GP Turcji 2011

[SirKamil]

Muszę przyznać, że zaskoczyło mnie dzisiejsze tempo wyścigowe Alonso. Naturalnie F150 jest szybsze w wyścigu, niż kwalifikacjach, ale strata 0,8 s na kółko wobec zaledwie ok 0,1 w niedzielę zwraca uwagę. W przypadku srebrnych i chromowanych sytuacja jest nieco inna. McLaren nie ma się czego wstydzić, choć niedotrzymanie kroku RB i SF jest małym rozczarowaniem. Mercedes od dwóch wyścigów przypomina mi natomiast casus Toyoty 2009. Niby szybko, niby wysokie pola startowe, ale zawsze jest coś co sprawia, że nie są nawet blisko zwycięstwa. Rozstrzał okazał się sporty. Renault to drugi po Ferrari zespół którego tempo kwalifikacyjne względem wyścigowego można uznać za nieco 'kłopotliwe'. Z drugiej strony w tym wypadku ciężko zgadnąć jak szybko byłby w stanie pojechać w tym samochodem w sobotę ktoś pokroju Kubicy w miejsce zawodników którzy mają ewidentne problemy z poskładaniem hotlapu. Tak czy owak dobre 10 punktów, choć sporo torowego pecha pozbawiło ich walki z Rosbergiem o pozycje 5-6 na koniec wyścigu. Plus dla SRT i Saubera. Sauber zdecydowanie przewodzi grupie 6-12 w każdym aspekcie.

[Sklavin]

Za nami kolejne GP w którym działo się wiele. Zbyt wiele - jak na mój gust. Choć nie mam problemu z ogarnięciem sytuacji w pierwszej dziesiątce to mimo wszystko nie podoba mi się taka ilość akcji na torze. Niedzielnego widza może taka ilość akcji zniechęcić a chyba nie o to chodziło ? W poprzednich sezonach każdy udany manewr można było obejrzeć ze wszystkich stron, delektując się nim niejako. Teraz realizator czasami nie daje rady skończyć powtarzać jednej akcji a już skacze do następnej. Na moje oko należałoby dać sobie spokój z tym DRS-em i poprzestać na tam co dają nowe gumy. Ewentualnie ograniczyć jego użycie do tych torów gdzie Tilke'go nadmiernie poniosła fantazja.
Co do samego wyścigu. Tu i ówdzie można przeczytać, że Merc rozgryzł przepis na kwalifikacje w wykonaniu RB i wydaje się to potwierdzać - mocny kwal i stosunkowo słaby mimo wszystko wyścig. Czekamy na to aż reszta zrobi to samo. Zaskoczyła nieco forma Czerwonych choć można było się spodziewać mocnego występu Fernando po tym jak wczoraj wszedł do Q3 nie używając miękkiej mieszanki.

[mago]

Wyścig amazing, ale wyprzedzanie przemieniło się trochy w wymijanie.
Bardzo pozytywnie Ferrari i ich tempo wyścigowe. Brawo dla Nando, ale Massa pit stop pit stopem, ale ponoć to jego tor.
Mercki, Schumi jest cieniem samego siebie, dzisiaj w wyścigu totalna porażka, szczególnie to na początku z Vicią. Ogólnie tempo Mercka jakoś tak... spadło w wyścigu?
Ach szkoda mówić... Vettel robi co ma robić, ale ja nie chcę znać mistrza już w połowie sezonu
Maki cienko jak na ich możliwość, choć P4 Lewisa przy błędzie na początku, bratobójczej walce i pit stopie-porażce to i tak dobrze.
Renault, średnio, choć kierowcom chyba bardzo spodobała się walka pomiędzy sobą. Mogło być lepiej, mogło być gorzej. Definitywnie czegoś... albo raczej kogoś w tym zespole brakuje.

P.S Wielkie graty dla Koby

[Angulo]

Muszę przyznać, że zaskoczyło mnie dzisiejsze tempo wyścigowe Alonso. Naturalnie F150 jest szybsze w wyścigu, niż kwalifikacjach, ale strata 0,8 s na kółko wobec zaledwie ok 0,1 w niedzielę zwraca uwagę.

Zaś mnie to kompletnie nie zaskoczyło. Gdy w qualu Alonso wdrapał się między McLarenów, to byłem peny, że w wyścigu będzie szybszy od nich. Co ciekawe w zeszłym roku dokładnie tak samo było z MP4-25.

[gregoff]

DRS nie jest rozwiązaniem idealnym to musimy przyznać wszyscy. Ale wiecie co:) Mam to głęboko w poważaniu. Nawet jeśli były to wymijanki dzisiaj. Taki tor po prostu, gdzie prosta do ataku jest szeroka i długa.

Bardziej europejski tory nie będą już preferowały takiej walki. Musimy się pogodzić, że czasami będzie tak jak w w Turcji. Ale przynajmniej teraz jest szansa nawet po zaprzepaszczonym pitstopie lub błędnej strategi powalczyć o coś w wyścigu a nie utknąć na 10 kółek za gościem co jest dwie sekundy wolniejszy od lidera.

[Michal2_F1]

Jest już dostępna tabelka z manewrami wyprzedzania - http://www.f1wm.pl/php/news_id-21774.html

Sami zobaczcie ile się dzisiaj działo...

[Endrju Szopen]

Dobra, z wyścigu na wyścig kierowcy biją tą liczbę coraz bardziej... Co będzie na koniec sezonu jeśli utrzymają taką formę?

[tivi92]

Nick pokazał kolejny raz jaki to on jest porównywalny z Robertem... bardzo ciekawie wyglądała jazda Massy za Petrowem, nie udawało się tak szybko dojeżdżać do renówki wiec może ktoś z tego wyciągnie wnioski i będzie tak ostawiał bolid zęby nie tracić w smieszny sposob pozycji w strefie drs. Co do niestrudzonego Japończyka to akurat była bardzo podobna sytuacja do Webbera z chin, wystartował z końca na twardych gumach, następne postoje to tylko i wyłącznie zmiana na nowiutkie miękkie opony, nic tylko pokonywać kolejne kilometry co oczywiście nie umniejsza sukcesu(kto wie, może to jest dobra taktyka na punkty dla słabszych ekip?) . Czekamy na pierwszy wyścig w Barcelonie z dużą ilością manewrów wyprzedzania.

[Marker]

Kontakt Petrova z Heidfeldem.



Zagapienie się Schumachera.



Manewr Buttona w ostatnim zakręcie na Rosbergu.






Massa łyka Buttona + pit stopy i walka w Pit Lane.
Pit stop Hamiltona z problemami.
Alonso wyprzedza Webbera.

[xdomino996]

a macie moze filmik jak jechal schumacher a zanim 2 FL oraz chyba Kobayashi i ta 3 na drs i brali schumachera od wszystkich stron? niezle to wygladalo;D

[Shaitan]

Gdyby Nikuś nie odbił na końcu szybko w lewo, to tył Witka wystrzeliłby jak z katapulty .

[rentonB]

Pamietacie jak debatowalismy ze bolidy sa wolniejsze o sekunde albo dwie?

[szama]

a macie moze filmik jak jechal schumacher a zanim 2 FL oraz chyba Kobayashi i ta 3 na drs i brali schumachera od wszystkich stron? niezle to wygladalo;D

No przeciez to chyba 2 filmik Markera, nie?

[patgaw]

Pamietacie jak debatowalismy ze bolidy sa wolniejsze o sekunde albo dwie?

Nie pamietam, ale zalozmy ze tak bylo.
Co w zwiazku z tym?

[MarcinN]

Narzekającym na DRS powiem tak: co stoi na przeszkodzie, żeby wyprzedzony "sztucznie" rywal - odgryzł się tym samym w następnym okrążeniu?

Jeśli jednak wyprzedzony - nie daje rady utrzymać się za wyprzedzającym - to może jednak słusznie, że DRS pomógł lepszemu uzyskać dodatkową przewagę? Nie sądzicie?

Pamiętacie "pociągi" z poprzednich lat? Nieraz pół wyścigu szybki kierowca jechał za wolniejszym o ponad sekundę - to dopiero było wypaczanie wyniku! Teraz szybsi o sekundę po prostu odjeżdżają od wolniejszych, co powoduje, że czołowych 10-12 kierowców jedzie całkiem blisko siebie, co także sprzyja całemu widowisku i zwiększa znaczenie pracy mechaników w pit stopie. Zła zmiana opon możę skutkować utratą nawet kilku pozycji.

Co to łatwości wyprzedzania z DRS - popatrzcie, ile takich wyprzedzań się nie udaje. Gdyby zrobić statytyki - pewnie okazałoby się, że znaczna większość!

Co więcej - DRS nie obowiązuje na całej prostej a na takim odcinku, który pozwoli Z TRUDEM wyprzedzić tego z przodu. Gdy zespoły skupią się na poprawie prędkości maksymalnej - to wyprzedzać się nie pozwolą. Tak zrobiło Renault i Pietrow nie dał się wyprzedzić Massie.

No i na zakończenie - dzięki DRS traci na znaczeniu walka w kwalifikacjach. Już nie ma zagrożenia, że ktoś "utknie" z tyłu i bezradnie będzie jechał za maruderami.