Saruto napisał(a): więc wybieram najbardziej zabawny czyli 2008 rok.
Pamiętam jak oglądałem ten wyścig będąc jeszcze "smarkiem". 2 miejsce Roberta w kwalifikacjach jadąc na "oparach", pierwszy GP bez kontroli trakcji, tragiczny wyścig Ferrari(kierowcy też się nie popisali), Kubica jadący ciągle za Bourdaisem z powodu problemów z silnikiem, szalony Rubens w boksie, Alonso wyprzedzający Kovalainena po wciśnięciu "jakiegoś" guzika na kierownicy przez Fina, kamikadze Nakajima eliminujący Roberta z pechowego wyścigu i wisienka na torcie, czyli wygrana znienawidzonego w tamtych czasach Lewisa i podium Heidfelda. Ten wyścig był jak zły sen
.