GP Monako 2011

Moderator: Ekipa F1

Postprzez Rubiq Cz cze 02, 2011 19:06  Re: GP Monako 2011

Ja byłem święcie przekonany, że opon na czerwonej fladze zmieniać nie wolno i też złapałem niezłego zonka. Załatwiłby sprawę przepis, że opony na czerwonej fladze można zmieniać tylko w przypadku decyzji kontroli wyścigu spowodowanej zmianą warunków pogodowych.
Rubiq
Administrator LiGNA
 
Dołączył(a): So maja 05, 2007 13:20

Postprzez qTeck Cz cze 02, 2011 19:31  Re: GP Monako 2011

Reasumując, nas fanów, najbardziej zadowoliłby przepis mówiący, że w trakcie czerwonej flagi zatrzymuje się wszelkie czynności związane z wyścigiem i zezwala jedynie na ustawienie się na pozycjach startowych, tudzież boksach, a wszelkie czynności zostają wznowione w momencie zniesienia czerwonej flagi (zapewne z wyłączeniem akcji ratunkowych, itp.). Całkiem logiczne i widzowie nie czuliby się oszukani. :wink:
I like my sugar with coffee and cream.
Avatar użytkownika
qTeck
 
Dołączył(a): Wt wrz 23, 2008 23:23
Lokalizacja: Brieg/Breslau

Postprzez rafaello85 Cz cze 02, 2011 20:03  Re: GP Monako 2011

Rubiq napisał(a):Idąc dalej tym tokiem rozumowania, można każdy wyścig kończyć po przejechaniu 75%. :)

Dlaczego każdy? Tylko taki, gdzie zachodzą odpowiednie przesłanki. Ostatnio takowe były.
A w Monako kierowcy pokonali grubo ponad 75% dystansu, chyba coś około dziewiędziesięciu kilku % :-)

Rubiq napisał(a): Moim zdaniem w F1 chodzi o dostarczenie widzom emocji a nie o to, żeby w papierkach się zgadzało i jak przejechali tyle i tyle to kończymy.

Mam wrażenie, że Charli chciał żeby własnie w "papierach się zgadzało" tzn. bite 78 kółek.

Rubiq napisał(a):I o jakich emocjach mówię? W ciągu 6 okrążeń mieliśmy restart, kraksę Hamiltona z Maldonado (o czym by się na forum dyskutowało gdyby nie tamten crash? :P)

IMHO wolałbym o tym nie dyskutować i chciałbym żeby do tej sytuacji nie doszło. Nie wspomnę już o jej dalszej historii np. epitecie skierowanym pod adresem Maldonado przez Hamiltona.
Czy to były dla Ciebie emocje? Ja wolę inne sytuacje oglądać.

Prawda jest taka, że jedynymi "emocjami" po restarcie była kolizaja Hamilton-Maldonado. Jak dla mnie to gra nie warta świeczki.

Dokładnie tak qTeck.
heh, patrzcie - po kwalifikacji samochód stoi w prac ferme i nie wolno zbyt wiele przy nim robić.
A w czasie wyścigu, gdy mamy czerwoną flage, to wolno robić co tylko dusza zapragnie, ze zmianą opon włącznie. To jest przecież chore.
Obrazek
Avatar użytkownika
rafaello85
moderator
 
Dołączył(a): Śr wrz 14, 2005 9:08

Postprzez Rubiq Cz cze 02, 2011 20:20  Re: GP Monako 2011

Ale o jakich przesłankach mówisz? Było za ciemno, na torze była powódź, padał grad, były uszkodzone bariery, na tor wbiegli kibice? Nie widzę żadnych przesłanek, a myślę że uczciwiej wobec kibiców (szczególnie tych na torze, którzy wyłożyli ciężką kasę na bilet) i lepiej dla wizerunku F1 jest kiedy wyścig rozgrywa się na pełnym dystansie, a nie jest kończony przedwcześnie bez wyraźnych przyczyn. I nieładnie ucinać cytat w taki sposób, że zmienia się sens wypowiedzi. :-P
Rubiq
Administrator LiGNA
 
Dołączył(a): So maja 05, 2007 13:20

Postprzez rafaello85 Cz cze 02, 2011 20:27  Re: GP Monako 2011

hmm, jakie przesłanki? Zawodnicy pokonali ponad 90 % dystansu; wyścig mógł być wznowiony tylko na 6 okrążeń; ogólnie rzecz biorac wyścig w Monako jest jednym z najnudniejszych w sezonie; Charli wiedział, że każdy kierowca wykorzysta ten moment żeby np zmienić opony ( zatem świadomie zabił widowisko ), co w sytuacji Vettela stawiało go w roli zwycięzcy.
Kazali czekać kibicom na coś, co było równie "interesujące" jak finisz za SC :wink:
Ja na miejscu Charliego wyścig ostatecznie bym zakończył, ewentualnie dokończył za SC. Ty byś pewnie inaczej zrobił - OK :-)
Obrazek
Avatar użytkownika
rafaello85
moderator
 
Dołączył(a): Śr wrz 14, 2005 9:08

Postprzez Damos Cz cze 02, 2011 20:45  Re: GP Monako 2011

Nie mogli dokończyć za SC, ponieważ wokół Pietrowa była masa ludzi i pojazdów. Kilkukrotny przejazd całej kawalkady obok takiego tłumu odpadał.
Avatar użytkownika
Damos
redaktor/moderator
 
Dołączył(a): Pn cze 13, 2005 7:07
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez Anderis Pt cze 03, 2011 18:49  Re: GP Monako 2011

rafaello85 napisał(a):
Kolejna krecha dla FIA, która nie jest na tyle bystra, żeby zakazać zmiany opon i wszelakich majstrowań przy bolidach w momencie w którym wyścig został zatrzymany w trakcie jego trwania. Przecież to wypacza wyniki. Czy FIA tego nie widzi czy widzieć nie chce? Todt ma nad czym myśleć...

Już nie zamierzam się kłócić, czy zmiana opon pod czerwoną flagą powinna być dozwolona, czy nie, bo trochę nie mam zdania, ale nie przemawia do mnie argument, że pozwolenie na zmiany opon wypacza wyniki wyścigów. Jakby nie patrzeć, czerwona flaga wypacza wyniki sama w sobie. Tu akurat była sytuacja, że lider jechał na zużytych oponach, a przed zatrzymaniem wyścigu tuż za nim jechało dwóch kierowców z oponami w lepszym stanie i wszyscy narzekali na zmianę opon, bo to pozbawiło kierowców możliwości bardziej zaciętej walki w końcówce i zmiany na prowadzeniu. Ale równie dobrze Vettel mógł mieć w tamtym momencie 30 sekund przewagi i wygraną w kieszeni, a przy czerwonej fladze i braku zmiany opon mógłby wypaść z podium, a nawet z solidnych punktów, gdyby to był tor, na którym łatwiej wyprzedzać i gdyby było na tym samym okrążeniu wystarczająco zawodników na oponach w lepszym stanie. Można przyjąć tłumaczenie, że przepisy są równe dla wszystkich i stało się. Ale takie samo wytłumaczenie można przyjąć przy tym, co stało się w Monaco. Czy opony można zmieniać, czy nie, czerwona flaga i tak może całkowicie wypaczyć rezultat wyścigu.
Z dwojga złego jestem nawet skłonny stwierdzić, że to zakaż zmiany opon wypaczałby wyniki bardziej. Przykład, który przytoczyłem, czyli zawodnik mający zużyte opony i bardzo dużą przewagę może nagle stracić wiele pozycji przez taki zakaz. Natomiast pozwolenie na zmiany opon może najwyżej pozbawić kogoś szansy na poprawienie rezultatu. W pierwszym przypadku traci się przewagę, którą już się wypracowało, była faktem dokonanym. W drugim zaś odbiera się szansę, która jednak nie była jeszcze wykorzystana. Poza tym zamiast czerwonej flagi mógłby być SC i i tak wszyscy by sobie opony zmienili.
Nie upieram się, która z wersji przepisów byłaby lepsza, ale ich zmiana również powodowałaby sytuacje, w których wyścigi są wypaczane w conajmniej takim samym stopniu, jak obecnie.
Co innego majsterkowanie przy bolidzie, bo wiadomo, że w każdej innej sytuacji wyścig dla takiego Hamiltona byłby skończony.
Avatar użytkownika
Anderis
 
Dołączył(a): Wt paź 16, 2007 19:19
GG: 1295936

Poprzednia strona

Powrót do Sezon 2011

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość