Forum Wyprzedź Mnie!

W. Brytania, Belgia, Brazylia, Francja. Z tego co pamiętam to jeszcze na Monzy się trochę działo i w Chinach.

Nie powiem wiele , obserwuję F1 od 2006 r. za sprawą kubicomani (niestety). Potem już interesowałem się samą F1
Jeśli chodzi o XXI w. to mój wybór to rok 2008.Główne danie : Lewis versus Flipe , słaba forma urzędującego Mistrza , na dodatek takie przystawki jak Kubica , Vettel , Alonso , Kovalainen . Pierwszy nocny wyścig , bardzo sławny z powrotu mroku zapadającego po zgaszeniu wszystkich czerwonych świateł na starcie , oraz sławny z powodu pewnego włoskiego szefa i pewnego brazylijskiego kierowcy... No i chyba najlepszy wyścig dekady: Brazylia 2008*
* choć Australia 2010 również zasługuje na ten tytuł
A sezon 2010? Zaczął się paskudnie i nawet pan Grzegorz Możdżyński nie uśiadomił mi , że. wyścig był ciekawy . "Atrakcją" była awaria Younga Schumi'ego i przebijanie się przez stawkę Kubicy. Natomiast Australia była pozytywnym obrotem o 720 stopni inauguracji sezonu. Nie podano ile było wyprzedzeń i walk , a było ich naprawdę dużo. Było blisko do kolejnego nudnego wyścigu , gdyby Vettela nie dopadła usterka , zdominowałby wyścig. A tak Button błysł. Malezja jako tako , a Chiny mogą być. Teraz czekają na nas dwie procesje : Procesja Nad Procesjami w negatywnym i pozytywnym sęsie.
Jeśli chodzi o kierowców ten sezon też jest dobry , jeśli nie lepszy od 08' - MiSzCzU si.ę kompromituje , BRITNEY (!) GO OBJEŻDŻA
Stawka jest bardziej elastyczna od 08' i możemy mieć jeszcze welu zwycięzców.
08' Kubica,Massa,Hamilton,Raikkonen,Alonso
10' Massa,Hamilton,Button,Webber,Vettel,Alonso,Kubica,Rosberg , może Barrichello wygra jakiś deszczowy wyścig...Czyli Kubica nie ma tylko 3 kkonkurentów , a 7. Myślę , że 6. pozycja w generalce byłaby realna.6 , 4 , 8,7,9 - co z tego , że 9 jest niższa od 4 - Kubica jest w Światowej Czołówce Kierowców Wyścigwych Świata i nie robi takiej 'chały' jak Mateja w skokach swego czasu , lub Kowalska (choć tu możemy się mile zaskoczyć)
Mamy 3 mistrzów i jednego MiSzCzA , zobaczymy co z tego wyjdzie

bukuć napisał(a): Natomiast Australia była pozytywnym obrotem o 720 stopni inauguracji sezonu.

No nie za bardzo, bo o 720 stopni to 2 razy całość, więc i tak by było nudno

chodziło mi , że dwa razy lepiej.
Przeszarżowałem z matematyką

Wedlug mnie fajny byl sezon 1984( Lauda wygrywa mistrza F1 z Prostem o pol punkta),1989(zazarta walka Senny z Prostem),1991(prost w ferrari senna z bergerem ktory zdobywa mistrza F1),1993(bardzo zacieta walka Prosta z Senna)
Teraz zaczalem ogladac 1994 ale mam tylko 45 minutowe skroty bo calych wyscigow znalezc nie moge.

Łezka się w oku kręci, jak się spojrzy na prowizoryczną listę startową sezonu 1995.

W ostatnich latach to trochę tego było. Od 1990 do teraz subiektywnym zdaniem najciekawszymi sezonami były:

1990 - Senna vs. Prost
1994 - śmiertelne wypadki, skandale , akcje w boksach Bennetona i tytuł dla MSC
1997 - dramatyczna walka do ostatniego GP i kolizja w tym wyścigu kandydatów o MŚ
1999 - zwariowany sezon. Nikt go nie chciał zdobyć , jednak wygrał wtedy najlepszy, czyli Mika
2000 - pierwszy tytuł dla SF od ponad 20 lat. , wiele ciekawych GP Nurburg, Spa, Monza .
2003 - kolejne genialna batalia , niestety FIA zdecydowała z góry , że tytuł będzie dla MSC. Przy okazji pierwsza wygrana ALO w F1
2008 - coś a'la sezon 1999 i co najważniejsze wygrał znów lepszy na papierze (LH), ale sam w ciągu roku nie był the best - był nim RK , który wygrał w Kanadzie
2010 - 5 kandydatów o tytuł przed 2 wyścigami do końca sezonu. Wiele znakomitych zawodów Melbourne, Shanghai czy Spa.

AleQ napisał(a):1999 - zwariowany sezon. Nikt go nie chciał zdobyć , jednak wygrał wtedy najlepszy, czyli Mika
2008 - coś a'la sezon 1999 i co najważniejsze wygrał znów lepszy na papierze (LH), ale sam w ciągu roku nie był the best - był nim RK , który wygrał w Kanadzie

Obydwa sezony wyglądały tak, jakby nikt za bardzo nie chciał go wygrać

Takie sezony są najlepsze, kiedy mamy wielokolorowe podia i wielu różnych triumfatorów wyścigów. Ostatnie 2 sezony to praktycznie sam Vettel i barwy granatowe, rzadziej czerwone i szare.