Podsumowanie sezonu 2010

Moderator: Ekipa F1

Postprzez szozda Pn lis 15, 2010 16:33  Podsumowanie sezonu 2010

Zespół roku: Zdecydowanie Red Bull Racing - bolid z innej planety.

Kierowca roku: Nick Heidfeld, Lewis Hamilton- Nick pokazał, że mimo jednorocznej przerwy jest nadal driverem z najwyższej pólki, Lewis to prawdziwy fighter, jego jazda i zachowanie podobało mi się w tym sezonie

Oceny kierowców (Nie uwzględniam wyników, bo niektorzy z tej listy jezdzili crapami.)
• Alguersuari J. 6/10
• Alonso F. 6/10
• Barrichello R. 5/10
• Buemi S. 6/10
• Button J. 6/10
• di Grassi L. 2/10
• Glock T. 6/10
• Hamilton L. 9/10
• Heidfeld N. 9/10
• Hulkenberg N. 7/10
• Kobayashi K. 9/10
• Kovalainen H. 7/10
• Kubica R. 8/10
• Liuzzi V. 6/10
• Massa F. 5/10
• Pietrow W. 3/10
• Rosberg N. 8/10
• Schumacher M. 6/10
• Senna B. 5/10
• Sutil A. 7/10
• Trulli J. 6/10
• Vettel S. 7/10(punkt więcej za mistrza)
• Webber M. 6/10
• Yamamoto S. 2/10


Ogólnie sezon ciekawszy od poprzedniego, więcej wyprzedzeń wyprzedzeń, BMW słabo.
Avatar użytkownika
szozda
 
Dołączył(a): Śr lip 04, 2007 10:58

Postprzez Anderis Pn lis 15, 2010 17:00  Re: Podsumowanie sezonu 2010.

szozda napisał(a):• Barrichello R. 5/10
• Hulkenberg N. 7/10

Możesz uzasadnić? Rubens przez większość sezonu nie schodził poniżej pewnego, dobrego poziomu i na pewno prezentował równiejszą formę niż Nico, który co prawda był w końcówce sezonu na podobnym poziomie, ale zdecydowanie częściej zdarzały mu się niemrawe wyścigi. Czyżby PP takim bolidem było warte aż trzy punkty w skali do dziesięciu? :-) Nawet jeśli tak, to uważam, że Rubens został oceniony zbyt nisko.
Avatar użytkownika
Anderis
 
Dołączył(a): Wt paź 16, 2007 19:19
GG: 1295936

Postprzez AleQ Pn lis 15, 2010 17:13  Re: Podsumowanie sezonu 2010.

szozda napisał(a):
• Kobayashi K. 9/10
• Kubica R. 8/10
• Liuzzi V. 6/10
• Massa F. 5/10
• Rosberg N. 8/10


Czym niby Kubica i Rosberg się ukazali ,że Robert i Nico byli gorsi w sezonie od Kobayashiego :dusi: :rotfl: ?? Kobayashi był dobry ,ale miał wpadki np. w Singapurze. Robert jeździł świetnie i z Rosbergiem popełnili najmniej błędów w sezonie , więc czemu tylko 8 punktów ? :razz: To samo Massa z Liuzzim . Obaj panowie jeździli kiepsko w tym roku ,ale napewno Massa nie jeździł też tak źle ( Bahrajn , Niemcy , Włochy , nawet Korea) . Generalnie ok. 50% wyścigów było niezłych ,reszta to była klęska. Liuzzi błysnął tylko w Australii i Korei i dostaje aż tyle punktów ?? za nisko/wysoko ich oceniasz :P
Avatar użytkownika
AleQ
 
Dołączył(a): Pn maja 31, 2010 14:47
Lokalizacja: Koszalin

Postprzez misiakow Pn lis 15, 2010 17:13  Re: Podsumowanie sezonu 2010.

Hulk, Koval i Sutil lepsi niż But i Alo, ciekawe czym? No ten ostatni to może wyczynami w Korei :-D Nickuś na dziewiątkę?! :o
"Gdy Chelsea wygrywa cieszą się jej kibice, zaś gdy przegrywa cieszy się cały świat." Obrazek

Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
misiakow
 
Dołączył(a): Cz sie 02, 2007 10:40
Lokalizacja: Rzeszów

Postprzez Sikorex Pn lis 15, 2010 17:16  Re: Podsumowanie sezonu 2010.

Red Bull Renault
Bolid w porównaniu z konkurencją niczym z kosmosu, a kierowcy nie godni takiego sprzętu.
Najbardziej gorąco w walkach wewnątrz teamu miało być w Macu i Ferrari, a okazało się jednak że potocznie nazywane puszki miały ten problem. Z jednej strony głodny sukcesu młody kierowca, piekielnie szybki w kwalifikacjach, kontra zdesperowany ostatnią szansą doświadczony kierowca, jak wiemy odbyło się gorąco na torze 9turcja) jak i poza torem (wyzywanie od głupków, i doniesienia o faworyzowaniu jednego z nich, na szczęście dla Austriackiego teamu skończyło się szczęśliwie. Co do mistrza świata napisałem w wątku o nim i w skrócie : nie jestem zadowolony, takim sprzętem a dopier w ostatnim wyścigu przypieczętować.
McLaren Mercedes
Dla mnie to chyba najbardziej sympatyczny team w stawce po tym roku, dawanie równych szans, żadnych skandali, ala TO Ferrari. Po aferze szpiegowskiej to dobra zmiana wizerunku teamu. Sami kierowcy dobrze, szkoda Buttona zniszczonego przez Vettela na SPA.

Ferrari

Mniej żenujących wpadek niż rok temu, ale wg. mnie sezon porażka bo przegrana znacząca z Mclarenem , co było spowodowane stawianiem na Alonso, co nie wypaliło przez ten błąd taktyczny w ostatnim wyścigu.
Wydaje mnie się że jak chcą walczyć o konstruktorów to muszą wywalić Massę, który po wypadku nie jest już tym samym kierowcą, szkoda że nie pozwolono mu na wygraną w Niemczech, może by bardziej uwierzył w siebie.
No chyba że chca tylko w keirowcach, ale na to się zanosi skoro mają Fernando w teamie. Sam debiut w Ferrari wydaje mnie się bardzo udany.
Mercedes
Początek sezonu dla Rosberga kapitalny, pierwsze wyścigi w pierwszej piątce, potem równo, niestety Michael poczatek katastrofa :oops: Potemn również równo, ale bez rewelacji poza Koreą.
Renault
Wielkie obawy w naszych sercach przed sezonem co z teamem i GENII, okazało się że poszło w miarę dobrze, Robert pokazał że jest kierowcą najwyższej pułki :arrow: (pułk to w jednostce wojskowej) :arrow: półki, co do Pietrova to strata 109 punktów do kolegi z teamu to już skandal i jeszcze patrzeć na rozbite bolidy Rosjanina to aż krew zalewa. Co do Roberta to żałuję do dzisiaj kwalifikacji z Monako :(
Najlepszy wyścig
FP Australii, nie ma się co rozpisywać takie rzeczy kto nie widział niech żałuje.
Avatar użytkownika
Sikorex
 
Dołączył(a): Śr mar 05, 2008 14:51
Lokalizacja: Gliwice

Postprzez SebaSTI Pn lis 15, 2010 17:20  Re: Podsumowanie sezonu 2010.

oceny jak z pyty strzelil:], smiech na sali pustke krzesla;p hamilton co pokazal? brawurowa jazde, hmm no tak to jest tor wiec wszystko mu wolno...Nick 9 Kub 8:D chyba zliczach same nieukonczone wyscigi kubicy, a nie umiejetnosc jazdy
Avatar użytkownika
SebaSTI
 
Dołączył(a): N lip 01, 2007 19:12
Lokalizacja: Matysówka_Rzeszów

Postprzez hideto Pn lis 15, 2010 17:25  Re: Podsumowanie sezonu 2010.

Czas na moje podsumowanie, zespół po zespole, kierowca po kierowcy.

Red Bull Racing Team zbudował bezsprzecznie najlepsze auto i to nie lepsze o trochę, ale w wielu sytuacjach wyglądające jakby pochodziło z innej serii wyścigowej. Auto było awaryjne, ale głównie u Vettela, sądzę więc że to kwestia albo jego stylu jazdu, albo tego, że dawano mu bardziej agresywnie ustawione auto - Korea mnie skłania ku temu drugiemu rozwiązaniu. Dodatkowo zespół jest zarządzany wyjątkowo głupio, przez cały sezon zespół nie potrafił ukrócić Webbera, którego 'stawianie się' mało co nie kosztowało obu tytułów. Z jednej strony zasługują na uznanie, bo mają oba tytuły, świetne auto i perspektywicznego zawodnika, z drugiej w równym stopniu zasłużyli na miano klaunów sezonu. Powinni pozbyć się Webbera, zerwać kontrakt, dać mu jakąś odprawę i zatrudnić Algersuariego. Dzięki temu, nikt nie będzie przeszkadzał Vettelowi w walce o tytuł, tak jak w tym roku robił to Webber.

Mclaren To dla odmiany zespół zarządzany wręcz książkowo, zero marudzenia, zero problemów. Tytuł konstruktora przegrali ze względu na wyjątkowo kiepską postawę Buttona, oraz odrobinę problemów Hamiltona z niezawodnością. Problemem była też lekko zadyszka od połowy sezonu w kwestii rozwoju, mimo to jak Button dojdzie do siebie to będzie można uznać tę ekipę za po prostu najlepszą.

Ferrari Tutaj jest inna kwestia, otóż zespół powinien zmienić nazwę z Scuderia Ferrari na 'zespół wielbiący Alonso i spełniający każdą jego zachciankę'. Mówiąc krótko, wszystko co się w tym zespole działo, było albo DLA alonso albo Z POWODU alonso. Rozwojowo całkiem niezły rok, ale zarządzanie już od dawna jest tragiczne w czym bardzo dopomógł Luca di Montezemolo swoimi personalnymi zagrywkami które wprowadzał w życie po roku 2006. Stratedzy nie nadający się do jakiejś krajowej odmiany F3, Stefano plastuś nie potrafiący wymóc na zawodnikach swojego zdania, Alonso panoszący się jak pan na polu i niszczący każdy punkt oporu no i na końcu Massa który jest zawodnikiem o słabej psychice i w środowisku w którym jest Alonso już nigdy nie będzie jeździł na swoim poziomie.

Mercedes To przykład dobrze zarządzanej ekipy, nie dbali o to co pismaki piszą o Schumacherze, bo wiedzieli swoje z telemetrii. Bolid rozwijali do momentu, w którym zdali sobie sprawę z faktu, że to tylko marnowanie kasy. Pod koniec sezonu Schumacher zaczął jeździć jak powinien i ten zespół może być całkiem dobry w przyszłym sezonie, jednak niczego poza bliskim zapleczem czołowej trójki bym się nie spodziewał.

Renault Zespół o dwóch obliczach, z jednej strony dobrze rozwijający się, goniący czołówkę wraz z Kubicą, z drugiej dbający o jakieś grosze Pietrowa które zostają po podliczeniu kosztów rozbitych przez Rosjanina. Jeśli zespół faktycznie chce coś osiągnąć to musi zrezygnować z najbardziej żenującego debiutanta ostatnich lat i zatrudnić jakiegoś średniego kierowcę, który będzie w stanie przynajmniej trzymać poziom bolidu, nie rozbijając swojego auta raz na dwa tygodnie. Inaczej, skończy się jak w tym roku.

Williams Kolejny przykład tego, że jak przepisy polegają na maksymalizacji tego co było, to Williams nie błyszczy. Ten zespół na prawdę musi zerwać ze spuścizną Franka, bo daleko tak nie zajedzie, będzie tracił kolejnych sponsorów bo nie będzie w żaden sposób perspektywiczny. Zwolnienie Hulkenberga to błąd, powinni pozbyć się Rubensa, który nie jest jakimś geniuszem, a już na pewno nie przyciągnie sponsorów.

Force India Nie wiem co w zasadzie powiedzieć, taki tam zespół. Zdecydowanie Luzzi powinien już skończyć odstawiać żenadę jaką przedstawiał w tym sezonie na torze. Szans na pójście wyżej nie mają w zasadzie żadnych.

Sauber Drugi fotel w tym boldizie jest nie istotny. najwazniejszy jest Kamui który pokazał się ze świetnej strony, nie tylko tempem ale i walecznością. Najlepszy z debiutantów. W drugim bolidzie siedzieć będzie bodaj Perez, więc będzie też kasa na jakiś rozwój bolidu i poprawę tego co mieli w tym roku. Jak na Saubera świetny sezon, zwłaszcza biorąc pod uwagę wszelkie okoliczności.

STR Zaplecze RBR i nic więcej, biedniejszy brat. Wyżej nigdy nie będą, bo nie taka rola tego zespołu, jego zadaniem jest nauczenie młodziaków z programu RBR jazdy w F1 by nie odstawiali żenady po przejściu do głównej ekipy i to działa.

Nowe zespołyNajpierw powiem, że to co zrobił Virgin jest niewiarygodne. HRT w swoim bolidzie zmieniało tylko opony i kierowców a mimo to ukończyli sezon wyżej niż Virgin, który się jako tako rozwijał i miał z pewnością wyższy budżet. Ż E N A D A.

Lotus i HRT to jedyne ekipy które są perspektywiczne. Nie wiem gdzie będą za rok, spodziewam się NAWET walki z STR. Virgin to ekipa która zostanie wg mnie dość szybko sprzedana. Branson nie ma do tego podejścia więc nie będzie kładł kasy za długo.


no to czas na kierowców.

Sebastian Vettel Nie był najlepszym zawodnikiem sezonu, ale z tych którzy mieli szansę walki o tytuł, wg mnie zasłużył najbardziej. Popełnił w ciągu sezonu 3 głupie błędy, do popełnienia których został nazwijmy to delikatnie 'zachęcony'. Webber mu się stawiał okoniem cały sezon ale na szczęście młody wytrzymał. Można go nie lubić za palec, za cieszenie się po zwycięstwie, ale przynajmniej na mnie jego płacz po wczorajszym wyścigu wymazał wszelkie złe gesty i głupie rzeczy które robił poza bolidem. Świetny perspektywiczny zawodnik.

Mark Webber Moim subiektywnym zdaniem, Webber zasługuje na tytuł żenady sezonu. Otóż, miał najlepszy bolid i walczył o coś co przy jego umiejętnościach było nie do zdobycia. Największa panienka na padocku i człowiek bez nawet kszty szacunku do swojego zespołu. Jestem zadowolony, że nie zdobył tytułu. Jego nazwisko w tabeli mistrzów świata zdecydowanie splugawiłoby ten tytuł. Słaby zawodnik i należy go jak najszybciej usunąć z RBR jeśli ten zespół chce powtórzyć swój sukces z tego roku. Dodatkowo trzeba dodać, że stracił dużo więcej punktów przez swoją żałosną postawę, błędy i po prostu głupotę niż jego kolega zespołowy a dodatkowo miał zdecydowanie mniej problemów z niezawodnością auta.

Lewis Hamilton Najlepszy zawodnik z tegorocznych zawodników walczących o tytuł. Zdecydowanie najmniej błędów i najlepsza jazda. Problemy sprawiały awarie i odrobina pecha. Nie był w jakiś specjalny sposób przez nikogo faworyzowany a po prostu zdemolował swojego zespołowego kolegę. Można go nie lubić, ale ludzie zrozumcie wreszcie, to nie jest pierwszy lepszy kierowca, on napisze razem z chyba Kubicą kolejny rozdział F1, poprzedni był autorstwa Michaela Schumachera.

Jenson Button Niby nie można się do niczego doczepić. Nie robił głupich błędów, nie miał wielu awarii, pamiętam jedynie chirurgiczny atak Vettela i mały pech w Monaco. Ale no właśnie... czemu więc mając takie auto, popełniając mniej błędów od Hamiltona i mając zdecydowanie mniej pecha jest za nim ? Jest po prostu kiepskim zawodnikiem, typowy wyrobnik ze środka stawki. W walce z na prawdę świetnymi zawodnikami nie ma po prostu szans.

Fernando Alonso W tym sezonie padło kilka mitów na temat tego kierowcy. Padł mit 'magic alonso', padł mit '0,6s=1 alonso', padł mit 'najbardziej kompletnego zawodnika' i pewnie wiele innych. Alonso pojechał najgorszy sezon w swojej karierze, twierdząc że jeszcze nigdy tak dobrze nie jeździł. Przegrał tytuł i przegrał go zasłużenie. Teraz będziemy czytać jak to Stefano i Luca wszystko biorą na siebie, ale bądźmy szczerzy, jakby się nie rozbił w Monaco, albo na Spa, albo nie odstawił żenady na silverstone, to tytuł by miał. Jak nie masz najlepszego auta, to każdy błąd kosztuje podwójnie. Dodatkowo wprowdził bardzo wiele złej atmosfery w ekipie, zespół zachowuje się jakby był własnością Alonso, a ten się tym nie przejmuje i dokłada do pieca dalej. Szkoda, że w Ferrari nie ma takiego Dennisa który potrafiłby wziąć Alonso za szmaty i ustawić na odpowiednim miejsu. Szkoda mi go, bo zazwyczaj zawodnik który ma chude lata po tym jak rządzi na torach, wyciąga z tego wnioski. Alonso tego nie zrobił, wręcz przez 3 lata kisił w sobie wszystkie żale i teraz je wylewa na wszystko do okoła.

Felipe Massa Cień zawodnika, cień ze względu na wypadek i słaba psychikę która sprawia, że nie potrafi poradzić sobie z aktualną sytuacją w zespole. Tyle można tylko powiedzieć. Póki zespół będzie wyglądał jak wygląda nie ma szans by się podniósł z kolan.

Nico Rosberg Jeździ jak zawsze. Tzn nie zrozumcie mnie źle, solidny zawodnik, ale to nie jest jakaś genialna jazda - tak jak nigdy nie było. Typowy zawodnik from hero to zero. Kilka dobrych lokat to wynik dużej dozy szczęścia + dobrych decyzji Brawna. Wygląda teraz na genialnego, bo pokonał zardzewiałego Schumachera.

Michael Schumacher Patrząc na pierwsze 15 wyścigów nie powinien wracać. W ostatnich wyścigach... było już całkiem nieźle i jak otrzyma bolid który choć odrobinę będzie mu pasował to być może wróci ten stary dobry Mistrz. Tytułu jednak nie zdobędzie, nie wierzę w potencjał Mercedesa który dałby szanse na zbudowanie bolidu na miarę tytułu.

Robert Kubica Bez sprzecznie najlepszy zawodnik sezonu i każde osobie która twierdzi inaczej jestem w stanie wydrapać oczy. Pokazał to czego do tej pory nie było widać w jego jeździ. Pokazał że mu zależy, że potrafi wyprzedzać, że POTRAFI BYĆ LIDEREM. Mówiąc krótko czapki z głów i nawet te kilka błędów które popełnił w czasie sezonu (zazwyczaj bez kosztów w wyniku) tego nie zaburzają. Teraz mogą przyznać, że jest to kandydat do tytułu mistrza świata i to nie raz. Może by tak wymiana na linii Alonso - Kubica ?

Witalij Pietrow Najgorszy z debiutantów i ostatni wyścig tego nie zmienia. Jest żenujący, popełnia szkolne błędy, które byłyby do wytłumaczenia na początku sezonu, ale nie na jego końcu. Absolutnie nie zasługuje na miejsce w zespole w którym jeździ i w zasadzie tyle.


O reszcie mi się nie chce pisać, o większości nie mam w zasadzie nic do powiedzenia, mógłbym tylko pośmiać się z Senny i Luzziego. Pogratulować świetnej postawy Kobie i w zasadzie tyle. Reszta kierowców po prostu ginie we mgle, stanowili jedynie tło.
Obrazek
Dopiero gdy stracimy wszystko stajemy się zdolni do wszystkiego. Prawie śmierć niczego nie zmienia, dopiero śmierć... zmienia wszystko.
Avatar użytkownika
hideto
 
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 18:15
Lokalizacja: Łódź

Postprzez qTeck Pn lis 15, 2010 17:42  Re: Podsumowanie sezonu 2010.

hideto napisał(a):Fernando Alonso (...) Dodatkowo wprowdził bardzo wiele złej atmosfery w ekipie, zespół zachowuje się jakby był własnością Alonso, a ten się tym nie przejmuje i dokłada do pieca dalej. Szkoda, że w Ferrari nie ma takiego Dennisa który potrafiłby wziąć Alonso za szmaty i ustawić na odpowiednim miejsu(...)

Zauważ, że tak na dobrą sprawę nawet Ron nie dał rady go utemperować w 2007r. i z pewnością Alonso ponosi część odpowiedzialności za porażkę w walce o tytuł.

Z Buttonem wygląda to trochę jakby w przeciwieństwie do pozostałej czwórki kandydatów na mistrza nie jechał na limicie, tzn. Webberowi, Vettelowi, Hamiltonowi i Alonso można wytknąć jakieś konkretne błędy, a Button nie popełnił praktycznie żadnego tylko, że kosztem zbyt wolnej jazdy. Nawet w momencie, gdy wygrywał GP Australii i Chin widoczne było, że na samym tylko dobrym nosie do zmiennych warunków i oszczędzaniu opon nie wyjeździ się mistrzostwa.

Na parę słów uwagi zasługują po tym sezonie również kierowcy Williamsa, Sutil oraz Kobayashi. Nieszczęśnicy z nowych teamów raczej wymykają się z jednoznacznej klasyfikacji, powinno się dla nich zorganizować ekskluzywne wyścigi zamknięte dla lepszej oceny ;)
I like my sugar with coffee and cream.
Avatar użytkownika
qTeck
 
Dołączył(a): Wt wrz 23, 2008 23:23
Lokalizacja: Brieg/Breslau

Postprzez Razor Pn lis 15, 2010 17:46  Re: Podsumowanie sezonu 2010.

Zespół roku: Red Bull Racing. Innej odpowiedzi być nie może. Jednak zdecydowanie ze względów technicznych bo z zarządzaniem = dno..

Kierowca roku: Alonso. Dawał z siebie ile może i omal nie pokonał Red Bulli, dysponując nieco gorszym bolidem.

Idąc za wzorem z ocenami...Kierowcy (szkolna skala ocen :P )
• Alguersuari J. 3
Punktowo niezbyt udanie ale kręcił się parę razy blisko punktów. Kilka razy pokazał talent powstrzymując zawodników z lepszymi bolidami.
• Alonso F. 5+
Jak dla mnie najlepszy kierowca. Zabrakło kropki nad i.
• Barrichello R. 3
Sezon w kratkę.
• Buemi S. 3-
Niezbyt udany sezon. Aż 7 krotnie nie kończył wyścigów.
• Button J. 4+
Okazał się wolniejszy od Lewisa ale mimo wszystko miewał bardzo dobre występy.
• Hamilton L. 5-
4 miejsce z niewielką stratą pokazało że Lewis nadal się liczy i nieco słabszy sezon 2009 nie przyciął mu skrzydeł.
• Heidfeld N.
Wrócił; pokazał że nie zapomniał jak się jeździ ale jeździł za mało by go dokładniej ocenić..
• Hulkenberg N. 3
• Kobayashi K. 3+
Debiutant sezonu. Ma strasznie duży potencjał. Niezbyt dobra maszyna uniemożliwiła mu walkę o więcej punktów. Zobaczymy co będzie za rok ;)
• Kubica R. 4+
Wraz z Rosbergiem najlepsi kierowcy spoza czołówki. Jednak Robert pokazał nieco więcej talentu od Nico.
• Liuzzi V. 3
• Massa F. 3+
czyt. rozczarowanie sezonu.
• Pietrow W. 3-
Przed totalną katastrofą uratowały go dobre występy w Chinach, na Węgrzech i w ostatnim wyścigu.. Masa błędów i wypadków..
• Rosberg N. 4
• Schumacher M. 3+
W następnym sezonie powinno być dużo lepiej. Ale w tym roku było dosyć przeciętnie.
• Sutil A. 3+
• Vettel S. 5-
Mistrz Świata. Aczkolwiek głównie dzięki zasłudze bolidu..Puszczały mu nerwy i popełniał błędy.
• Webber M. 5-
Wydaję mi się że lepszy kierowcy od Vettela..Może wolniejszy jeśli chodzi o walkę czasową ale w wyścigach bardziej zrównoważony, doświadczony.

Oceny kierowców z 3 nowych teamów pominięte z wiadomych powodów..

Niespodzianka sezonu (kierowca): Rosberg. Dostał dobry bolid i pokazał na co go stać. Jednak jeśli Mercedes poprawi osiągi to Rosberg spokojnie będzie rywalizował z najlepszymi. Mimo wszystko nie spodziewałem się takiej formy Nico.
Zawód sezonu (kierowca): Massa. Omal nie przegrał sezonu z Rosbergiem. Najsłabszy kierowca z czołówki.


Niespodzianka sezonu (Zespół): Trudno mi tu określić bo wszystko poszło raczej tak jak się spodziewaliśmy.. Niech będzie Renault.
Rozczarowanie sezonu (Zespół): Sauber. Po testach niektórzy mieli wrażenie że Robert nie wyjdzie najlepiej na zmianie zespoły bo Sauber prezentował się naprawdę przyzwoicie. Ale już po 1 GP okazało się że będą okupowali miejsca w drugiej dziesiątce.

Sezon w miarę udany i ciekawy ;)
Avatar użytkownika
Razor
 
Dołączył(a): Cz cze 21, 2007 9:38
Lokalizacja: Kłodawa

Postprzez kubinho Pn lis 15, 2010 17:50  Re: Podsumowanie sezonu 2010

Dzięki temu, nikt nie będzie przeszkadzał Vettelowi w walce o tytuł, tak jak w tym roku robił to Webber.

Na torze nie będzie żadnych sentymentów. Każdy walczy o swoje. Przed wyścigiem w Abu Dhabi wszyscy stawiali, że w przypadku nie zdobycia tytułu przez Marka to Sebastian okaże się tym złym bo był faworyzowany przez zespół. Teraz to Webber przeszkadzał młodemu Niemcowi przez cały sezon i przez to biedny nie zdobył już kilka tygodni wcześniej tego tytułu... To, że narzekał na zespół jak to jest nie lubiany i go nie wspierają w żaden sposób nie wpływało na pozycje Vettela w walce o tytuł.

Moim subiektywnym zdaniem, Webber zasługuje na tytuł żenady sezonu. Otóż, miał najlepszy bolid i walczył o coś co przy jego umiejętnościach było nie do zdobycia.

No walczył, nikt mu przecież nie zabroni. Miał stanąć przed lustrem i sobie powiedzieć: "Nie zasługuje na mistrzostwo. Jestem zbyt słaby na nie więc muszę chyba zacząć się ciągnąć za innymi bolidami w środku stawki..." Jak uzasadnić w takim razie tylko 14 punktów różnicy w końcowej klasyfikacji pomiędzy świetnym Sebastianem a beznadziejnym Markiem...? Nie przeczę, że awarie takie jak np. w Australii czy Korei nie miały na to wpływu. Webber na samym torze w bezpośrednich pojedynkach z innymi bolidami fakt wypadał dosyć przeciętnie zupełnie nie pokazując tym samym swojego doświadczenia ani rewelacyjnego tempa.
Nie pisze tego ponieważ jestem jakimś fanem Marka Webbera bo nie jestem i faktycznie to Vettel był szybszy ale nie widziałbym też nagle aż tak wielkiej dysproporcji pomiędzy tymi dwoma kierowcami w tym sezonie.
KUBUS91
kubinho
 
Dołączył(a): N cze 24, 2007 19:44
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez hideto Pn lis 15, 2010 17:56  Re: Podsumowanie sezonu 2010

Po pierwsze Vettel przez Webbera punkty stracił trzykrotnie i to prawdopodobnie trzy krotnie po 25 punktów.

Po drugie Webber jest wysoko bo nie miał takiego pecha jak Vettel ile razy mu auto zawiodło ? na szczęście na końcu sprawiedliwości stało się za dość.
Obrazek
Dopiero gdy stracimy wszystko stajemy się zdolni do wszystkiego. Prawie śmierć niczego nie zmienia, dopiero śmierć... zmienia wszystko.
Avatar użytkownika
hideto
 
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 18:15
Lokalizacja: Łódź

Postprzez kubinho Pn lis 15, 2010 17:58  Re: Podsumowanie sezonu 2010

Oczywiście w tym drugim punkcie masz rację i nie będę się w tym spierał. Jednak czasem można się zastanawiać jaki jest wpływ kierowcy na te awarie.

Niestety Vettel nie zasłużył zbytnio na ten tytuł patrząc pod kątem dojrzałości na torze, w miarę bezbłędnej jazdy i pokazania umiejętności, po których można by go łączyć z mistrzostwem. Tak samo jak i nie zasłużyłby ani Webber ani Alonso patrząc na przebieg całego sezonu. Mistrzostwo jednak powędrowało do kierowcy, który z tej trójki popełnił najmniej rażących błędów więc nie odczuwam niedosytu, że jakiś drugi kierowca miałby niesprawiedliwie tytuł przegrać.
KUBUS91
kubinho
 
Dołączył(a): N cze 24, 2007 19:44
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Wwuuu Pn lis 15, 2010 18:53  Re: Podsumowanie sezonu 2010.

hideto napisał(a):nie dbali o to co pismaki piszą o Schumacherze, bo wiedzieli swoje z telemetrii.


A czy to też wiedzieli z telemetrii? :
http://f1wm.pl/php/wiad_gen.php?id=18100
Chyba trochę za bardzo jesteś zapatrzony w Michasia.
Wwuuu
 
Dołączył(a): Śr wrz 03, 2008 6:10

Postprzez chmiel Pn lis 15, 2010 19:31  Re: Podsumowanie sezonu 2010

szozda napisał(a):• Alonso F. 6/10
• Massa F. 5/10

Oczywiście każdy ma prawo do własnej oceny, ale generalnie mocno dyskusyjne są te Twoje osądy. I mi jako sympatykowi Alonso najbardziej rzuciło się w oczy porównanie Fernando z Felipe. Żeby Massa dostał tak niewiele słabszą ocenę, to "trochę" śmieszne jest. :-P

Na moje szersze podsumowanie może przyjdzie czas za jakiś czas, ale dziś nie mam czasu i ponadto ochoty. Napiszę tylko, że RBR i Vettel mimo wszystko zasłużyli na swoje tytuły. Red Bull zbudował dominującą maszynę, natomiast Vettel mimo kilku poważnych błędów (poważnych, bo nie kosztowały tylko jego, ale i innych) był bardzo szybki, dużo szybszy od zespołowego kolegi, a tych błędów nie popełnił więcej niż inni pretendenci do tytułów.

Wwuuu napisał(a):Chyba trochę za bardzo jesteś zapatrzony w Michasia.

Zbaczając z tematu, hideto cierpi na dokładnie taką samą przypadłość, na jaką wg niego cierpi Alonso, a o której pisał w poście rozpoczętym typowo w swoim stylu: "chyba delikatnie rzecz ujmując zamieniłeś głowę z inną częścią ciała.". ;)
Avatar użytkownika
chmiel
moderator
 
Dołączył(a): So sie 13, 2005 9:48

Postprzez SebaSTI Pn lis 15, 2010 19:57  Re: Podsumowanie sezonu 2010

Alonso zachowuje sie jak male dziecko "mamo nie chca mi dac resoraka!" wypadł z maclarena bo chcial byc nr 1 w zespole, teraz gdy jest nr 1 pluje sie na Pietrova;d, jak by KUB był w Ferrari , Alonso miałby problemy...
Avatar użytkownika
SebaSTI
 
Dołączył(a): N lip 01, 2007 19:12
Lokalizacja: Matysówka_Rzeszów

Następna strona

Powrót do Sezon 2010

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość