Najciekawsze sezony w F1

Dyskusja na temat dawnych dziejów w F1

Moderator: Ekipa F1

Postprzez im9ulse Śr sty 25, 2006 16:37  

Dla mnie zdecydowanie 1997 r. i rywalizacja JV z MS do ostatniego wyscigu nic nie bylo pewne...no i ostatni genialny wyscig w Jerez gdzie Schuszacher sie przeliczyl !!! jaka on mial glupkowata mine tam jak stal przy rozwalonym bolidzie...no i padl tam tez dublet McLarena jakze proroczy na przyszle sezony...
Villeneuve(97),Tracy(03),Button(09),Bottas my racing idols...
RACING - because football,basketball,baseball & golf only require ONE BALL...
Avatar użytkownika
im9ulse
 
Dołączył(a): So lip 23, 2005 0:03
Lokalizacja: Old Danzig

Postprzez Nelson Piquet Pn sty 30, 2006 15:26  

im9ulse napisał(a):Dla mnie zdecydowanie 1997 r.


o tak to była walka -to jeden z najlepszych sezonów współcześnie. z ostatnich lat 1999 rok był też dramatyczny -pamiętam byłem strasznie emocjonalnie za Eddim Jordanem -szkoda ,że na Nurburgringu Frentzenowi nie wyszło eeechhh :D
Nelson Piquet
 

Postprzez nickolas Wt sty 31, 2006 17:58  

Parę lat temu był sobie taki sezon, w którym zabrakło Schumiego (...) :grin:
Aż przyjemnie się wtedy oglądało F1, tym bardziej, że nie kibicowałem McLarenom, a moimi faworytami byli Frentzen i Barrichello
GP Europy na Nurburgringu było rewelacyjne. Kto przy zdrowych zmysłach obstawiłby wygraną Herberta!?
Avatar użytkownika
nickolas
 
Dołączył(a): So sie 20, 2005 16:25

Postprzez Ave Śr lut 01, 2006 23:32  

Taa. Kiedy Frentzen sie pocil na torze, M.S. tez sie pocil.. z jego kobieta :rotfl: .
Avatar użytkownika
Ave
 
Dołączył(a): Śr kwi 13, 2005 18:39
Lokalizacja: Wroclaw

Postprzez Nelson Piquet Cz lut 02, 2006 13:11  

Ave napisał(a):Taa. Kiedy Frentzen sie pocil na torze, M.S. tez sie pocil.. z jego kobieta


hehe znana sprawa ,zawsze mnie zastanawiało jak ty było gdyby frentzen walczył o mistrzostwo z Szumacherem ,mogło tak być w 1997 r. gdyby Frentzen był bardziej "pewny siebie" i na torze i w zespole. ludziki niektóre mówiły ,że w tym samym wozie lepszy od Szumiego nawet podobno- choć nigdy nie byłem jego fanem.
ps. a ludzik z mojego nicku i emblematu dla F1 wziął rozwód i przeniusł się do Europy. to jest podejście hehe :D
Nelson Piquet
 

Postprzez rangiz Cz lut 02, 2006 14:55  

Bardzo ciekawy byl 97,wielka niewiadoma do konca.
Z wielkim zainteresowaniem sledzilem takze sezony 94 i 95 gdy jeszcze Hill jezdzil na Williamsie a Schumi w Bennetonie.Teraz juz nie ma tak emocjonujacych wyscigow,aczkolwiek sezon 05 byl w miare ciekawy,ale smutny dla fanow Scuderii.
Avatar użytkownika
rangiz
 
Dołączył(a): Cz sty 26, 2006 18:15
Lokalizacja: Poznań

Postprzez Witek Cz lut 02, 2006 15:20  

im9ulse napisał(a):Dla mnie zdecydowanie 1997 r. i rywalizacja JV z MS do ostatniego wyscigu nic nie bylo pewne...no i ostatni genialny wyscig w Jerez gdzie Schuszacher sie przeliczyl !!! jaka on mial glupkowata mine tam jak stal przy rozwalonym bolidzie...no i padl tam tez dublet McLarena jakze proroczy na przyszle sezony...


Wtedy Jacques zawarł układ z McLarenem- jeżeli nie będą mu przeszkadzać w walce o tytuł z Michaelem- to przepuści ich na P1 i P2 na mecie!!!!! Ale rzeczywiście w tamtym sezonie w McLarenie coś "drgnęło"!!!

P.S Mika - to był gość!!! :)
Avatar użytkownika
Witek
 
Dołączył(a): Wt sie 02, 2005 10:53
Lokalizacja: Lublin

Postprzez Pieczar Pt lut 03, 2006 23:49  

Nelson Piquet napisał(a): z ostatnich lat 1999 rok był też dramatyczny

Właśnie go obejrzałem - świetny sezon. Dużo się działo, wielu kierowców wygrywało wyścigi no i Mika pokazał klasę :grin:
Obrazek
Avatar użytkownika
Pieczar
 
Dołączył(a): Wt kwi 26, 2005 20:26
Lokalizacja: Częstochowa

Postprzez SPIDER So lut 04, 2006 12:25  

Ostatnio pobrałem sobie GP Europy 1997. Dla takich wyścigów się żyje :!: :!:.
NIE UFAJ SYSTEMOWI. Podważaj autorytety w telewizji, szkole, pracy, kościele, radiu i prasie. Buduj sam swoją opinię o świecie.
Avatar użytkownika
SPIDER
moderator
 
Dołączył(a): Pn kwi 25, 2005 13:33

Postprzez Nelson Piquet So lut 04, 2006 13:31  

SPIDER napisał(a):Ostatnio pobrałem sobie GP Europy 1997. Dla takich wyścigów się żyje

pamiętam to ,stary zgadzam się w pełni !!! miód ,choć przynam Ci ,że byłem za Villeneuvem :-)
ostatnio obejżałem GP Niemiec z 2004 -to był bardzo dobry wyścig, choć niedawny. a co do sezoniku 1999 ,jak już pisałem byłem bardzo za Eddim Jordanem ,w ogóle fajne towarzystwo wtedy pod nieobecność Szumiego szalało na torze - playboy Irvine mógł być mistrzem (choć moim zdaniem było by to niezasłużone) i ta miernota (wtedy :) ) B.A.R.-Supertec :D
Nelson Piquet
 

Postprzez Pieczar So lut 04, 2006 13:54  

Nelson Piquet napisał(a):playboy Irvine mógł być mistrzem (choć moim zdaniem było by to niezasłużone)

To fakt - jak tylko Schumi wrócił na dwa ostatnie wyścigi pokazał mu kto jest numerem 1 w Ferrari. Poza tym Eddie skorzystał trochę na awariach Mclarena i błędach Miki.
SPIDER napisał(a):Ostatnio pobrałem sobie GP Europy 1997. Dla takich wyścigów się żyje

To był niesamowity wyścig i dobre zakończenie - nie przepadałem za Jacquiem, ale wolałem jego jako mistrza niż Schumiego.
Obrazek
Avatar użytkownika
Pieczar
 
Dołączył(a): Wt kwi 26, 2005 20:26
Lokalizacja: Częstochowa

Postprzez Nelson Piquet So lut 04, 2006 22:11  

Pieczar napisał(a):To fakt - jak tylko Schumi wrócił na dwa ostatnie wyścigi pokazał mu kto jest numerem 1 w Ferrari.


słyszałem opinie ,że w tym pamiętnym sezoniku szumi nie jechał w finale na suzuce na 100% :-) ,cóż nigdy się nie dowiemy , nawet jeśli jechał po 2 miejsce to i tak moim zdaniem dobrze zrobił, Irvine fajny gość ale ten tytuł by był bardzo naciągany , (jeszcze te akcje z dyskwalifikacją i linijką po malezji :evil: )
Nelson Piquet
 

Postprzez Pieczar So lut 04, 2006 23:42  

Nelson Piquet napisał(a):słyszałem opinie ,że w tym pamiętnym sezoniku szumi nie jechał w finale na suzuce na 100%

Czyżby Schumi nie chciał, żeby ktoś inny a nie on był pierwszym mistrzem dla Ferrari po 20 latach :detektyw: Chociaż z drugiej strony wydaje mi się, że Miki by chyba raczej nie pokonał wtedy...
Nelson Piquet napisał(a):jeszcze te akcje z dyskwalifikacją i linijką po malezji

No to już było przegięcie. FIA dobitnie udowodniła wtedy jaki zespół się tylko dla nich liczy...
Obrazek
Avatar użytkownika
Pieczar
 
Dołączył(a): Wt kwi 26, 2005 20:26
Lokalizacja: Częstochowa

Postprzez dex Śr lut 08, 2006 23:09  

no 97 byl ciekawy , 03 byl ciekawy ostatni tez i bardzo kontrowersyjny czasami
KIMI RAIKKONEN GO !
VALTTERI BOTTAS GO GO !
Avatar użytkownika
dex
 
Dołączył(a): N cze 26, 2005 11:03
Lokalizacja: Silent Hill

Postprzez Nelson Piquet Cz lut 16, 2006 21:38  

im9ulse napisał(a):jaka on mial glupkowata mine tam jak stal przy rozwalonym bolidzie...no i padl tam tez dublet McLarena jakze proroczy na przyszle sezony...


heh pamiętna sprawa , a jak się przepychał przez dziennikarzy ,wyładowanie agresji ala małe dziecko :-)
no wtedy to taki mały "rambo"...albo belgia 98.

Witek napisał(a):Wtedy Jacques zawarł układ z McLarenem- jeżeli nie będą mu przeszkadzać w walce o tytuł z Michaelem- to przepuści ich na P1 i P2 na mecie!!!!!


eeech moim zdaniem po prostu JV ich przepuścił bo chciał bezpiecznie dotrzeć do mety :D -raczej nie wyobrażam sobie JV układającego się prędzej wjedzie w kolege z teamu..... moim zdaniem wtedy coulthard popełnił błąd ,ludzik niepotrzebnie przepuścił Mikę -ja bym tak nie zrobił na jego miejscu. podobno Dennis mówił mu przez radio ,że hak od początku jest w programie z mecedesem i należy mu się i takie tam....
:shock:
Nelson Piquet
 

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Historia

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości