Strona 8 z 8

Re: GP Korei Południowej 2010

PostNapisane: Śr paź 27, 2010 19:35
przez patgaw
ble ble ble...
ta ironia Gutowskiego. Ma ktos porownanie czasow Kubicy do Pietrova po pit stopie?
I mowienie o jakiekolwiek winie Rosberga to niedorzecznosc troche. Najpierw mowi o Kowalskim siedzacym przed tv a potem sam jak on sie zachowuje.

Re: GP Korei Południowej 2010

PostNapisane: Śr paź 27, 2010 19:39
przez hideto
były na forum porównane, 1 okr minimalnie słabsze 2 takie same i potem już vicia zaczął dostawać po dupie czasowo.

Re: GP Korei Południowej 2010

PostNapisane: Śr paź 27, 2010 19:54
przez bankoq
Widzę, że fanboy i populista Gutowski ciągle w formie. A Mikołaj jakby powoli wracał do starych dobrych czasów.

Re: GP Korei Południowej 2010

PostNapisane: Śr paź 27, 2010 20:07
przez mago
No, ale na odczepnego można przyznać, że ma nieco racji, bo (nie wiem jak tam w telemetrii) gdyby przyhamował miałby większe szanse na ratunek. Ale właśnie jak stwierdził Mikołaj blondyna wybrał te złą opcję, próbując wcisnąć się. Pewnie również sądził, że Webber zahamuje :lol:
a z tą ironią to Gutek pojechał :przewraca: :rotfl:

Re: GP Korei Południowej 2010

PostNapisane: Śr paź 27, 2010 20:55
przez Mati93
mago napisał(a):No, ale na odczepnego można przyznać, że ma nieco racji, bo (nie wiem jak tam w telemetrii) gdyby przyhamował miałby większe szanse na ratunek. Ale właśnie jak stwierdził Mikołaj blondyna wybrał te złą opcję, próbując wcisnąć się. Pewnie również sądził, że Webber zahamuje :lol:
a z tą ironią to Gutek pojechał :przewraca: :rotfl:



Co ty. Rosberg nie miał prawie żadnych szans na ominięcie Webbera. Wypadek był od razu na wyjściu z zakrętu, więc nie miał dużo czasu na cokolwiek.

Re: GP Korei Południowej 2010

PostNapisane: Śr paź 27, 2010 21:09
przez mago
no może i tak... ale mi się wydawało, że miał możliwość... no ale to z mojego punktu widzenia :lol: bądź co bądź miał no niestety znalazł się tam gdzie nie trzeba i Webber zabrał go na wycieczkę ze sobą. ooo piszę w kólko to samo :dusi: konec

Re: GP Korei Południowej 2010

PostNapisane: Śr paź 27, 2010 21:18
przez tivi92
alonso jechal blizej, i ogarnal temat, rosberg mial wiecej czasu zeby przewidziec co sie stanie

Re: GP Korei Południowej 2010

PostNapisane: Śr paź 27, 2010 21:22
przez szama
Alonso jechał na tyle blisko ze Webber nie zdążył jeszcze dolecieć do sciany albo dopiero się od niej odbijał i Alo nie miał czego ogarniać bo w tym czasie problemu z lecącym na niego Webberem nie było

Re: GP Korei Południowej 2010

PostNapisane: Śr paź 27, 2010 23:06
przez patgaw
mago napisał(a):No, ale na odczepnego można przyznać, że ma nieco racji, bo (nie wiem jak tam w telemetrii) gdyby przyhamował miałby większe szanse na ratunek. Ale właśnie jak stwierdził Mikołaj blondyna wybrał te złą opcję, próbując wcisnąć się. Pewnie również sądził, że Webber zahamuje :lol:
a z tą ironią to Gutek pojechał :przewraca: :rotfl:


wiesz, gdyby wiedzial ze sie przewroci, to by sie polozyl.
po fakcie latwo jest gadac, jak sam stweirdzil i jak juz pisalem "w kapciach przed tv"

Re: GP Korei Południowej 2010

PostNapisane: Cz paź 28, 2010 13:21
przez buczu
Webber miał czas kalkulować, że może kogoś wyeliminuje... A Rosberg nie miał czasu przewidzieć co może się stać widząc piruet Webbera. To było w wolnej cześć toru, wiec jakby lekko przyhamował.
W sumie blondynki nie należą do najinteligentniejszych bytów :-D

Re: GP Korei Południowej 2010

PostNapisane: Pt paź 29, 2010 11:10
przez cichy
z lekkim opóźnieniem..




Re: GP Korei Południowej 2010

PostNapisane: Pt paź 29, 2010 15:20
przez bankoq
A czy przypadkiem nie wpadł ci w ręce onboard Rosberga z wiadomego incydentu?