Sanki napisał(a):Skoro ten co wyprzedził znaczy, że jest szybszy i zbliżył się na tą 1 sekundę do poprzedzającego. A co za tym idzie w dalszej części toru już ucieknie i przewaga będzie większa od tej 1 sekundy i nie będzie żadnego rewanżu. Czy Wy wszyscy do jasnej ciasnej musicie tak słuchać Maurycego, który pieprzył o tym przez cały wyścig? Jakie zamienianie? Jakie odbijanie. Podajcie mi przykłady, a nie że może ten wyprzedzić, a może tamten się zrewanżować. Dajcie suche przykłady. Skoro to takie powszechne założę się, że na 100 wyprzedzeń z ostatniego wyścigu jesteś w stanie wypisać mi 20 takich zamian. Śmiało. Ja doliczyłem się 2 takich przypadków. W tym jeden miał miejsce na tym samym okrążeniu, co znaczy, ze w strefie DRS doszło do jednego wyprzedzania.
Dlaczego tak się unosisz? Czy ktoś mówi/pisze, że takie zamienianie się pozycjami jest powszechne? Ja nie zauważyłem. Są osoby, które podkreślają, że istnieje
szansa odrobienia pozycji na kolejnym okrążeniu z użyciem DRS, nikt nie twierdzi, że ta szansa jest powszechnie wykorzystywana. To, że ten, co wyprzedził, ucieknie i wyprzedzony nie ma szans na odrobienie pozycji świadczy tylko o tym, że szybszy wyprzedził wolniejszego i że DRS nie wypacza w tak wielkim stopniu rywalizacji. Jeśli zdarzyłoby się, że zawodnik, który wcale nie ma lepszego tempa od poprzedzającego, wyprzedzi tego kogoś dzięki DRS, to ten wyprzedzony będzie miał szansę na rewanż na następnym okrążeniu. Raczej w tym kontekście się o tym mówi, z tego, co zauważyłem.