Przed GP Belgii 2011

[fordern]

Po czym znów dal w prawo i tak doszło do kontaktu.

Ciekawostka: prosta za zakrętem La Source skręca w prawo !

[Mexi]

Wrzucę poglądowy rysunek z Adobe Photoshop Paint Edition:



Nic więcej, nie ma co dodawać. oglądając kolizję z tyłu widać o co chodzi, przodu rzeczywiście wygląda na ewidentną winę Hamiltona.

[patgaw]

Po czym znów dal w prawo i tak doszło do kontaktu.

Ciekawostka: prosta za zakrętem La Source skręca w prawo !

Ciekawostka dla nieczytających postów które się cytuje: pisałem o odległości od białej linii, która (tu kolejna ciekawostka) też skręca w prawo !!

[Pieczar]

Jedynym oddalającym się od białej linii jest tu Maldonado. Hamilton jedzie tak jak jest promień skrętu.

[marrak]

Oj widzę, że kilka osób musi chyba do okulisty szybko się udać
No chyba, że Wam Borowczyk wodę z mózgów zrobił.
Jaj można nie zauważyć, że Maldonado ewidentnie dokonuje rewanżu za wcześniejsze wejście Hamiltona na prostą start-meta? Chyba że myśleliście że Lewis pojedzie prosto - w bandę - w tym zakręcie

Pastor ma uraz do Lewisa od Monte Carlo i od wczoraj bardzo stracił w moich oczach, bo takiego zachowania nie można tolerować.
A ostrzeżenie dla Lewisa jest za wcześniejsze optymistyczne( jednak udane ) wejście na prostą startową.

[slipstream]

tam taram, i kto jedzie "w poprzek" toru? http://pslota.com/tmp/lewispastorspa.jpg

A tu jeszcze jakby ktoś miał wątpliwości dowolny onbard ze Spa, żeby sobie zobaczyć że zupełnie w tym miejscu nie jedzie się do zewnętrznej jak to zrobił Pastor, a wręcz przeciwnie - przykleja się do pitwall:



Ale oczywiście każdy' mondry' może tu wmawiać że kierowca ewidentnie idący w przeciwną stronę niż linia jazdy tuż przed nosem drugiego jest bez winy, a wręcz ten drugi jest winny choć akurat za grosz linii jazdy nie zamykał i nawet zostawił miejsce wielkości kontynentu na jazdę drugiemu.

W kategorii "sprawiedliwości dziejowej" może nawet i dobrze ze Lewis "oberwał" i nie ma co Lewisa żałować, ale doszukiwanie się w tym przypadku jego winy to już czysta żółć i tyle.

[rafaello85]

Trafił swój na swego. Tak najkrócej można to skwitować. Czy Brytyjczyk uważa, że tylko on może jeździć ostro i bezkompromisowo? Niech wie co czuł np Glock podczas GP Włoch 2008, kiedy to "on" w chamski sposób zajechał drogę niemieckiemu kierowcy i przy olbrzymiej szybkości o mało nie wypchnął go na pobocze. Wczorajsza sytuacja była jedynie namiastką tamtej sprzed 3 lat. Różnica jest taka, że 3 lata nie było żadnej kary, wiadomo - "nietykalni żyją pośród nas".
Widać, że "on" ma na pieńku z Maldonado i jestem przekonany, że na tym jednym incydencie się nie skończy. Maldonado na 100% chodzi głównie o sytuację z Monako.
Osobiście nie pochwalam takich sytuacji jak wczorajsza i w ogóle nie pochwalam chamstwa na torze. No, ale są zawodnicy którzy wyznają zasadę "jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie".

[fletcher]

Przepis 107% jak zwykle martwy... Po kiego został w ogóle wprowadzony?

Jeżeli chociaż w jednym treningu zawodnik zmieści się w 107 % to zostaje dopuszczony do wyścigu. Tak było w drugim treningu.

[axel]

Czy Brytyjczyk uważa, że tylko on może jeździć ostro i bezkompromisowo? Niech wie co czuł np Glock podczas GP Włoch 2008, kiedy to "on" w chamski sposób zajechał drogę niemieckiemu kierowcy i przy olbrzymiej szybkości o mało nie wypchnął go na pobocze.

Różnica polega na tym, że sytuacja z Glockiem była walką o pozycję, a wczorajsza to po prostu czyste chamstwo, nic więcej.
W każdym bądź razie i jedno i drugie nie powinno mieć miejsca, choć mnie osobiście jazda Hamiltona bardzo się podoba.

[cichy]

+ Pastor vs Lewis
+ Dziadek off
+ Dziadek onboard
+ Vettel onboard

[Karol]

Jaja jak berety. McLaren i RBR spytali o możliwość wymiany przednich opon ze względu na tworzące się pęcherze. Jednak Pirelli przestrzegło zespoły, żeby nie przekraczać określonego kąta pochylenia opon (camber), McL i RBR przekroczyły go, Ferrari nie. Później RBR i McL znowu wniosły prośbę o pozwolenie na zmianę set-upu i aby miękka mieszanka nie była używana. Cyrk i koncert życzeń razem wzięte.

EDIT: Widzę, że jednak można sobie robić jaja z zaleceń Pirelli - wszystkie zespoły skarżące się na blistering przednich opon mogą je wymienić.

EDIT 2: Red Bulle i prawdopodobnie nikt inny jednak ostatecznie nie dostaną nowych przednich opon.

[xdomino996]

I tak Ferrari nie ma tu najmniejszych szans wygrać

[Karol]

Ok skończyło się tak jak powino - tj. żadnych zmian opon. Jeśli ktoś chce zmienić kąt pochylenia opon, to zapraszamy do startu z pit-lane.

[Arya]

No nie wiem czy się już skończyło...
Teraz niejaki Will Buxton pisze, że wciąż nie ma decyzji.

EDIT: A jednak według autosportu nie będzie zmiany opon: http://www.autosport.com/news/report.php/id/94070

[chmiel]

I tak Ferrari nie ma tu najmniejszych szans wygrać

Nawet jeśli nie mają najmniejszych szans, to jakie to ma znaczenie przy decyzji o pozwoleniu na zmianę opon dla RBR i McL? Nie chodzi o to, czy ktoś ma szanse z nimi powalczyć czy nie. Chodzi o to, żeby było sprawiedliwie, a skoro Pirelli wcześniej przestrzegało zespoły przed pewnymi czynami i ich konsekwencjami, to pozwolenie na zmianę byłoby niesprawiedliwe. Tyle.