Kto na mistrza? Sezon 2011

[Damian375]

Głos poszedł na Alonso. Jeśli w tym roku wszystko się tak jak trzeba ,nie jak rok temu to powinien sobie poradzić z Hamiltonem, który również może byc silnym rywalem Jednak kiedy widzę wynik Robert to zastawiam się czy to nie Onet.pl ? Każdy mądry i tak wie swoje ,że Robert może być mistrzem najwyżej w rFie bo Renault jest jednak za mało konkurencyjne...

Taka luźna odpowiedź :
Aleq czy powiedziałbyś to samo o Vettelu jeszcze w 2008 roku ? Albo lepszy przykład o Jensonie Buttonie, który nie stanął na podium w 2008 roku (co prawda Rubens stał, ale pamiętamy ten wyścig);-) ?

[noofaq]

widze że wielu popuściło wodze fantazji - Narain tyle samo głosów co Vettel? (5 obecnie)

a ja stawiam na Robcia - a co

[DawidF1]

teraz nie ma co gdybac

lepiej sie wstrzymac z odpowiedzia najwczsniej po 1 testach
a najlepiej po Gp Bahrajnu

[Darkat]

też się wstrzymam do testów bo teraz to tylko gdybanie. Ale dla mnie gdybym miał strzelać kto to stawiam na Vettela, Alonso, Hamiltona. Ferrari i Maclaren powinni być tradycyjnie mocni. A RBR w czasach gdy Brawn szalał ze swoim podwójnym dyfuzorem był silny. W pierwszej kolejności stawiam na Vettela.
Oczywiście też trzymam kciuki za Roberta

[wartek]

Głos oddałem oczywiście na Hamiltona, już w zeszłym roku mógł zdobyć tytuł, tylko awarie z Hiszpanii i Węgier oraz Webber mu przeszkodzili.

no juz bez przesady

[Angulo]

no juz bez przesady

Jakiej przesady? Za same GP Hiszpanii powinien zdobyć 18 punktów, a za Węgry i Singapur minimum po 12, więc jeśliby tak bez niczego to doliczyć, to lajcie byłby mistrzem. Wiem, wiem, skoro tak to i Vettelowi trzeba było by pododawać za awarie.

[szama]

Rownie dobrze można powiedzieć że sam się załatwił na Monzy.

[kemot]

Rownie dobrze można powiedzieć że sam się załatwił na Monzy.

Nie wiem, gdzie Ty tu widzisz jego winę, zwykły RA.

[aba]

A tam. A ja zaznaczyłem MSC i już. Liczę na powrót mistrza, a najlepiej na powtórkę z 2004

[szama]

RA, ale nie musiał się wciskać, bezpieczna jazda po punkty na Monzie i w Singapurze dałaby mu to że do Abu Zabi przyjechałby jako lider generalki.

[kemot]

RA, ale nie musiał się wciskać, bezpieczna jazda po punkty na Monzie i w Singapurze dałaby mu to że do Abu Zabi przyjechałby jako lider generalki.

Czyli twierdzisz, że w Singapurze Hamilton też popełnił błąd? Jeszcze większy nonsens, bo Hamilton był już przed Webberem, kiedy to Australijczyk zrobił sobie destruction derby. Co do Monzy, to może i się wciskał, ale bynajmniej nie on jeden. Z resztą już jeden tytuł mistrzowski już ma na koncie, więc jakoś ostrożnie nie musiał i pewnie nie chciał jechać, bo to nie w jego stylu.

[hideto]

A tam. A ja zaznaczyłem MSC i już. Liczę na powrót mistrza, a najlepiej na powtórkę z 2004

oj chciałoby się chciało... szkoda że realia inne

[szama]

Nie musiał, ale gadki że stracił tytuł przez awarię są troche bez sensu, kiedy potracił tez trochę punktów z własnej woli.

Co by nie mówic o Singapurze, miejsca Webberowi nie zostawił za duzo w torze, a w chwili wchodzenia w zakręt był tylko pół długości przed Webberem, nie całą.

[SirKamil]

Panowie, do dyskusji o sezonie 2010, w tym dokonaniach Hamiltona najlepszy jest ten wątek;
viewtopic.php?f=1&t=8407

[rado123F1]

Ja zagłosowałem na Hamiltona, szczerze mówiąc nie wiem dlaczego ale może przeczucie BO widzę, że póki co patriotyzm zwycięża Ja trochę nie wierzę w to, że LRGP będzie w tym roku na tyle konkurencyjne aby Robert został mistrzem. Jednak liczę na jakieś zwycięstwa