Szkoda zmarnowanego quala Lewisa ;( ... i jeszcze to przesunięcie na 10 miejsce. Cała nadzieja w Jensonie, że wskoczy przed Sebastiana. Mam nadzieję, że w Monaco będzie ciekawie bo Red Bulle nie będą tu miały aż takiej przewagi - generalnie sezon robi się nieco nudny, jak za czasów sukcesów Schumiego w Ferrari. Dużo się niby dzieje, ale i tak wygrywa Vettel.
No póki co tak to właśnie wygląda. Za Schumiego również jedynymi, którzy mogli nawiązać z nim walkę były McLareny, ale cholernie awaryjne. Teraz z kolei Lewis znów ma pod górkę, a szansa na PP była ogromna - jedyna nadzieja w idealnym wyjeździe SC, choć znając życie to nie wyjedzie w dogodnym dla niego momencie. Rok temu Alonso bł w podobnej sytuacji, to oczywiście mu idealnie wyjechał...
Może zostanę (znów) uznany za płaczka itp., ale jakoś dziwnym zbiegiem okoliczności to właśnie Lewisowi od trzech sezonów zdarza się zaliczyć najwięcej pechowych zdarzeń. Jego pierwsze dwa sezony w F1 przyszły mu łatwo, a teraz ma wyraźnie pod górkę.