?v=G_rt8QFuSNo Wypowiedz Roberta o drugim pitstopie.

[Master]

http://f1.pl/Artykul.82+M5339ec92a6e.0.html

Hideto, to Twój szczęśliwy dzień! Kubica przyznał się do błędu!

[forza_f1]

Świetny wyścig. Vetel po raz kolejny udowodnił swoją głupotę. Szkoda mi Barrichello, jego 300. start (w GP) zepsuty. Pierwsza czwórka to moim zdaniem 4. najlepszych kierowców sezonu, lecz Massę zastąpić tam powinien Button.

[Fan1]

Biedak Kubica zmieniał coś na kierownicy i dlatego przestrzelił pit, załamka, gdyby miał 30s nad Webberem to rozumiem, ale tu cała trójka wjechała na pit i był on bardzo ważny, jak dla mnie duże rozczarowanie, po "profesorze".

Wiecie co? Ja się zastanawiam czy ludziom nie przewraca się we łbach. Ten post odpowiedział mi na to pytanie. Zamiast być zadowolonym ze świetnego tempa Renault - które wszakże było drugim w tabeli czasów przez niemalże cały wyścig - i cieszyć się z P3 to trzeba się onanizować błędem RK. P2 czy P3, żadna różnica - 3 pkt. w klasyfikacji i schodek wyższy o 2 centymetry na podium. Wygrać i tak byłoby trudno, więc jaka różnica? Masz Porsche 911 2008 rok. a chcesz 2009?

I ku uciesze Hideto, chusteczki w ręce: Robert Kubica dał trochę dupy

Można się cieszyć, jakby Kubica miał na Spa słabiutki bolid jak dotychczas, ale miał wręcz na miarę zwycięstwa. Za bardzo nie wiedział co z tym fantem począć, dawał się objeżdżać jak dziecko we mgle (w deszczu).

[SPIDER]

Kubica może iść do Vettela, aby podziękować mu za trzecie miejsce. Ten [ciach] nie tylko popsuł sobie wyścig, ale również Buttonowi, na czym skorzystał Kubica między innymi. Niestety, tacy kierowcy jak Vettel nie zostają mistrzami. Nie może tak się stać wręcz. Co nie zmienia faktu, że Kubica jechał dobre zawody.

Miałem nadzieję, że Hamilton pokona na starcie Webbera i tak też się stało. Świetny wyścig Lewisa, który o mały włos się nie zakończył na bandzie. Brakowały centymetry. Na szczęście wygrał. Wydawać by się mogło, że Webber zawalił wyścig samym startem, ale wykorzystał wszystkie możliwości do awansu jakie miał.

Wyścig nawet ciekawy, ale tylko i wyłącznie przez deszcz. Oczywiście, jak pojawia się deszcz, to wyjeżdża SC.

____

Baran Borowczyk nie ogarnął podczas postoju Kubicy i widział go już na pierwszej pozycji.

[Master]

Można się cieszyć, jakby Kubica miał na Spa słabiutki bolid jak dotychczas, ale miał wręcz na miarę zwycięstwa.

Na miarę zdublowania całej stawki. Co jeszcze? W S2 Hamilton gniótł nawet Buttona

[DAK]

Hamilton pokazał wczoraj w Qual jak i dziś w Race, że ma największe "jaja" w F1. Może nie darze go zbytnio sympatią (za jego wybryki poza F1) ale trzeba przyznać jest przekozak.

[AleQ]

Ciekawy wyścig
Hamilton - świetne tempo , ale miał niesłychanie szczęście,że ściany nie zahaczył podczas deszczu.
Webber - start dość slaby ,wydawało mi się,że ruszył "dwa razy" ,ale nie trzymał tempa Lewisa. Jednak każde pkt. do WDC są ważne
Kubica - wisi Vettelowi duże piwo , generalnie średni występ z kilkoma błędami ,ale podium jest . Brawo
Massa- robi za Rosberga tzn. startuje i pojawia się na mecie. Bezbarwny wyścig
reszta :
Merc - dobra strategia i niezły wynik na mecie
Sutil - dobry wyścig Niemca , ładnie MiSzCza minął
Pietrek i Kamui - fart spowodował ,że są z pkt to samo ALG
Alonso - pech na 1LAP, następnie dobre tempo ,lecz błąd na deszczu spowodował crasha
Vettel - potwierdza ,że jest cienkim bolkiem i w tym roku WDC jak wywalczy to będzie parodia