Forum Wyprzedź Mnie!

Po raz szósty użytkownicy serwisu i forum F1WM! mogą wybierać najlepszego ich zdaniem debiutanta wśród kierowców Formuły 1. Po raz pierwszy wyboru dokonujemy po zakończeniu sezonu wyścigowego.

Oto lista dotychczasowych zwycięzców (podkreśleni kierowcy nadal są aktywni w Grand Prix).

2005 - Tiago Monteiro (Jordan-Toyota, Portugalczyk) - 39% wszystkich głosów
2006 - Robert Kubica (BMW, Polak) - 72%
2007 - Lewis Hamilton (McLaren-Mercedes, Anglik) - 43%
2008 - Sebastien Bourdais (Toro Rosso, Francuz) - 60%
2009 - Sebastien Buemi (Toro Rosso, Szwajcar) - 95%

Istotne zasady, według których klasyfikujemy kierowcę, za debiutanta:
1) zawodnik, który po raz pierwszy w swojej karierze pojawi się na starcie do wyścigu F1 i przejedzie przynajmniej okrążenie zapoznawcze (tzw. formation lap albo warm lap);
2) musi on wystąpić przynajmniej w jednym wyścigu Grand Prix, chyba że jest to ostatni albo przedostatni wyścig sezonu.
3) nie uwzględnia się kierowców, którzy w minionych latach wystąpili w więcej niż 3 wyścigach F1.

Ankieta z poprzedniego roku i wyjaśnienia odnośnie tego, czemu znalazł się teraz w niej Kobayashi tutaj. Głosowanie trwa 40 dni, wybieramy jedną opcję, nie mam możliwości zmiany głosowania.

Zdecydowanie Kamui, może początek sezonu słaby ale za to potem było już tylko lepiej, dysponując takim bolidem regularnie przyjeżdżał wyżej niż kolega z teamu (DLR, HEI). Hulkenberg niestety po za PP w Brazylii nic specjalnego nie pokazał. Resztę kierowców pozostawię bez komentarza.

Oczywiście Kobayashi. Jedynie Hulk mógłby się jeszcze z nim równać, ale na przekroju całego sezonu Japończyk zrobił na mnie lepsze wrażenie. Jednakowoż przykro byłoby, gdyby Hulk nie znalazł miejsca w przyszłorocznej stawce, bo to kierowca z dobrymi umięjetnościami.

Z tego zestawu zdecydowanie najlepszy był Kobayashi. Może nie miał najwięcej punktów, ale w przeciwieństwie do współkonkurentów, prowadził wyrównaną walkę ze swoimi team-mate'ami. Witek ani Hulk nie byli w stanie dociągnąć do ich poziomu. DGR, SEN i CHA trudno oceniać, choć z nich najsilniejszym wydaje się mimo wszystko Karun.

Jakkolwiek zacnym jest utrzymanie za sobą byłego i prawie mistrza świata tak jeden wyścig o ocenie Witka nie przesadza. Jednak Kamui, zważywszy też na to jakim crapem był Sauber w pierwszej połowie sezonu (swoją droga ktoś docenił podstęp ekipy z Hinwil... a warto).

Porównując też i "jaskółki" debiutantów, osobiście zdecydowanie wyżej cenie występ Kobayashiego na Suzuce niż Witka u Jasia Marynarza.

Mój głos na Kobayashiego. Zaliczył najlepszy sezon spośród nowych. Może nie zdobył PP, ani nie utrzymywał za sobą pretendenta do tytułu przez ponad połowę wyścigu, ale często punktował, a co ważniejsze, podoba mi się jego styl jazdy, czyli opóźnianie hamowań, co pokazał na Suzuce i sugerując z wypowiedzi Roberta, dzisiaj. Poza tym pojechał świetny wyścig w Walencji. Zdecydowanie zasłużył na miano Debiutanta Roku.

Dla jasności wypadałoby podać który z debiutantów przejechał ile kilometrów za kierownicą bolidu F1

Kobayashi 2 GP w zeszłym roku + testy
2010 571 2.526,824 BMW Sauber C29
2009 165 777,084 Toyota TF108, Toyota TF109
2008 997 4.632,056 Toyota TF108, Toyota TF107


Testy Pietrowa
2010 423 1.873,553 Renault R30


Testy Hulkenberga
2010 967 4.269,665 Williams FW31, Williams FW32
2009 447 2.024,844 Williams FW30B, Williams FW31
2008 658 2.957,087 Williams FW30, Williams FW29B

Kamui. Miał boli z byle czego, ale jechał jak mistrzu. W Japonii pokazał że da się jechać na 110%, wet w wolnych partiach toru. Nie obliczalny, ale bezpieczny. Dajcie mu coś lepszego, a sięgnie po tytuł.

Głos na Kobayashiego. Gość jest dobry, szybki , kiedy trzeba zawalczyć , to twardo walczy i z powodzeniem . Zrobił na mnie największe wrażenie, stąd głos dla Japończyka Jeśli miałbym obstawić podium to do Kamui dopisałbym Hulkenberga i mimo wszystko Pietrowa.

Wybór jest oczywisty, Kobayashi. Regularnie pokonywał swoich kolegów z zespołu, i nieraz pokazał że ma jaja, nie boi się ryzykownych manewrów a zarazem nie rozwala wszystkich wokół siebie (świeżo upieczony mistrz mógłby się uczyć od niego wyprzedzania), nie mogę się doczekać aż dostanie lepsze autko. O Sennie, Chandhoku czy Di Grassim ciężko cokolwiek powiedzieć, zważywszy na to czym jeździli. Można stwierdzić że najlepszy z nich to Chandhok. Hulkenberg mnie rozczarował, spodziewałem się po nim więcej co prawda zdobył sensacyjne PP , ale podczas całego sezonu był bezbarwny. Po Pietrowie wiele się nie spodziewałem, nie miał za dużo doświadczenia za kierownicą bolidu, ale to nie usprawiedliwia, jego błędów i słabej jazdy, także miał przebłyski ale to za mało.

Głos powędrował na Kobayashiego. Jest chyba pierwszym Japończykiem nie dorzuconym w pakiecie z silnikiem. A tak na serio, pokazał się z bardzo dobrej strony w tym sezonie, wielokrotnie prezentując się lepiej niż kolega z zespołu. Tak jak kolega AleQ, jakbym miał obstawić podium, znaleźli by się na nim Nico i Witek.

Naturalnie jak większosc Kobayashi. Już w Abu Zabi w 2009r pokazał, że jest dobrym materiałem na kierowcę F1, a w tym roku tylko to potwierdził. Sposób w jaki objeżdzał przeciętnym samochodem weterana DLR, naprawdę godne podziwu. Oczywiście akcje w Japonii, czy Hiszpanii najbardziej utkwiły w pamięci.

Kamui Kobayashi! I tylko on!

A ja daję głosa na ruska, bo dziś odegrał w sumie kluczową rolę jeśli chodzi o mistrzostwo.

Ja głosuje na Pietrowa bo na tle innych debiutantów mających tysiące km testowych nie wypadł wcale źle.