ice napisał(a):Wallchok napisał(a):Team perfidnie pokazuje, że wspierają Roberta i czekają na niego, a on jest tam na zapychkę i musi dawać się wykorzystywać jak panna lekich obyczajów, robiąc to co umie najlepiej(przekazując doświadczenie) i zostając wywalonym na zbity pysk w stosownym ku temu momencie.
O jej biedny Niczek... Po pierwsze nikt go nie zmuszal do jazdy a po drugie Kubica musial gorsze cyrki w BMW przechodzic
No, ale to chyba nie okrutny Nick robił mu te cyrki..
Były cyrki ze strony szefostwa, więc współczułem Kubicy. Teraz jest mi trochę żal Nicka.
Tak samo jak pozytywnie zaskoczyła mnie dzisiaj przyjazność Polaków wobec Witka, tak samo rozczarowało zachowanie względem Nicka. Rozumiem, że to teraz dla wielu najlepsza okazja, żeby poniżyć Niemca i udowodnić mu i sobie, że nic nie znaczy w F1 i jest słabszy od Boba. Jednak myślę, że prawdziwi fani tego sportu już dawno zdali sobie sprawę, że wyniki Roberta w stosunku do Nicka w BMW nie były miarodajne. Ja przynajmniej tak zrobiłem. Ale niektórzy nadal muszą leczyć kompleksy..
I to nie jest tak, że gościa bronię. Wręcz przeciwnie nie lubiłem go i w tej kwestii nic się nie zmieniło. Ale dajmy się mu wybronić (w czym nie wróżę mu sukcesu) i nie krytykujmy go po jednym zawalonym weekendzie. Tymbardziej, że jest wiele dowodów wskazujących, że miał po prostu pecha.
Pokażmy klasę i krytykujmy QuickNick'a po 3 wyścigu sezonu albo zamilczmy na wieki.