GP Włoch 2011

[hideto]

Kibicowałem Webberowi w zeszłym roku i dwa lata temu. Walczy zacięcie, prawie jak Hamilton (chociażby manewr wyprzedzania Alonso w Eau Rouge), czasem dochodzi do kolizji, tak samo, jak z Hamiltonem. No trudno, taki ma styl jazdy mi się on akurat podoba, walka na granicy.

Ale za to, co zrobił z Massą, powinien dostać karę. Wjechał na tarkę i w drugim zakręcie szykany, wypadł z toru i skręcił prosto w Massę.

Nie wiem czy 'brak umiejętności' to to samo co 'styl jazdy'.

[dekadent]

W sumie oczekiwałem deprecjonowania manewru Vettela. Żeby była jasność, Vettela nie znoszę od samego początku, ale bądźmy obiektywni, manewr dobry, nie odpuścił mimo wywożenia na trawę. Uślizg mógł mieć znaczenie, ale ja bym raczej powodów szukał gdzieś indziej, bo po tym uślizgu Alonso, Vettel nie zaatakował go ot tak bez problemu, tylko jechał za nim aż do zakrętu, więc ja bym obstawiał jednak bardzo niski docisk u Alonso. Rzecz jasna mogę się mylić. Nie wiem co by musiał zrobić żeby niektórzy zaakceptowali fakt że to bardzo dobry kierowca:D.

[kubusiowy]

MSC też popełniał błędy i miał uślizgi w walce z Hamiltonem, który mimo swoich "kohones" nie wykorzystał tego , co więcej kiedy miał okazję po 1 szykanie (video powyżej) jakoś zabrakło mu tego "polotu" i zamiast objechać go od zewnętrznej tak jak to zrobił ten Sebastian "nie umiejący wyprzedzać" Vettel to próbował się wciskać na wewnętrzną skazując się na porażkę przy dohamowaniu i Hamilton i Vettel wjechali na trawę przy manerwrze ale róznica jest taka, że Sebastian zyskał pozycję a Lewis stracił na rzecz JB

[Marker]

jakoś zabrakło mu tego "polotu" i zamiast objechać go od zewnętrznej tak jak to zrobił ten Sebastian "nie umiejący wyprzedzać" Vettel to próbował się wciskać na wewnętrzną skazując się na porażkę przy dohamowaniu

Jak to teraz dobrze mówić na chłodno. Podjął taką decyzje, wg jego była najlepsza z możliwych.

[kubusiowy]

Ok, ale to nie znaczy, że wszystkie jego decyzje są dobre mimo wszystko

[marcin191994]

No ja Hamiltonowi współczuję bo jak oglądałem to dosyć że miał za krótki ostatni bieg to Schumacher dobrze blokował więc według mnie dobrze że Hamilton w różnych częściach toru próbował wyprzedzić go.

[Angulo]

No cóż, wyścig widziałem dopiero wczoraj, już ze znajomościa wyników, więc nie moge ocenić jak emocjonujący był. Tak czy siak to moja pierwsza taka sytuacja i mam nadizjee, że ostatnia.
Najciekawsza walka potoczyła się między hamiltonem i Schumacherem. Niestety dopiero w połowie wyścigu przypomniano Schumiemu o jeździe na granicy przepisów i tym samym Hamilton znów stracił kolejną szansę na wygraną. Generalnie z przebiegu wyścigu wynikało, że McLareny byly minimalnie szybsze od RBR, ale niestety po raz kolejny zawaliły start. To zaczyna być ich bolączką.
Inaczej jest z Ferrari. Oni są w tym sezonie bezbłędni. Mając trzeci bolid w stawce potrafią zdobywać więcej punktów od McLarena, mimo tego, że mają Massę. Dodatkowo mają sporo szczęścia i stawiam, że to właśnie Ferrari będzie drugie w klasyfikacji konstruktorów, na pewno zasługują na to bardziej.

[chmiel]

Ależ wy wszystko fajnie i sprawnie analizujecie, tu uślizg, tam spojler. Prawda jest taka, że Vettel nie wystraszył się Alonso i pocisnął mimo wyjazdu na trawę, przed szykaną był już na wewnętrznej i Hiszpan nie miał opcji obronić pozycji. Ja bym docenił umiejętności Vettela, odnoszę wrażenie że spora część stawki by odpuściła i się popłakała.

Zgadza się, świetnie to Vettel zrobił i potrafię to jako fan Alonso docenić. Nie wystraszył się, pojechał nawet po trawie i pięknie wyprzedził Hiszpana. Trzeba jednak pamiętać też, o ile lepszym bolidem Niemiec dysponował. Jego samochód po prostu pozwala mu w ogóle myśleć o takich próbach wyprzedzania. W innym aucie mógłby tylko pomarzyć o takiej próbie. W każdym razie brawa dla Vettela.

Inaczej jest z Ferrari. Oni są w tym sezonie bezbłędni. Mając trzeci bolid w stawce potrafią zdobywać więcej punktów od McLarena, mimo tego, że mają Massę. Dodatkowo mają sporo szczęścia i stawiam, że to właśnie Ferrari będzie drugie w klasyfikacji konstruktorów, na pewno zasługują na to bardziej.

Bezbłędni? Ojj, przesadzasz, Angulo, przesadzasz. Ja jestem daleki od takiego stwierdzenia. Co do punktów, to nie wiem, skąd Ci się wzięło, że Ferrari zdobywa ich więcej niż McLaren. Wystarczy spojrzeć na klasyfikacje generalną: Ferrari - 254, McLaren - 325. O ile Alonso tym 3. bolidem w stawce potrafi być wiceliderem klasyfikacji, ustępując jedynie dominującemu Vettelowi, to Massa cieniuje i właśnie przez jego słabą dyspozycje Twoje przewidywania, że Ferrari zajmie 2. miejsce wśród konstruktorów, moim zdaniem się nie sprawdzą.

[MairJ23]

@chmiel....
Wlasnie - jak bylo widac, Liuzzi sie na chwile na trawie znalazl i potem bylo widac tego skutki , wiec roznica miedzy bolidami jest ogromna...
Trzeba o tym pamietac, ze Vettel jaki jest, taki jest, ale zzyl sie ze swoim bolidem tak bardzo, ze jak on siedzi w nim, to tworza calosc... Wiec nie wiem, jak wy oceniacie kierowcow, ale jak dla mnie - niewazne, jak dobry bolid jest - to trzeba miec umiejetnosci, zeby wykorzystywac przewage tego bolidu w sposob, w jaki robi to Sebastian, i mowi to ktos, kto jest fanem Buttona, a nie Vettela... Choc podziwiam tego "dzieciaka" za to kim jest i co juz osiagnal w swiecie "doroslych".

[dekadent]

Z tym, że RBR ma najlepszy bolid nikt nie może chyba polemizować, tylko że Vettel mógłby jeździć jak Webber, a jak na razie niemiec wykorzystuje pełen potencjał.

[rafaello85]

Dodatkowo mają sporo szczęścia i stawiam, że to właśnie Ferrari będzie drugie w klasyfikacji konstruktorów, na pewno zasługują na to bardziej.

Bardzo mało prawdopodobne. Ferrari już chyba skupiło się na przyszłorocznym bolidzie, zatem tegoroczną maszynę zostawią zapewne " w spokoju". Na chwilę obecną McLaren jest wciąż szybszy od Ferrari. Ponadto włoska ekipa ma tylko jednego solidnie punktującego kierowcę, a McLaren ma ich dwóch. I jak w zw. z tym mają zredukować stratę do srebrzaków? Zostanie tak jak jest. SF jest trzecią siła w stawce i taką też zajmie końcową pozycję w klasyfikacji konstruktorów.

[Mexi]

Z całym szacunkiem do Massy, ale z nim to Scuderia jeszcze długo nie wygra WCC...

[bohdi]

W sumie oczekiwałem deprecjonowania manewru Vettela. .

No to sie doczekałeś .
Dla mnie ten manewr był tak samo widowiskowy jak po prostu niemądry (chciałoby się rzec, głupi). Wyprowadzanie bolidu dwoma kołami na trawę, przy tej szybkości, "odpalenie" pewnikiem kersu, to jazda na zasadzie "gaz w podłogę, zamykamy oczy, niech się dzieje wola Boga".
Sebastian miał bardzo dużo szczęścia. Po pierwsze, dysponuje bolidem, który pojedzie po "każdej" nawierzchni. Po drugie, miał szczęście, że trafił na Alonso. Zwróćcie uwagę, na kompletny brak reakcji/obrony ze strony Fernando. On tylko starał się zachować bezpieczną odległość od rzucanego na lewo i prawo bolidu Vettela. Poza tym, jadąc tym tempem Red Bull i tak wyprzedziłby Alonso na 2-3 następnych okrążeniach. Po trzecie, Sebastian chyba wziął sobie do serca sytuację sprzed paru lat, gdzie w podobny sposób został wyprzedzony przez Roberta. Warto porównac sobie oba manewry i zobaczyć różnicę pomiędzy fenomenalną techiką jazdy (uszkodzonym bolidem, o ile mnie pamięć nie myli) a brawurą.
Nie przeczę, manewr Vettela widowiskowy, brawurowy, ale zupełnie niepotrzebny i nieprzemyślany. Tak, jakby sam chciał sobie na siłę coś udowodnić.
PS. Ciekawi mnie, kiedy Alonso straci w końcu cierpliwość do tych wyprzedzających go w karkołomny sposób Puszkogniotów.
Pozdrawiam.

[dekadent]

Ty poważnie?

[pepsi-opc]

Po prostu ten Niemiec w "puszkogniocie" ma talent.
W 2008 przypadkiem Vettel wygrał wyścig GP Włoch na torze Monza. W 2009 przypadkiem Vettel został wicemistrzem świata. W 2010 przypadkiem Vettel został mistrzem świata. W 2011 przypadkiem Vettel dominuje sezon.