Podsumowanie sezonu 2010

Moderator: Ekipa F1

Postprzez B4ndit Pn lis 15, 2010 22:07  Re: Podsumowanie sezonu 2010

patgaw napisał(a):za to ze wg twojego widzimisie "moze sie okazac", masz zamiar odejmowac mu to ze byl zdecydowanie najlepszym kierowca sezonu?
za rowno moze sie okazac ze bedzie jak z buttonem a moze sie okazac ze bedzie dominowac.
kolejny przejaw kubicofobii.


craig napisał(a):
B4ndit napisał(a):A skąd wiesz jakie było prawdziwe tempo BMW 2 lata temu? Może gdyby zamiast Kubicy/Heidfelda siedział tam wtedy inny kierowca, to BMW miałoby mistrza? Nie mówie że tak własnie myślę, tylko że dopuszczam taką ewentualność. Kubica jeszcze nie miał partnera o ustalonej renomie, z którym można by jakoś orientacyjnie porównać jego osiągi.


najlepiej rżnąć głupa i udawać, że F1.08 było bolidem pokroju BGP001 albo tegorocznego Red Bulla. Niektórzy mają zmysł osberwacji i potrafią nawet wyciągnąć z tych obserwacji jakieś wnioski. Najwidoczniej Ciebie to nie dotyczy.


kurde, z całym szacunkiem do Was, ale właśnie między innymi przez takie wypowiedzi, ograniczam do minimum swoją aktywność z wszelkimi forami do odświętnych wypowiedzi.

B4ndit napisał(a):Jeszcze raz powiem, nie twierdzę że Kubica jest zwykłym powtarzalnym wyrobnikiem punktów, ale z tym że należy do top 3 kierowców to bym sie wstrzymał trochę. Narazie sprawia takie wrażenie (no... niech będzie top 5), ale z ostateczną opinią jeszcze poczekam.


Niektórzy mają zmysł czytania z zrozumieniem (a nie wybiórczego). Najwidoczniej Was to nie dotyczy. Napisać jednego posta nie wychwalającego Kubice pod niebiosa to od razu jestem posądzany o Kubicofobie. Napisałem że stawiam Kubice w Top 3, Top 5 obecnych kierowców, co wy jeszcze chcecie ode mnie? Żeby nie być kubicofobem, to trzeba już Kubice porównywac z Senną, Prostem, Fangio bądź Schumim???
Ostatnio edytowano Pn lis 15, 2010 22:11 przez B4ndit, łącznie edytowano 3 razy
"FWD is an invention of Beelzebub and should be shunned at all costs, unless you wish to worship at the temple of the great god Understeer..."
Avatar użytkownika
B4ndit
 
Dołączył(a): Cz lip 05, 2007 19:00
Lokalizacja: Katowice/Warszawa
GG: 5152673

Postprzez Kajek Pn lis 15, 2010 22:09  Re: Podsumowanie sezonu 2010

Żeby nie być kubicofobem, to trzeba już Kubice porównywac z Senna, Prostem, Fangio bądź Schumim???



O ile Senne i Prosta do siebie jako tako można porównywać, to gdzie ktoś wylatuje z MSC i Fangio... może Lauda do tego :-D
Avatar użytkownika
Kajek
 
Dołączył(a): Pt lip 27, 2007 14:33
Lokalizacja: 53° 9' N 23° 02' E

Postprzez Master Pn lis 15, 2010 22:14  Re: Podsumowanie sezonu 2010

A skąd wiesz jakie było prawdziwe tempo BMW 2 lata temu? Może gdyby zamiast Kubicy/Heidfelda siedział tam wtedy inny kierowca, to BMW miałoby mistrza? Nie mówie że tak własnie myślę, tylko że dopuszczam taką ewentualność. Kubica jeszcze nie miał partnera o ustalonej renomie, z którym można by jakoś orientacyjnie porównać jego osiągi.


Ano stąd, że Kubica w światku F1 uważany jest za genialnego testera. Na podstawie sezonu 2010 możemy wywnioskować, że przy Kubicy "0.6 Alonso" nie istnieje. Zresztą, kto uważa RK za najlepszego kierowcę w całej stawce? Ten latynos, co wczoraj przerąbał z takim zespołem z Włoch tytuł. Kto uważa, że RK to tytan pracy, który nie odwala maniany i nie "zimuje" w zespole, który traktuje jako przystanek na drodze ku lepszym zespołom (Allison tutaj porównywał RK do Alonso)? Kto mówił, że Kubica siedzi z inżynierami w garażu całą noc starając się dopracować każdy szczegół? Wystarczy spojrzeć na stint Kubicy z jakiekolwiek samochodu. Jazda niezwykle równa, z okrążenia na okrążenie lepsze. To tylko potwierdza klasę RK i to, że wyciąga z auta absolutnie wszystko.

A teraz deserek: Skąd ja mam wiedzieć, jaką genialną konstrukcją jest RB6 Neweya, skoro Vettel ma za partnera jakiegoś ochłapę?

Żeby nie być kubicofobem, to trzeba już Kubice porównywac z Senna, Prostem, Fangio bądź Schumim???


Bez obrazy Bandit, ale palnąłeś głupotę, że RK nie wyciąga z samochodu wszystkiego. I Twoim wyznacznikiem tego jest partner zespołowy. Żenua. To jak genialnym autem był McLaren w 2008, skoro Hamilton miał za partnera gościa, który dzisiaj kisi się w Lotusie? Tak można w nieskończoność.

Dla Bandita:
Master
 
Dołączył(a): Cz sie 30, 2007 15:10

Postprzez B4ndit Pn lis 15, 2010 22:44  Re: Podsumowanie sezonu 2010

... aż ręce mi normalnie opadają

B4ndit napisał(a):Nie będę się powtarzał, bo zgadzam się w 99% z tym co Hideto napisał. Jedynie 3 poprawki

  • trochę gorzej oceniłbym Vettela przez błędy, za to...
  • trochę łagodniej oceniłbym Alonso. Trzeba pamiętać, że żeby wogóle Alonso mógł marzyć o tytule bolidem o 1 sec wolniejszym od Red Bulla, to musiał bardziej cisnąć, więcej ryzykować (czy to w wyścigu/qualu/na starcie)\
  • nie gloryfikowałbym aż tak Kubicy. Może się okazać, że jak wkońcu trafi do zespołu z kimś pokroju Hamilotn/Alonso, to będzie tak jak z Buttonem w tym roku (a może będzie jak z Buttonem rok temu)


Dobra, to teraz dla wybitnie opornych analiza mojego oryginalnego postu. Nie napisałem nigdzie niczego "Kubica może okazać się przeciętnym kierowcą", ani tym bardziej słabym. Jedyne czym zbluźniłem Kubice, to że w mojej PESYMISTYCZNEJ ocenie Kubicy, przyrównałem go (O BOŻE UCHOWAJ!) do Buttona (tak, dla przypomnienia to ten koleś co zdobył mistrzostwo świata rok temu, a w tym roku też o nie walczył prawie do końca. Faktycznie obraza majestatu Kubicy...). Co ważniejsze, napisałem "nie gloryfikowałbym tak Kubicy", oraz "Może się okazać".

Tym czym was chyba tak bardzo uraziłem, to moją wypowiedzią, że inny kierowca w BMW w 2008 mógłby powalczyć o mistrzostwo do końca sezonu. To jest prawie dokładnie to samo, co porównanie Kubicy do Buttona przecież. Różnica w tym sezonie między Hamiltonem a Buttonem to 12% punktów. W 2008 roku oznaczałoby to to, że hipotetyczny kierowca na miejscu Kubicy zdobyłby 84 zamiast 75 punktów. Te 9 dodatkowych punktów zdobyłby jeszcze co ważniejsze kosztem Massy/Hamiltona/Kimiego i robi się już dużo ciasniej w hipotetycznej tabeli punktowej z 2008 roku. Prawda?

PS. żeby nie wywołać kolejnej idiotycznej kłótni: wcale nie uważam ze Hamilton jest o 12% lepszy od Buttona, wiem że jest za dużo zdarzeń losowych w sezonie żeby moć tak naiwnie porównywać kierowców, ale chodziło mi tutaj TYLKO I WYŁĄCZNIE o uproszczony przykład i o uzmysłowienie co oznacza rożnica między takimi kierowcami jak Button a Hamilton.
"FWD is an invention of Beelzebub and should be shunned at all costs, unless you wish to worship at the temple of the great god Understeer..."
Avatar użytkownika
B4ndit
 
Dołączył(a): Cz lip 05, 2007 19:00
Lokalizacja: Katowice/Warszawa
GG: 5152673

Postprzez Master Pn lis 15, 2010 22:55  Re: Podsumowanie sezonu 2010

Akurat Button w 2010 miał trochę szczęścia. Zbieg szczęśliwych okoliczności sprawił, że tam i tam stanął na podium.
Master
 
Dołączył(a): Cz sie 30, 2007 15:10

Postprzez Kajek Pn lis 15, 2010 22:57  Re: Podsumowanie sezonu 2010

Master napisał(a):Akurat Button w 2010 miał trochę szczęścia. Zbieg szczęśliwych okoliczności sprawił, że tam i tam stanął na podium.


No a w 2008 roku Kubica miał tylko pecha i pecha...
Ostatnio edytowano Wt lis 16, 2010 16:15 przez misiakow, łącznie edytowano 3 razy


Przywołuję Panów do porządku.
Avatar użytkownika
Kajek
 
Dołączył(a): Pt lip 27, 2007 14:33
Lokalizacja: 53° 9' N 23° 02' E

Postprzez Damian375 Pn lis 15, 2010 23:04  Re: Podsumowanie sezonu 2010

Bez obrazy, ale zobacz na jakiekolwiek forum zagraniczne na ankiety, który kierowca był najlepszy w sezonie 2010.
Jakiś czas temu Robert prowadził w ankiecie na forum Autosportu, drugi był Lewis - chyba wiesz w jakim kraju zarejestrowany jest Autosport ? Jakieś wnioski ?

W tamtym roku pamiętam Hideto mówił, że ten rok będzie wielkim sprawdzianem dla Roberta i jak widać w Jego oczach ten sprawdzian zdał celująco. Nikt Ci nie wmawia swojego zdania, tylko po prostu każdy ma inne, jednak spora część forum bardzo podobne na temat Roberta.
Avatar użytkownika
Damian375
 
Dołączył(a): Wt kwi 01, 2008 0:40
Lokalizacja: Manchester

Postprzez Master Wt lis 16, 2010 15:06  Re: Podsumowanie sezonu 2010

Przywołuję Panów do porządku. Master odpuść sobie na każdym kroku bronienie RK. Bandit napisał magiczne dwa wyrazy "moim zdaniem" i tego nie możesz mu zabronić.


Nie zakaże mi nikt bronienia RK, bo bronię w sposób to właściwy. Nie zakazuję również Banditowi niczego. To może zabronione jest bronienie RK? Robię to należycie: przestawiając argumenty, a nie puste słowa.
Ostatnio edytowano Wt lis 16, 2010 15:11 przez misiakow, łącznie edytowano 1 raz
Master
 
Dołączył(a): Cz sie 30, 2007 15:10

Postprzez KrzysR Śr lis 17, 2010 9:41  Re: Podsumowanie sezonu 2010

Chlopaki z Polsatu uczcie sie!

KrzysR
 
Dołączył(a): Pn gru 24, 2007 14:56

Postprzez Angulo Cz lis 18, 2010 17:57  Re: Podsumowanie sezonu 2010

To i ja podsumuję za pomocą moich mini-awards. :-P
Najlepszy kierowca :
1. Lewis Hamilton - w zasadzie to jego pierwszy sezon, gdy nie popełnił wielu znaczących błędów, a i tempo wyścigowe, jak było kapitalne, tak zostało. Dlaczego więc nie zdobył tytułu? Miał dużo pecha, a i MP4-25 w II części sezonu wyraźnie odstawał od Red Bulli z małymi wyjątkami.
2. Robert Kubica - w zasadzie sam ciągnął Renault, a partnera zespołowego zmiażdżył, co by nie mówić w 100% wykorzystał potencjał swojego bolidu, a przy sprzyjających okolicznościach nawet jeździł lepiej, niż się spodziewano.
3. Sebastian Vettel - lepszy od kolegi z zespołu, w kwalifikacjach pan i władca, a w wyścigach raz lepiej, raz gorzej, raz z awariami. Na jego szczęście w końcowej fazie sezonu już wszystko szło po jego myśli i zdobył tytuł.
Najlepszy bolid :
1. Red Bull RB6 - nie ma o czym mówić, na szybko wyliczyłem, że był najszybszy na 13 z 19 torów w kalendarzu, a i nie zawodził zbyt często.
2. McLaren MP4-25 - przeważnie drugi bądź trzeci co do szybkości bolid w stawce z przebłyskami w Turcji, Kanadzie i Belgii, był też mało awaryjny.
3. Ferrari F10 - podobnie jak u góry, z tą różnicą, że Alonso umiał go lepiej wykorzystać.
Najlepszy zespół :
1. Red Bull - mimo wszystko zachowali pozory, że nie ma wyraźnego podziału na kierowcę nr. 1 i 2, i zdobyli podwójną koronę. Godnymi wyróżnienia były także ich pit - stopy najszybsze w całej stawce.
2. McLaren - świetne zarządzanie, odejście Rona nie odbiło się aż taką czkawką, jak w Ferrari( :twisted: ) i w końcu dwóch szybkich kierowców, którzy często dojeżdżają blisko siebie. Wprawdzie przez cały sezon narzekałem, że to i tamto, ale jakby się temu przyjrzeć, to zdobyli "na stare" aż 187 punktów, nie mając wcale najlepszego bolidu w przeciągu całego sezonu. Tu ujawnia się jak ważną rolę odgrywa niezawodność oraz para kierowców. Jedynym mankamentem błyszczących były nie najlepsze pit - stopy, przez które kierowcy tracili pozycje.
3. Mercedes - znakomite pit - stopy, brak większych błędów w zarządzaniu, i w końcówce sezonu - para dwóch w miarę równie szybkich kierowców.
Najlepszy wyścig :
1. GP Australii
- tu było wszystko, deszcz, masa wyprzedzania, wypadki, awarie, różne strategie i happy end. :-P
2. GP Kanady - jak wyżej z tą różnica, że na widowisko ogromny wpływ miała strategia poszczególnych kierowców.
3. GP Chin - sporo wyprzedzeń, to z powodu bajzlu spowodowanego mżawką na początku wyścigu.
Szkoda tylko, że mieliśmy też dużo procesji, ale generalnie nie ma na co narzekać, na pewno ten sezon był ciekawszy niż ubiegłoroczny. Dobrze też, że mistrza poznaliśmy w ostatnim wyścigu.
Obrazek
Avatar użytkownika
Angulo
 
Dołączył(a): Wt kwi 15, 2008 17:21
Lokalizacja: Gołkowice
GG: 5966780

Postprzez wartek Cz lis 18, 2010 18:46  Re: Podsumowanie sezonu 2010

hah! czemu mnie nie dziwi ze za najlepsze wyscigi uznales tylko te ktore wygrali kierowcy mclarena :)
Avatar użytkownika
wartek
 
Dołączył(a): Pn gru 18, 2006 22:49

Postprzez Angulo Cz lis 18, 2010 19:24  Re: Podsumowanie sezonu 2010

wartek napisał(a):hah! czemu mnie nie dziwi ze za najlepsze wyscigi uznales tylko te ktore wygrali kierowcy mclarena :)

Tu akurat muszę powiedzieć, że nie kierowałem się wynikami McLarena. Dla mnie wyścig jest ciekawy gdy nie wiem jak będzie mniej więcej wyglądać końcowa klasyfikacja.
Obrazek
Avatar użytkownika
Angulo
 
Dołączył(a): Wt kwi 15, 2008 17:21
Lokalizacja: Gołkowice
GG: 5966780

Postprzez hideto Cz lis 18, 2010 19:28  Re: Podsumowanie sezonu 2010

a czemu :arrow: dlaczego mnie nie dziwi użycie 'pecha' jako koronnego argumentu ? ;-)

"Czemu" to pytanie celownika :
Na przykład:
"Komu/czemu się przyglądam? -> Temu drzewu."
"Komu/czemu zawdzięczam zwycięstwo? -> Temu zawodnikowi, który wyeliminował mojego konkurenta."
Obrazek
Dopiero gdy stracimy wszystko stajemy się zdolni do wszystkiego. Prawie śmierć niczego nie zmienia, dopiero śmierć... zmienia wszystko.
Avatar użytkownika
hideto
 
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 18:15
Lokalizacja: Łódź

Postprzez Michal2_F1 Cz lis 18, 2010 21:46  Re: Podsumowanie sezonu 2010

To teraz ja podsumuję ten bardzo emocjonujący rok, zakończony ogromnym rozczarowaniem.

1. Sebastian Vettel - zasłużył na tytuł mistrza świata. Był najszybszy przez cały sezon i ostatecznie udało mu się. Popełnił jednak kilka dużych błędów, ale każdy z walczących o tytuł je popełniał. Jednak awarie w Bahrajnie, Australii i Korei również zabrały cenne punkty. Moim zdaniem był kierowcą lepszym od Webbera w przeciągu całego sezonu, pokonywał go w większości sesji kwalifikacyjnej, miał lepsze tempo wyścigowe, a był za Webberem tylko dlatego, że on miał wiele pecha w czasie wyścigów a Australijczyk nie. Gratulacje.

2. Fernando Alonso - według mnie najlepszy kierowca w tym sezonie. F10 ogólnie było drugim/trzecim najszybszym samochodem, a Ferdek prawie zawsze liczył się w walce o zwycięstwo. Jego błędy wynikały w pewnym stopniu z tego, że musiał jechać na limicie, by móc dorównać bolidom RB6. Miał trochę pecha w Walencji i na Silverstone, ale ogólnie to Vettel bardziej zasłużył na końcowy triumf. Był co prawda faworyzowany przez zespół, ale i tak prawie w każdym wyścigu był szybszy od Felipe. Zaliczył wiele wspaniałych wyścigów w tym roku i było tak blisko, tak blisko... Pozostał wielki żal...

3. Mark Webber - najsłabszy kierowca walczący o mistrzostwo. Nie miał żadnych problemów technicznych i na dobrą sprawę stracił tylko 10 pkt. (Turcja) przez pecha. Popelniał wiele błędów, tj. wjazd w tył Hamiltonowi w Melbourne, lot w Walencji. Tempo miał słabsze od Vettela, ale jazda w najszybszym bolidzie, który dominował w kwalifikacjach pozwoliła Markowi zająć trzecie miejsce i pierwszy raz w życiu pojedzie na galę FIA w Monako. Niemniej zaliczył kilka udanych GP, np. Hiszpania, Monako, Silverstone czy Węgry. Końcówka sezonu bardzo słaba. I jeszcze jedno: Webber nie umie jeździć w deszczu, w Korei widać było, że najchętniej by nie wystartował, a już na 2 okrążeniu tempem wyścigowym się rozbił. Ale jakby RB na niego postawił w połowie sezonu to mógłby zdobyć mistrzostwo.

4. Lewis Hamilton - najlepszy sezon w karierze kierowcy McLarena. Nie popełniał większych błędów, ale bolid był za słaby w końcówce, dodatkowo awarie, trochę pecha i mistrzostwo poszło z dymem. Imponował jak zawsze agresją i chęcią walki. Fantastyczna jazda w Turcji i Kanadzie, gdzie pokonał Red Bulle. Rozgromił Buttona i przeważnie pokonywał go w kwalifikacjach. Jednak jest jedna rzecz, która wciąż mu przeszkadza: opony - Lewis ma wyraźne kłopoty z oszczędzaniem opon i przez to często traci w końcówce wyścigu.

5. Jenson Button - niezły pierwszy rok w McLarenie zeszłorocznego mistrza. Brakowało mu tempa w porównaniu do czołówki, ale starał się nadrabiać to strategią. Stale ma kłopoty ze zbalansowaniem auta na kwalifikacje, jakby zatrudnili mu najlepszego inżyniera w świecie F1 to byłby kompletnym kierowcą. Nie oczekuję, że za rok powalczy o tytuł, ale jest bardzo mocnym graczem zespołowym. Natomiast McLaren pięknie prowadzi w tym roku zespół - zero skandali, czysta sportowa walka i świetna atmosfera. Tylko bolid nie za szybki na wolnych torach.

6. Felipe Massa - zawód sezonu, zdecydowanie zawód. Po trzech wyścigach myślałem, że powalczy o tytuł, ale szybko się okazało, że nie. Ledwo pokonał Rosberga i Kubicę. Zaliczył wiele dobrych wyścigów, ale i wiele fatalnych. Widać, że nie radzi sobie z oponami. Miejmy nadzieję, że za rok będzie lepiej w tym względzie i pokaże Ferrari, że może walczyć na równi z Fernando, a nawet go pokonać!

7. Nico Rosberg - bardzo dobry rok, pokonał Schumachera w Mercu i był bliski zwycięstwa w Chinach. Nie popełniał błędów, unikał kontrowersji i trzymał dobre tempo podczas wyścigów. Taki niewidoczny zawodnik, a jak dla mnie zdecydowanie lepszy od Webbera.

8. Robert Kubica - obok Alonso najlepszy kierowca sezonu 2010. Wyciskał z bolidu wszystko co mógł, ale było to za mało na walkę z najszybszymi. W Monako pokazał swój kunszt i wykorzystał świetne prowadzenie się bolidu Renault. Może za rok jego auto będzie bardziej konkurencyjne i pokusi się chociaż o jedno zwycięstwo.

9. Michael Schumacher - bardzo dobra końcówka, początek niestety słaby. Za rok ma być podobno dużo lepiej i mam nadzieję, że powalczy z czołówką, chociaż ósmego tytułu raczej mieć nie będzie. Jak na swój wiek i tak prezentuje niezłe osiągi, w ostatnich 4 GP pojechał naprawdę dobrze, tylko, że to trochę za mało. W następnym sezonie ma mieć bolid, który bardziej może mu odpowiadać, więc liczę na 92 zwycięstwo Czerwonego Barona.

10. Rubens Barrichello - stoczył parę zaciętych walk z Michaelem w tym sezonie, ale ostatecznie uległ mu. Williams w tym roku dopiero pod koniec stał się szybki i kiedy były okazje to Barrichello je wykorzystywał. Zajął świetne 4 miejsce w Walencji i kilka innych niezłych lokat. Dobry sezon Brazylijczyka.

11. Adrian Sutil - mieszany sezon, na Spa zabłysnął umiejętnościami, a w Korei głupotą i brawurą. Ostatecznie 11. miejsce na koniec sezonu nie jest takie złe, jak na to, że pod koniec FI walczyła ze STR.

12. Kamui Kobayashi - po naprawieniu problemów z niezawodnością C29 Kamui pokazał, że jest dobrym zawodnikiem. Piękne manewry wyprzedzenia, sporo ryzyka, które często mu się opłaca. Popełnia błędy, np. Singapur, ale jest zdecydowanie najlepszym Japończykiem w historii F1.

13. Witalij Pietrow - jego sezon wyglądał tak: wypadek, kolizja, punkty, wypadek, kolizja, punkty... I tak trzema udanymi wyścigami zajął 13 miejsce w klasyfikacji F1. Pieniądze od Rosjan dadzą mu pewnie miejsce w Renault na kolejny rok, ale jak dla mnie on nic nie osiągnie w tym sporcie. Musi nauczyć się jeździć spokojniej i nie marnować kasy od sponsorów na naprawy jego auta tylko, żeby te pieniądze szły na rozwój Renault.

14. Nico Hulkenberg - przeciętny sezon z jednym wyskokiem - PP na Interlagos. Szkoda, że stracił miejsce w Williamsie, bo niewątpliwie umiejętności na bycie w F1 posiada.

15. Vitantonio Liuzzi - początek roku niezły, jednak potem fatalnie i widać, że Liuzzi nie za bardzo nadaje się na kierowcę FI. Od czasu do czasu uda się zdobyć jakieś punkty, a tak to jest w tyle stawki.

16. Sebastien Buemi - piękny wyścig w Kanadzie, reszta przeciętna lub słaba.

17. Pedro de la Rosa - bardzo słaby zawodnik, słuszny wyrzucony z teamu, idealny na testera, ale nie na kierowcę wyścigowego.

18. Nick Heidfeld - mimo tylko pięciu wyścigów zrównał się punktami z de la Rosą. Dobrze się prezentował.

19. Jaime Alguersuari - parę ładnych manewrów wyprzedzenia, ale klasa samochodu nie taka jak być powinna.

Kierowcy z nowych zespołów - nie mam nic do dodania, jedynie Lotus ma jakieś perspektywy na walkę z resztą stawki.
Michal2_F1
 
Dołączył(a): N gru 14, 2008 10:12
Lokalizacja: Radziejów

Postprzez Damian375 Cz lis 18, 2010 22:46  Re: Podsumowanie sezonu 2010

Nie wiem dlaczego są porównania punktów De la Rosy i Heidfelda, skoro Oni jeździli kompletnie różnie zaawansowanymi konstrukcjami, które na tle stawki były w zupełnie innym miejscu.
Avatar użytkownika
Damian375
 
Dołączył(a): Wt kwi 01, 2008 0:40
Lokalizacja: Manchester

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sezon 2010

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości