Wyścig bardzo fajny, mało kolizji, dużo ścigania
Nie wiem, czy DRS, KERS i opony są sztuczne, ale mnie się podoba
Hamilton oczywiście wspaniały wyścig, dużo ładnej walki, zwycięstwo. Chyba on najbardziej zagraża Sebastianowi w obronie tytułu. McLaren jest mocny i blisko Red Bulla. Jenson mniej zachwycił, ponadto zrobił trochę idiotyczny, lecz mało znaczący błąd z wjechaniem na pit stop do Red Bulla. Ostatnio trochę niepodobny do siebie jest. Jakby szybszy, ale popełnia więcej błędów. W zeszłym sezonie był praktycznie niewidzialny.
Vettel tym razem bez wygranej, ale kolejny mocny weekend. Jedynie start słaby, ale też lepszy KERS i atak McLarena z dwóch stron nie ułatwiły mu zadania. Potem wyścig zawaliła mu strategia. Gdyby zjechał gdzieś razem z kierowcami McLarena, mógłby zwyciężyć - przecież po pierwszym pit stopie był przed nimi. Pod koniec wyścigu bardzo ładnie bronił się przed Lewisem - na zniszczonych oponach, bez KERS, z samochodem dość wolnym na prostych na takim torze - i tak wytrzymał długo. No i powiedzcie znów, że Seb nie umie wyprzedzać w walce o zwycięstwo. Właśnie wykonał ładne wyprzedzenie na mocnym bolidzie, na świetnym kierowcy - Hamiltonie, na podobnych oponach.
Webber pięknie się przebił na samo podium, dawno nie widzieliśmy takiego awansu, naprawdę świetna robota. Ale swoją drogą, gdy miał problemy z bolidem, to oskarżano RBR, że chce go pogrążyć, a teraz, gdy dostał dużo lepszą strategię od Seba, to co? Jemu chcą zepsuć wyścig?
Rosberg też bardzo dobrze, nie najmocniejszym Mercedesem. Ciekawe, czy oszczędzał paliwo pod koniec, może mógłby być szybszy. W każdym razie dobry weekend. Schumi też nieźle.
Ferrari może byłoby trochę wyżej, gdyby nie strategia, taka sama jak Vettela. Ale stratedzy Scuderii błyszczą nie od dziś. Massa ładnie, ciężko było chyba zrobić coś więcej w takich okolicznościach. Alonso kolejny dość słaby wyścig. Jak na razie na 3 wyścigi w dwóch gorszy od Felipe
Di Resta dalej pokonuje Sutila. Taki debiutant. Tym razem się jednak nie załapał na punkcik.
Williams - ukończyli wyścig. No to już jakiś sukces w porównaniu do ostatnich GP, ale nadal słabo.
STR z tym kołem
Takie rzeczy to już nie powinny się zdarzać. Nie wie, czy nie przydałaby się jakaś kara za to.
Kovalainen przed dwoma kierowcami spoza trójki 'nowych' zespołów, ładnie.
HRT dojechało de mety, Karthikeyan nawet po jednym pit stopie
I strata nie była jakaś kosmicznie duża.