Shaitan napisał(a):Heidfeld był przed di Restą, którego trochę wyrzuciło i zahaczył przednim skrzydłem o oponę Nicka. Nick zostawił trochę za mało miejsca, natomiast Paul wjechał w Nicka, który był minimalnie przed nim. Na dodatek ani jeden, ani drugi nic na tym nie stracili (może poza skrzydłem u di Resty i jednym oczkiem wyżej w klasyfikacji wyścigu u Nicka). To był właśnie typowy RI dla mnie.
Nie mówiłem, że dałbym Alonso karę w Malezji, a to, że to są zupełnie dwie różne sytuacje i dla mnie w żaden absolutnie sposób do siebie nie podobne.
Obie sytuacje mają wspólne mianowniki.
Di Riesta był z tyłu i Alonso też był z tyłu. Obaj trącili kierowców, którzy jechali przed nimi. Obaj stracili przednie spojlery ( Alonso musiał go wymieniać po czym spadł w klasyfikacji wyścigu, nie pamiętam czy wymieniał go di Riesta ). Alonso został po wyścigu ukarany, a di Riesta nie.
I tylko o to mi chodzi. Nie domagam się kary dla di Riesty, ale nie potrafię zrozumieć kary nałożonej na Alonso. Jak dla mnie obydwa przypadki są incydentami wyścigowymi i kar być nie powinno.
To pokazuje ogromną niekonsekwencję sędziów ( w dodatku tych samych osób
).