GP Abu Zabi 2010

Moderator: Ekipa F1

Postprzez Ducsen Pn lis 15, 2010 13:35  Re: GP Abu Zabi 2010

No cichy masz swoje 5 minut, ale przydałoby się zejść na ziemię.

Bo z jednej strony - auto, którym można było wyjeździć ponad 300 punktów, a z drugiej?

Jedyne osoby, które w RBR zaslużyły na tytuł to Newey i ci, którzy przyłożyli swoje łapy do sklejania bolidu.

Zachowania Alonso w trakcie sezonu nikt jakoś nie wyszczególniał, a teraz nagle okazuje się, że pół sezonu machał łapami? Hę?

Co w tym czasie robił wielki mistrz świata? Pokazywał całemu światu, że uważa Webbera za idiotę, rozwalał Buttona zabierając mu szansę walki o tytuł, czy boskie team radio zdaje się z Węgier? Co weekend w żwirze, że biedny Chris musiał zacząć wymyślać sobie wszechobecne problemy z hamulcami czy czymkolwiek. I komentarz z zeszłego sezonu, że ma w dupie P2 na koniec...

Wszyscy mówią "zasłużył", a ja się pytam czym?

Jego jazda ograniczała się do jechania przed siebie. Nigdy nie umiał bezpośrednio walczyć na torze co najlepiej pokazał w zeszłym roku na Monzie wypychając wszystkich po kolei na trawnik. Przez pół sezonu dostawał w dupę od przeciętnego Webbera. A co do zachowań - kto wsiadał na dziennikarzy jeśli tylko przypomnieli mu o jego błędzie? ;| Wracając do początku - ok z PP niech jedzie jak może, ale najlepiej mu to nie wychodziło...

Mistrzem świata został mistrz w zlamianiu wyścigów, niedojrzały średniak i to się potwierdzi z chwilą kiedy trafi do zespołu z jakimś konkretnym driverem (a Horner i Marko będą unikali zatrudnienia takiego). Wtedy pogrąży go psychika, bo skoro padakował przy Webberze...

Vettel jest mocny tylko wtedy gdy ma pusty tor, a w tym roku miał takie auto, że w walkę wdawać się nie musiał (a gdy wdawał to kończyło się kraksą...). Fuji 07' to był początek.

Nie płaczę po Alonso choć mu kibicowałem, ale siedzieć za Petrovem 30 kółek...? Po Webberze tym bardziej, bo pod względem idiotycznych zachowań był gdzieś w okolicy Vettela. Szkoda Hamiltona i Singapuru...

Przyszłość pokaże, ja to sobie zapamiętam i jak przyjdzie odpowiedni momentu zacytuję :smile:
Avatar użytkownika
Ducsen
 
Dołączył(a): Pn gru 31, 2007 22:51
Lokalizacja: Inowrocław
GG: 9995544

Postprzez hideto Pn lis 15, 2010 13:52  Re: GP Abu Zabi 2010

chyba delikatnie rzecz ujmując zamieniłeś głowę z inną częścią ciała.

Vettel popełnił w tym sezonie 3 błędy, Spa, Turcja i węgry.

Przy czym żaden z błędów nie był jakiś niezwykle wybitny czy wyróżniający się. To co zrobił na Spa, przed nim robiło wielu innych kierowców, nawet mistrzów świata. W turcji błąd jego, choć wybitnie sprowokowany przez Webbera który niemial za kołnierz starał się utrzymać Vettela za soba. Węgry to decyzja zespołu, sam z siebie tak daleko nie odjechał, nie jest aż takim idiotą.

W porównaniu z tym Webber, fruwał w walencji, rozbił rywala w singapurze, rozbił rywala w australii, rozbił rywala w turcji, rozwalił się w koreii i kilka razy zaliczył wręcz żałosny występ jak na auto które posiada.

Nie twórz więc z Vettela kompletnej ciemnoty, bo z czołówki mniej błędów od niego popełnił tylko Hamilton. Webber przez cały sezon stał okoniem nie tylko Vettelowi ale i RBR, to on jest kością niezgody w zespole, to jego trzeba było kilka razy wyciągać za uszy - w tym na węgrzech.

Alonso dla porównania, pojechał najzałośniejszy sezon w karierze będąc cały czas w poczuciu własnej zajeb....stości.... nic go nie nauczył powrót do renault. Rozwalił się w monaco, w spa, zaliczył komiczne wpadki w australii, chinach, silverstone to już nawet wolę sobie nie przypominać.

I to nazwiesz kierowcą który zasłużył ? 2 krotny mistrz świata, facet który jest w F1 od bodaj 2002 roku vs dzieciak który ma tak na prawdę za sobą dopiero 3 sezony w F1. Webber ma jeszcze więcej doświadczenia.

Mówiąc krótko, z tych którzy mieli szansę w ostatnim wyścigu zdobyć tytuł, tak to Vettel zasłużył najbardziej.

Zarzuca mu się wszystko, rzucanie kierownicą, 'boski palec' itp itd. To wszystko i to jak zareagował na tytuł świadczy o tym, że to genialny kierowca jeszcze w ciele dziecka, które wszystko bardzo przeżywa. Każdy miał swój sposób na cieszenie się ze zwycięstw. Alonso odstawiał jakieś pedalskie tańce i machania łapami w parc ferme, Schumacher skakał jak poparzony na podium, Kimi ksztusił się szampanem w czasie odgrywania hymnów.

Sebastian Vettel jest mistrzem świata, zdobył najwięcej punktów i przez większość sezonu był on najszybszym, acz pechowym kierowcą. Policz sobie ile punktów zgubił przez awarie w porównaniu np do Webbera czy Alonso - mnóstwo. Jeśli ktoś z tej trójki zasłużył na tytuł, to tylko Vettel.


Alonso to jest za przeproszeniem śmieć, który wszystko co zdobył, zdobył po trupach innych. Zazwyczaj też kosztowało to bardzo wiele zespół w którym jeździł. Nie nauczyły go niczego sezonu 2008 i 2009. Wręcz skumulował w sobie wszystkie frustracje i teraz je wyrzuca.

Te machania po wyścigu były żałosne. Pietrow to nie był kierowca który mu czasówkę popsuł, czy przeszkodził na treningu, żeby go upomnieć. Był to kierowca który walczył z Alonso o pozycję, więc jakiekolwiek pretensje Hiszpana powinny nie mieć miejsca. Jeśli ma kogoś winić za stratę mistrzostwa, to na pewno nie pietrowa i na pewno nie ferrari. Powinien przede wszystkim winić siebie.
Obrazek
Dopiero gdy stracimy wszystko stajemy się zdolni do wszystkiego. Prawie śmierć niczego nie zmienia, dopiero śmierć... zmienia wszystko.
Avatar użytkownika
hideto
 
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 18:15
Lokalizacja: Łódź

Postprzez cichy Pn lis 15, 2010 14:06  Re: GP Abu Zabi 2010

Zachowania Alonso w trakcie sezonu nikt jakoś nie wyszczególniał, a teraz nagle okazuje się, że pół sezonu machał łapami? Hę?

jakoś rzadko tu chyba wpadasz.
ObrazekDC|MW|JEV|VER|ALG|EVANS
Avatar użytkownika
cichy
 
Dołączył(a): Śr mar 19, 2008 13:34

Postprzez misiakow Pn lis 15, 2010 14:18  Re: GP Abu Zabi 2010

Ba.. jeszcze te podpisy, true champion, true coś tam... maatko, zróbcie petycje żeby logo ferrari był koleś z emo grzywką a w tle żyletka.. (-.//)

No tak, bo przekreślona twarz głównego konkurenta czy cały sezon w podpisie słowa co najmniej średniego kierowcy to wygląda poważniej :twisted:
Polecam dotrzeć do wywiadu jakiego udzielił Alonso tuż po wyścigu dla BBC.
"Gdy Chelsea wygrywa cieszą się jej kibice, zaś gdy przegrywa cieszy się cały świat." Obrazek

Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
misiakow
 
Dołączył(a): Cz sie 02, 2007 10:40
Lokalizacja: Rzeszów

Postprzez lukizc Pn lis 15, 2010 14:19  Re: GP Abu Zabi 2010

sebasKERS napisał(a):http://www.youtube.com/watch?v=03Xh2v-mO8o


W RBR od paru wyścigów zawsze przed i po rozbrzmiewało "We no speak Americano", wczoraj także było :D
Get well soon Bobby K!
Avatar użytkownika
lukizc
 
Dołączył(a): Pt kwi 10, 2009 10:07
Lokalizacja: ok. Oświęcim
GG: 9230678

Postprzez B4ndit Pn lis 15, 2010 14:52  Re: GP Abu Zabi 2010

hideto napisał(a):Alonso dla porównania, pojechał najzałośniejszy sezon w karierze będąc cały czas w poczuciu własnej zajeb....stości.... nic go nie nauczył powrót do renault. Rozwalił się w monaco, w spa, zaliczył komiczne wpadki w australii, chinach, silverstone to już nawet wolę sobie nie przypominać.


W spa masz na myśli to jak Barichello staranował Alonso? Też co Alonso miał zrobic w Australli? Teleportować się?

Pozostaje więc monaco, chiny i silverstone. 3 do 3 z Vettelem głupich błędów.

Co do reszty treści postu to się raczej zgadzam.
Ostatnio edytowano Pn lis 15, 2010 14:56 przez B4ndit, łącznie edytowano 1 raz
"FWD is an invention of Beelzebub and should be shunned at all costs, unless you wish to worship at the temple of the great god Understeer..."
Avatar użytkownika
B4ndit
 
Dołączył(a): Cz lip 05, 2007 19:00
Lokalizacja: Katowice/Warszawa
GG: 5152673

Postprzez Shaitan Pn lis 15, 2010 14:56  Re: GP Abu Zabi 2010

B4ndit napisał(a):
hideto napisał(a):Alonso dla porównania, pojechał najzałośniejszy sezon w karierze będąc cały czas w poczuciu własnej zajeb....stości.... nic go nie nauczył powrót do renault. Rozwalił się w monaco, w spa, zaliczył komiczne wpadki w australii, chinach, silverstone to już nawet wolę sobie nie przypominać.


W spa masz na myśli to jak Barichello staranował Alonso? Też co Alonso miał zrobic w Australli? Teleportować się?

Pozostaje więc monaco, chiny i silverstone. 3 do 3 z Vettelem głupich błędów.

http://www.youtube.com/watch?v=N3Ofh4Hm ... re=related

To miał na myśli.
Mika: "Real men never cry"

Alonso: "I am aware that today I spent some of the luck remaining in life"
Avatar użytkownika
Shaitan
 
Dołączył(a): Pn mar 09, 2009 18:26
Lokalizacja: Starside

Postprzez B4ndit Pn lis 15, 2010 15:03  Re: GP Abu Zabi 2010

hmm... zwracam honor, umnkęło mi. Zresztą cały sezon to błąd za błędem, wpadka za wpadką każdego z czołowych kierowców\zespołów. Wliczam w to awaryjność, błędy kierowców czy dostawanie po d*** od zespołowego partnera. Dwa lata temu tytoniowy mistrzostwa podsumował, że żaden z pretendentów nie zasłużył na tytuł. W tym sezonie mam trochę podobne odczucia (RBR aż się prosiło cały sezon o przegranie mistrzostw).
Ostatnio edytowano Pn lis 15, 2010 15:27 przez B4ndit, łącznie edytowano 4 razy
"FWD is an invention of Beelzebub and should be shunned at all costs, unless you wish to worship at the temple of the great god Understeer..."
Avatar użytkownika
B4ndit
 
Dołączył(a): Cz lip 05, 2007 19:00
Lokalizacja: Katowice/Warszawa
GG: 5152673

Postprzez Darkat Pn lis 15, 2010 15:24  Re: GP Abu Zabi 2010

już pisałem o tym ale tu widać http://www.youtube.com/watch?v=Xk5CTkpv ... r_embedded co zrobił Kobayashi. Gdyby nie to byłby przed Vettelem. Wczoraj Vettel miał naprawdę szczęście
Darkat
 
Dołączył(a): So sie 23, 2008 21:40

Postprzez rafaello85 Pn lis 15, 2010 15:36  Re: GP Abu Zabi 2010

cichy, Ty nie cwaniakuj bo teraz się wymądrzasz, ale np. po GP Korei siedziałeś cichutko jak myszka. Słowem się nie odzywałeś gdy RBR dał wtedy plamę. Pamiętaj, że na szczyt się ciężko wdrapać, ale dużo trudniej utrzymać. O Ferrari i Alonso się nie martw, martw się o RBR i jego zawodników.
Już jak mówisz o machaniu rękami to może wspomnij gesty Vettela podczas GP Turcji... To dopiero była dziecinada, że już nie wspomnę o jego zachowaniu na podium po GP Węgier.
RBR też zapewniał o swoim mistrzostwie, a mogło być różnie. Zatem jeśli komuś byś coś chciał wytykać to najpierw sprawdź swoje własne podwórko.
Jako kibicowy RBR - gratuluję Ci podwójnego mistrzostwa, ale też przestrzegam przez wyśmiewaniem innych i traktowaniem ich z góry. Za rok role mogą się odwrócić i wtedy już nie będzie C itak wesoło.

Pytasz, który z kibiców wypowie TE słowa ( chyba mogę, bo F1 oglądam od lat 90tych )? Ano ja to zrobię:
FORZA FERRARI
Obrazek
Avatar użytkownika
rafaello85
moderator
 
Dołączył(a): Śr wrz 14, 2005 9:08

Postprzez Kajek Pn lis 15, 2010 15:36  Re: GP Abu Zabi 2010

Ba.. jeszcze te podpisy, true champion, true coś tam... maatko, zróbcie petycje żeby logo ferrari był koleś z emo grzywką a w tle żyletka.. (-.//)


Takie są moje odczucia, Master może tam sobie wpisac Kubicę, Pokwa Nico Rosberga a implus Buttona, róbta co chceta z podpisami.
Avatar użytkownika
Kajek
 
Dołączył(a): Pt lip 27, 2007 14:33
Lokalizacja: 53° 9' N 23° 02' E

Postprzez Ducsen Pn lis 15, 2010 15:43  Re: GP Abu Zabi 2010

hideto napisał(a):Alonso to jest za przeproszeniem śmieć, który wszystko co zdobył, zdobył po trupach innych.

Adelaide 94', Jerez 97'

hideto napisał(a):Przy czym żaden z błędów nie był jakiś niezwykle wybitny czy wyróżniający się. To co zrobił na Spa, przed nim robiło wielu innych kierowców, nawet mistrzów świata. W turcji błąd jego, choć wybitnie sprowokowany przez Webbera który niemial za kołnierz starał się utrzymać Vettela za soba. Węgry to decyzja zespołu, sam z siebie tak daleko nie odjechał, nie jest aż takim idiotą.

Mam wrażenie, że mój post skończyłeś czytać tam gdzie ja skończyłem pisać o crashkidzie.
Nie napisałem, że Alonso i Webber zasłużyli na tytuł, zasugerowałem że może Lewis gdyby Webber nie wjechał w niego na Marinie...

Gdyby tytuł zdobył Webber byłbym tak samo zażenowany z tym, że cenię go bardziej jako człowieka, że nie dał z siebie zrobić cioty jak Barrichello i przełknąłbym to znacznie szybciej. Gdyby Alonso... Te kółka za Petrovem spotęgowały frustrację jego fanów, a jego przeciwnikom dały argumenty. Dla mnie za Alonso przemawia to, że w zdecydowanie wolniejszym od RB6 bolidzie był w stanie na równi z nimi rywalizować. Vettel miał tytuł na tacy i potrzebował jeszcze tego żeby Ferrari odwaliło żal roku by zdobyć mistrzostwo.

Co do wypadku na ALO na Spa - sam mówisz, że crash VET-BUT to jeden z wielu, Alonso nie ściągnął nikogo, ani nie zabrał nikomu możliwości walki o tytuł - dlatego manewr Vettela uważam za mega żenadę w porównaniu do wypadku Alonso.

Myślałem, że fani Schumachera mają raczej skłonności do popierania chamstwa i frajerstwa, ale widzę, że to nie przechodzi.
Avatar użytkownika
Ducsen
 
Dołączył(a): Pn gru 31, 2007 22:51
Lokalizacja: Inowrocław
GG: 9995544

Postprzez cichy Pn lis 15, 2010 16:03  Re: GP Abu Zabi 2010

rafaello85, nie wyśmiewam się z nikogo i nie ukrywam, że red bull dał ciała i to wielokrotnie... wcale ich tu nie przedstawiam w formie bogów
ObrazekDC|MW|JEV|VER|ALG|EVANS
Avatar użytkownika
cichy
 
Dołączył(a): Śr mar 19, 2008 13:34

Postprzez nEoDaViS Pn lis 15, 2010 16:12  Re: GP Abu Zabi 2010

Vettel zdobywając aż 10 PP, wygrał tylko 5 razy z czego raz nie startując z pole, więc 6 razy "zawalił" szanse na wygraną... Oczywiście w cudzysłowiu, bo wpadki nie z jego winy miały miejsce w Bahrajnie, Korei i ewentualnie w Chinach. Jak dla mnie to dość słabo, mając taki samochód. No ale jak ekipa mocna, to i powinna być też niezawodna, trudno.

A i Cichy, tak dla świadomości samochód Red Bulla to RB6 a nie RBR6 8-)
Obrazek
Avatar użytkownika
nEoDaViS
 
Dołączył(a): Cz lis 13, 2008 18:44
GG: 10343648

Postprzez SPIDER Pn lis 15, 2010 16:17  Re: GP Abu Zabi 2010

cichy napisał(a):team, który jest prawie, że ikoną tego sportu zachowuje się jak dziecko

Co jak co, ale mówiąc, że jest prawie że ikoną tego sportu, to grubo przesadziłeś. Ferrari jest i będzie ikoną tego sportu na długie lata, bo mistrzostwo RBR to taki jednorazowy wyskok wg mnie. Nawet nie traktuję tych dwóch tytułów w tym roku za bardzo poważnie.

Vettel może i zasłużył na ten tytuł, a może i nie (w moim odczuciu jest po prostu przeciętnym kierowcą w nieprzeciętnym bolidzie jeśli chodzi o rok 2010), ale na własne życzenie walczył do ostatniego wyścigu o to. I w dużej mierze też dzięki swoim ludziom w całym zespole. Ludziom, którzy tak bardzo nie lubili Webbera, że nie potrafili postawić na niego, nie wspierali go, a jak ten publicznie głosił, że nie ma wsparcia, to zespół zaprzeczał. Przypuszczam, że wtedy losy tytułu rozegrały się już dużo, dużo wcześniej. Obydwaj kierowcy zresztą święci nie są. Vettel eliminujący Webbera w Turcji i Buttona w Belgii, Webber eliminujący Hamiltona w Singapurze.

To już wolę oglądać team orders Ferrari, niż takie jaja, taką farsę wyżej wymienionych. Smutno będzie oglądać nazwę Red Bull Racing i Sebastian Vettel w annałach F1 obok takich sław jak Ferrari, McLaren, Williams oraz Schumacher, Prost, Mansell itd.

Adrian Newey powinien się domagać, ba, zespół powinien mu zagwarantować dożywotnią emeryturę, całą opiekę i w ogóle wszystko, czego sobie zażyczy za to, co wniósł do zespołu. Jedyna, tak na prawdę, osoba w całym teamie, która może poczuć satysfakcję z wywalczonych tytułów. Tyle ode mnie na ten temat.
NIE UFAJ SYSTEMOWI. Podważaj autorytety w telewizji, szkole, pracy, kościele, radiu i prasie. Buduj sam swoją opinię o świecie.
Avatar użytkownika
SPIDER
moderator
 
Dołączył(a): Pn kwi 25, 2005 13:33

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sezon 2010

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości

cron