Strona 5 z 7

Re: GP Singapuru 2010

PostNapisane: N wrz 26, 2010 21:23
przez tivi92
Koval nie wjechal do pitlane bo chcial skonczyc okr...

wracajac do wyprzedzan kubicy, tych na starych oponach wyprzedzal bez problemu a nikt nie zauwazyl ze troche meczyl sie z buemim, ktory mial jednak lepsze gumy niz reszta(byl po 2 pitstopach wtedy chyba)

Re: GP Singapuru 2010

PostNapisane: N wrz 26, 2010 21:26
przez golakr
Brak kary dla MW i MSC przekłada się w prostej linii na "po co wyprzedzać skoro wyprzedzany może sobie spokojnie i bezkarnie wjechać w wyprzedzającego". Webber do końca sezonu nie musi nic robić nie musi nawet dojeżdżać. Wystarczy, że raz strzeli w Alonso, raz w Vettela raz w Hamiltona i jeszcze jeden rezerwowy strzał w Abu Zabi. I zawsze można se pisać "dla mnie to zwykłe RA". Faktem jest, że niektóre gwiazdki uważają z góry, że im się należy, więc jak nie może wyprzedzić to zawsze można spróbować na chama. A w tym konkretnym przypadku nie obchodzą mnie rozważania na co to Hamilton nie miał uważać, jedyne co wiadome i co jest prawdą, to to że Webber w niego wjechał. Najpierw dał się objechać a potem dziecinna złość (domena kierowców RBR) wzięła górę i postanowił hamować aż "za zakrętem". No cóż ścięcie szykany jest karane, uwalenie w bezpośredniego przeciwnika w walce o MŚ nie jest. Polecam F1

tivi92 napisał(a):wracajac do wyprzedzan kubicy, tych na starych oponach wyprzedzal bez problemu a nikt nie zauwazyl ze troche meczyl sie z buemim, ktory mial jednak lepsze gumy niz reszta(byl po 2 pitstopach wtedy chyba)


Podajcie dokładnie ile okrążeń się wielce męczył, potem wymieńcie wszystkie błędy i uślizgi. Zróbcie wykresy i prezentację wideo, tak żeby wszyscy raz na zawsze zrozumieli jakim to beznadziejnym kierowcą jest Kubica.

Re: GP Singapuru 2010

PostNapisane: N wrz 26, 2010 22:12
przez Sar trek
Co do incydentu Webber-Hamilton, Mark spróbował ataku, nieudało się, trudno. Była ostra walka, walka o punkty, o jakże ważne dla obydwu punkty i skończyło się tak, jak się skończyło. Hamilton nie ponosi moim zdaniem tutaj żadnej winny, to Webber spowodował wypadek, ale wypadek, jaki może się zdarzyć przy zaciętej walce koło w koło. Gratulacje dla sędziów.

Sędziowie byli w nieciekawej sytuacji, ponieważ była to dość kontrowersyjna decyzja, kara została by przez wielu źle przyjęta, brak kary również został źle przyjęty. Najtrudniejsze jest to, że incydent i ewentualna kara zmieniają wyniki na prawdopodobnie podium Mistrzostw świata, a może nawet i mistrza świata. Wspomną to wszyscy po GP Abu Zabi, gdzie będzie później liczenie, co by było gdyby była kara, gdyby nie doszło do kolizji i okaże się, że by było...inaczej.

Wielkie brawa dla Kubicy, nawet się trochę cieszę, że przebił oponę :razz: , strata tylko jednej pozycji (wiem, ile to czasem znaczy, ale Robert nie walczy o tytuł MŚ), a jakże wspaniałe urozmaicenie wyścigu, nie tylko same incydenty, ale trochę wyprzedzania w pięknym stylu. Trzeba także pogratulować (lub raczej podziękować) Pietrowowi, że nie sprawiał kłopotów przy wyprzedzaniu go.

Najbardziej szkoda mi Sauberów, ani jeden na mecie. Chociaż Kobayashi odpadł ze swojej winy. Bardzo mi się jednak podobało, jak wyprzedził Schumachera, ostra walka.

Re: GP Singapuru 2010

PostNapisane: N wrz 26, 2010 22:39
przez Gie
Sar trek napisał(a):Wielkie brawa dla Kubicy, nawet się trochę cieszę, że przebił oponę :razz: , strata tylko jednej pozycji .

Nie wiadomo czy stracił tylko jedną pozycję. Jeśli dobrze pamiętam to akurat tuż przed przymusowym pitstopem miał rekord wyścigu w 2 sektorze. Więc nie wiadomo czy nie zaatakowałby Rosberga. No ale to gdybanie. :) Po takim ataku mógłby równie dobrze zakończyć GP bez punktów.

Re: GP Singapuru 2010

PostNapisane: Pn wrz 27, 2010 0:20
przez dxx91

Re: GP Singapuru 2010

PostNapisane: Pn wrz 27, 2010 9:14
przez brasilo
tivi92 napisał(a):
wracajac do wyprzedzan kubicy, tych na starych oponach wyprzedzal bez problemu a nikt nie zauwazyl ze troche meczyl sie z buemim, ktory mial jednak lepsze gumy niz reszta(byl po 2 pitstopach wtedy chyba)



Buemi zjechal na 52 okrazeniu jakby co :grin:

Re: GP Singapuru 2010

PostNapisane: Pn wrz 27, 2010 9:39
przez motocyklista11
Mnie dość mocno irytowały wypowiedzi Pana Borowczyka i Kochańskiego... Oni jak już sobie wbiją teorie do głowy to nie odpuszczają. Mam na myśli to że z uporem maniaka mówili o złym ciśnieniu opon albo zbyt szybkiej ich degradacji... Wogóle nie brali pod uwagę pękniętej opony a mi szczerze mówiąc przyszło to do głowy jako pierwsze. Pozatym wydawało mi się że było to widoczne gołym okiem gdy Robert zjeżdżał do pit-lane. (Prawa Tylna) Poza tym sami najpierw powiedzieli że Robert zrobił rekord drugiego sektora a zaraz po tym zjechał. REKORD na złym ciśnieniu albo zuużytych oponach??? Oni na pewno mają dużo większą wiedzę niz ja ale czsem pletą bzdury... Grunt że Zientary nie było w studio. Ktoś się orientuje czy to na stałe???


-Bravo Robert-

Re: GP Singapuru 2010

PostNapisane: Pn wrz 27, 2010 10:53
przez podgladamwas
motocyklista11 napisał(a):Grunt że Zientary nie było w studio. Ktoś się orientuje czy to na stałe???

To tylko chwilowy wypad:
Obrazek

Re: GP Singapuru 2010

PostNapisane: Pn wrz 27, 2010 11:20
przez Karol
Obrazek

Webber był parę milimetrów od nieukończenia wyścigu, opatrzność nad nim czuwała :-)

Re: GP Singapuru 2010

PostNapisane: Pn wrz 27, 2010 12:32
przez prettyvacant
ma ktoś może nagranie wyścigu z bbc? Chciałbym usłyszeć co mówili komentatorzy podczas wyprzedzań Kubicy.

Re: GP Singapuru 2010

PostNapisane: Pn wrz 27, 2010 13:08
przez spiggy
prettyvacant napisał(a):ma ktoś może nagranie wyścigu z bbc? Chciałbym usłyszeć co mówili komentatorzy podczas wyprzedzań Kubicy.


milo bylo tego poslychac...
Najpierw zdziwieni, czemu zjechal na pit, wyslali Teda i sie dowiedzieli o kapciu

Najbardziej spodobal im sie manewr wyprzedzenia Sutila :)

Re: GP Singapuru 2010

PostNapisane: Pn wrz 27, 2010 13:32
przez Shaitan
Webber był parę milimetrów od nieukończenia wyścigu, opatrzność nad nim czuwała :-)[/quote]
Ogólnie to Webber jest chyba urodzony pod szczęśliwą gwiazdą. Zdecydowanie fortuna najbardziej go kocha ze wszystkich kierowców czołówki w tym sezonie. Niech dalej się go trzyma, nie przeszkadza mi to na pewno, ale od miłości do nienawiści zaledwie jeden krok jest, więc... ;) . Zobaczymy czy przypadkiem szczęście nie opuści go , kiedy najbardziej będzie je potrzebował - np. w Abu Zabi...

Re: GP Singapuru 2010

PostNapisane: Pn wrz 27, 2010 14:11
przez kemek
Nikt nie wspomniał o farcie Alonso, kiedy przy jednym z restartów popełnił błąd i Vettel wyprzedziłby go, gdyby nie to, że byli jeszcze przed ostatnią linią SC i Vettel musiał lekko zwolnić i się jednak schować za Fernando, bo chciał jak najlepiej wejść w ostatni szybki zakręt. [;

Re: GP Singapuru 2010

PostNapisane: Pn wrz 27, 2010 14:31
przez Damian375
motocyklista11 napisał(a):Mnie dość mocno irytowały wypowiedzi Pana Borowczyka i Kochańskiego... Oni jak już sobie wbiją teorie do głowy to nie odpuszczają. Mam na myśli to że z uporem maniaka mówili o złym ciśnieniu opon albo zbyt szybkiej ich degradacji... Wogóle nie brali pod uwagę pękniętej opony a mi szczerze mówiąc przyszło to do głowy jako pierwsze. Pozatym wydawało mi się że było to widoczne gołym okiem gdy Robert zjeżdżał do pit-lane. (Prawa Tylna) Poza tym sami najpierw powiedzieli że Robert zrobił rekord drugiego sektora a zaraz po tym zjechał. REKORD na złym ciśnieniu albo zuużytych oponach??? Oni na pewno mają dużo większą wiedzę niz ja ale czsem pletą bzdury... Grunt że Zientary nie było w studio. Ktoś się orientuje czy to na stałe???


-Bravo Robert-

Komentatorzy Polsat mówili o problemie z ciśnieniem, to jest równoznaczne z kapciem. Mogło tak być, że Robert miał mniejsze ciśnienie przez chwilę, co mu dało większą przyczepność na którymś z zakrętów.

Re: GP Singapuru 2010

PostNapisane: Pn wrz 27, 2010 14:46
przez Patryk777
Jak Kubica jedzie to ma coś białego na oponie. Albo się coś przykleiło albo wydało się, że pęknięta opona. Nie wiadomo do końca.