przez dekadent So wrz 24, 2011 21:34 Re: Przed GP Singapuru 2011
Oj kwalifikacje dramatycznie słabe, szkoda Kobayashiego, acz kraksa efektowna, chyba Kimi miał podobną. Wyścig może być ciekawy tylko ze względu na Alonso i Hamiltona, a jeśli Vettel nie popełni błędu, albo samochód w końcu się nie posypie, to znamy już zwycięzcę.
Szkoda LRGP, ten sezon pokazuje jak ważnym elementem tej ekipy był Kubica, a teraz ten zespół tonie zupełnie. Kolejny raz pozytywnie zaskakuje Senna, nie popadam w przesadny optymizm, ale ten zawodnik jak na razie solidnie pracuje na posadę w przyszłym sezonie.
W tym roku kwalifikacje niestety opierają się na taktyce. Pojechać kółko i do boxu, ważniejsze od walki o 1 czy 2 miejsca jest zaoszczędzenie opon. Szkoda.
Brawo dla Hamiltona, zapewne będzie obsmarowany, dostanie naganę i powiedzą że to podły bandzior, ale takie coś mi się podoba, wyprzedzanie w kwalifikacjach, nie do pomyślenia w dzisiejszej Formule "bezpieczeństwo ponad wszystko" 1.