Pieczar napisał(a):IMO uatrakcyjnia.
Jedyny sposób na przywrócenie walki to zakaz tankowania, żadnych ograniczeń dot. mieszanek i bardzo trwałe opony. Tak żeby nie było ich oszczędzania, tylko jazda na maxa przez cały wyścig. Od tego trzeba zacząć, trzeba nauczyć kierowców, że opłaca się walczyć i można walczyć.
Pieczar, ale jakbyś miał opony tak trwałe, że każde by wytrzymały 300km, to jaką walkę byś miał? Każdy zakłada najszybsze gumy i pędzi do mety. Przykładem niech będzie chociażby Alonso, który na pewno z całych sił próbował wyprzedzić Pietrowa. Albo Hamilton próbujący wyprzedzić Kubicę.
Gumy powinny być takie, aby zakładając szybszą mieszankę dało radę nadrobić stratę wynikającą z pitstopu a dodatkowo aby dało radę powalczyć z gościem, za którym ten zawodnik się wlókł przed pitstopem. Czyli coś jak Kubica w Singapurze plus jeszcze ciut. Na przykład:
........................
opony "szybkie".............opony "wolne"
Wytrzymałość ........15 kółek .....................20 kółek
Czas kółka ................1:00 .....................1:02.50-1:03
Pit stop 20 sekund. Zawodnik wlecze się za tym z wolnymi gumami. Pituje, zakłada szybkie gumy, traci 20sekund. W 15 kółek odrabia 30-40 sekund. Jak będzie szybki w wyprzedzaniu, dobije się i wyprzedzi gościa na wolnych gumach i nadrobi powiedzmy 10 sekund względem niego. Po drugim pit stopie będzie już daleko przed nim.
EDIT:
Odnośnie tankowania - można dopuścić jako element
nieobowiązkowy, byłby to kolejny element zmienny w taktyce. W końcu i tak by zmieniali opony więc kto by mądrze pomyślał, mógłby zyskać. Agresywna strategia - szybkie opony+mało paliwa. Defensywna - lejemy full do mety, dajemy "wolne" opony, które wytrzymają do mety, nie zatrzymujemy się boksach.
RK: "Przepraszam to nie do d... tylko do pupy..heheheh" LOL
(21:40:17) Mexi: nando chyba ciśnie aż rozk**wi silnik ;p
(21:44:55) macko93: Alonso out