Strona 4 z 6

Re: GP Japonii 2011

PostNapisane: N paź 09, 2011 14:04
przez mago
Teraz to ci chodzi o Roberta (bo wcześniej do niego się odnosiłeś), czy o Buttona?

Re: GP Japonii 2011

PostNapisane: N paź 09, 2011 14:44
przez Arya
Zamiast manewru Kubicy przywołałabym ten Alonso na Monzy. Może Fernando zostawił nieco więcej miejsca, ale stało się to na zakręcie i przy wyraźnie większej prędkości. Więc jeżeli karać dzisiaj to może i wtedy. I zapewne znalazłoby się więcej nieukaranych incydentów podobnego kalibru. Według mnie nie należy przesadzać z karami, to wyścigi, a nikt specjalnie nie ucierpiał.

alonso___
Kanada. A inni kierowcy nie popełniali błędów w bezpośredniej walce? Incydenty Hamiltona ciężko zliczyć, Webber miał swój dzień na Monzy, Alonso wjechał w Hamiltona w Malezji, Button pomógł Fernando wpaść na ścianę w Kanadzie i zaliczył karę, podobnie, jak wyprzedzając na szykanie w którymś GP. A Vettel miał uślizg na mokrym torze, podczas naciskania na limicie, bo Button ze swoim tempem bez większych problemów wziąłby go na torze z długimi prostymi, gdyby zbliżył się na jakieś 0,5 s. Czy Seb wypada dużo gorzej w takim zestawieniu?
Poza tym wyprzedzał zdecydowaną większość kierowców, których napotykał, w tym zaliczył ryzykowne, widowiskowe wyprzedzenie Alonso. Czy w takiej Barcelonie jechał niezagrożony? No a poza tym, to rzeczywiście Seb ma stosunkowo mało manewrów wyprzedzania, bo nie popełnia wielu błędów, świetnie jedzie kwalifikacje, a i bolid ma chyba trochę lepsze tempo w czasówce niż na wyścigu. Ale myślę, że pokazał, że jednak powalczyć potrafi.

Re: GP Japonii 2011

PostNapisane: N paź 09, 2011 15:30
przez kubusiowy
zgadza się, z jednym małym zastrzeżeniem... Button w Kanadzie karę dostał za zbyt szybką jazdę w okresie neutralizacji :wink:
myślę, że chodzi o Vettela, że narzekał na Roberta a sam zrobił to samo

Re: GP Japonii 2011

PostNapisane: N paź 09, 2011 15:41
przez zwir27
kubusiowy napisał(a):Ostatnio oglądałem właśnie transmisję BBC GP Wielkiej Brytanii i też wydaję mi się, że dmuchany dyfuzor znacząco pomógł McLarenowi na Suzuce, bo jak było na Silverstone każdy widział :-P a z tego co pamiętam to generalnie bolidy McL nie grzeszyły dużym dociskiem więc takie rozwiązanie było zdecydowanie po ich myśli. Mam prośbę, gdyby ktoś mógł mi powiedzieć jakie obowiązują zasady odnośnie dmuchanych dyfuzorów, tzn wiem że nie ma zakazu jaki był na Silverstone i jest zakaz zmiany mapowania między kwalifikacjami a wyścigiem (GP Europy) ale nie pamiętam jak to szło z tymi procentami, więc proszę o pomoc. :wink:

-- N paź 09, 2011 12:37 --

zwir27 napisał(a):Brawo dla Vettela, ale osobiscie jestem ciekawy jakby dostal ciut slabszy bolid (chocby na poziomie ferki albo mclarena z poczatk sezonu) to by wtedy sie okazalo jaki ma talent i umiejetnosci, czy umie wykorzystac niedoskonalosci bolidu by zapewnic wyzsze miejsce sobie (tak jak chociazby Robert w zeszlym sezonie, ktory prawie (sam) wywalczyl 4 miejsce w WDC. Bo moim zdaniem jak ja vettela ktos zaczyna naciskac albo nie jest na czele stawki to sie chlopak zaczyna sie gubic i juz przewagi bolidu nie moze wykorzystac (pokazal chocby ten dzisiejszy wyscig jak walczyl z Alonso), ale gratuluje mu za zdobycie tytulu ;)


z tego co wiem WDC to kierowcy walczą "sami" o miejsce, no chyba że miałeś na myśli to, że zrobił to bez bolidu :-D pomijając fakt, że do 4 miejsca brakowało mu ponad 100 punktów :shock:


Chodzilo mi o WCC, z rozpedu napisalem WDC nie wiem czemu ;)

Re: GP Japonii 2011

PostNapisane: N paź 09, 2011 16:07
przez alonso___
Arya napisał(a):Zamiast manewru Kubicy przywołałabym ten Alonso na Monzy. Może Fernando zostawił nieco więcej miejsca, ale stało się to na zakręcie i przy wyraźnie większej prędkości. Więc jeżeli karać dzisiaj to może i wtedy. I zapewne znalazłoby się więcej nieukaranych incydentów podobnego kalibru. Według mnie nie należy przesadzać z karami, to wyścigi, a nikt specjalnie nie ucierpiał.

alonso___
Kanada. A inni kierowcy nie popełniali błędów w bezpośredniej walce? Incydenty Hamiltona ciężko zliczyć, Webber miał swój dzień na Monzy, Alonso wjechał w Hamiltona w Malezji, Button pomógł Fernando wpaść na ścianę w Kanadzie i zaliczył karę, podobnie, jak wyprzedzając na szykanie w którymś GP. A Vettel miał uślizg na mokrym torze, podczas naciskania na limicie, bo Button ze swoim tempem bez większych problemów wziąłby go na torze z długimi prostymi, gdyby zbliżył się na jakieś 0,5 s. Czy Seb wypada dużo gorzej w takim zestawieniu?
Poza tym wyprzedzał zdecydowaną większość kierowców, których napotykał, w tym zaliczył ryzykowne, widowiskowe wyprzedzenie Alonso. Czy w takiej Barcelonie jechał niezagrożony? No a poza tym, to rzeczywiście Seb ma stosunkowo mało manewrów wyprzedzania, bo nie popełnia wielu błędów, świetnie jedzie kwalifikacje, a i bolid ma chyba trochę lepsze tempo w czasówce niż na wyścigu. Ale myślę, że pokazał, że jednak powalczyć potrafi.

Wiesz, to jest Twoje zdanie i masz do niego prawo... Dla mnie Vettel jest kierowcą jednego okrążenia w tym sensie, że potrafi bardzo dobrze jechać tempem kwalifikacyjnym...Na tym też bazuje w wyścigu, kiedy stara się od razu odjechać rywalom. W bezpośredniej walce koło w koło mnie nie przekonuje i podtrzymuję zdanie, że to jego najsłabsza strona. Może je zmienię jak w przyszłym roku konkurencja dobrze pracę domową odrobi i walka o mistrzostwo będzie bardziej wyrównana.

Re: GP Japonii 2011

PostNapisane: N paź 09, 2011 16:11
przez SPIDER
Kolejny wyścig, który potwierdza tylko świetną dyspozycję Alonso i Buttona w tym roku. Dla mnie oni dwaj są najlepszymi kierowcami w tym sezonie. Jestem przekonany, że gdyby posadzić ich w RB7 to można się pokusić o wynik na miarę McLarena w 1988 roku. Vettel w zasadzie dziś przypieczętował to, co było wiadome od dawna.

BTW. Kuriozalna, niezrozumiała i skandaliczna decyzja sędziów o nieukaraniu Vettela za incydent na starcie. Po raz kolejny potwierdza się, że sędziowie rozdają kary tak, jak im się podoba.

Re: GP Japonii 2011

PostNapisane: N paź 09, 2011 17:14
przez Sycior
Kolejny świetny występ Buttona i muszę przyznać że moje zdanie o nim zmieniło się o 180 stopni. Wcześniej uważałem że zdobył tytuł tylko dlatego że miał bolid znacznie szybszy od reszty, ale to co pokazuje w tym sezonie utwierdza mnie w przekonaniu że to kompletny kierowca. Szybki i rozważny, każdy myślał że będzie numerem dwa teamu a to Button ma już w ręku wieloletni kontrakt. Hamilton znowu kogoś uszkodził, Massa coś ma pecha do niego. Na miejscu McLarena poważnie bym porozmawiał z Lewisem bo teraz co wyścig to czekamy co HAM stworzy. Aż przykro było patrzeć, nie dość że mistrza znamy na cztery wyścigi przed końcem to na dodatek Vettel :dusi:

Re: GP Japonii 2011

PostNapisane: N paź 09, 2011 17:23
przez alonso___
Sycior napisał(a): Hamilton znowu kogoś uszkodził, Massa coś ma pecha do niego. Na miejscu McLarena poważnie bym porozmawiał z Lewisem bo teraz co wyścig to czekamy co HAM stworzy.

Nie wiem czy rozmowa z Lewisem pomoże... Po raz kolejny udowodnił, jaką ma słabą i gorącą głowę. Jest przy tym za...cie arogancki. Jak on coś wymodzi to mówi: "nie moja wina, walczyłem o pozycje... wszyscy się mnie czepiają bo jestem czarny..." A jak już on stanie się ofiarą to wtedy: "no tak... to było na prawdę niebezpieczne". Temu chłopakowi za dużo rzeczy w jego karierze przyszło łatwo (czytaj łatwiej niż innym, np. Robertowi). Może powrót pod skrzydła tatusia coś by pomógł... Nad Hamiltonem IMO może zapanować tylko 3 osoby: on sam (na co się nie zanosi), Anthony i Ron Denis.

Re: GP Japonii 2011

PostNapisane: N paź 09, 2011 18:38
przez McLfan
alonso napisał(a):Po raz kolejny udowodnił, jaką ma słabą i gorącą głowę.

Ja się tak zapytam- w którym momencie?

Re: GP Japonii 2011

PostNapisane: N paź 09, 2011 18:41
przez hideto
W ustach borowczyka, który zrobił już psychoanalizę chyba każdemu kierowcy.

Re: GP Japonii 2011

PostNapisane: N paź 09, 2011 19:52
przez dekadent
Jednak komentarz Borówy to jest mistrzostwo świata, tęskniłem za tym po Singapurze:D
Button już moim zdaniem postawił kropkę nad "i" w udowadnianiu swojej wartości, wspaniały kierowca, wielka korzyść dla McLarena, bo nawet jak będzie miał gorszą prędkość w wyścigu to nadal będzie piekielnie doświadczonym, kierowcą, taki trochę "Iceman".
Reszty nie komentuję bo już zbytnio nie ma czego, gratulacje Vettelowi, tytuł wypracowany w 100%, nie lubię go, ale sobie zasłużył na kolejny sukces, przyszły sezon mam nadzieję że będzie ciekawszy. Największy talent Hamilton już tym talentem nie jest, Button pokazał że tyle lat poza czołówką to był wypadek przy pracy, Alonso również pokazał się z rewelacyjnej strony, Ferrari się pewnie poprawi, do tego powrót Kubicy, on też będzie miał sporo do udowodnienia, Mercedes może namieszać bo ma ku temu wszystkie możliwe atrybuty, może jakiś czarny koń się włączy do walki o najwyższe laury, Kamui, Di Resta.
Podobnie jak ktoś wcześniej odnoszę wrażenie że Vettel to kierowca który wykorzysta potencjał bolidu, ale jak przyjdzie powalczyć to już nie jest takim murowanym faworytem, moim zdaniem i Button i Alonso byliby w stanie z nim wygrać w bezpośredniej walce.
Pozostaje nam pasjonować się walką o 2 miejsce w WDC, będę rozczarowany jeśli Button przegra tę rywalizację, w tym roku zdecydowanie pokazał najwięcej umiejętności.

Re: GP Japonii 2011

PostNapisane: N paź 09, 2011 20:11
przez slipstream
Podobnie jak ktoś wcześniej odnoszę wrażenie że Vettel to kierowca który wykorzysta potencjał bolidu, ale jak przyjdzie powalczyć to już nie jest takim murowanym faworytem,

Pytanie o co miał walczyć? Mógł chcieć wygrać GP Japonii, choć pewnie w głowie jego (i szefostwa) siedziało pytanie "po co" na silę walczyć... aby znowu udowodnić niedowiarkom, którzy i tak nie uwierzą. Trudno rozpatrywać w wyścig w którym tylko mógł a nie musiał wygrać, jako wyznacznik jego kariery, umiejętności i całego życia.

Re: GP Japonii 2011

PostNapisane: N paź 09, 2011 20:16
przez gregoff
Buttonowi Pirelli spadło z nieba troszkę. ALe wykorzystuje to idealnie... Lewis mu jeszcze pomaga owinąć sobie zespół wokół palca. Dzisiaj tragiczny wyścig od 9 okrążenia. Gdyby nie SC to walka z Massą toczyła by się do ostatniego metra...

Button - coś cudownego. Aż szkoda, że nie ma tutaj TobbacoBoya który tak strasznie go krytykował parę sezonów temu. A teraz udowadnia, że jednak drzemało coś w nim a McLaren wspaniale to wykorzystuje!!!

Vettel - gratki, laurki i ogólne achy. Trochę miał dzisiaj pecha, ale jechał bardzo rozważnie i zrobił swoje. Kolejne podium i PP w sezonie w którym nie było na niego mocnych. Na widok wyników Webbera to jego postawa naprawdę jest zadziwiająca!!!

Alonso - kwintesencja stylu tego kierowcy. Uparcie i solidnie do celu. Szkoda, że Ferrari troszkę traci do Maka i RB w tym sezonie...

Re: GP Japonii 2011

PostNapisane: N paź 09, 2011 20:26
przez dragon92
A mi się jednak wydaje że gdyby McL miał taką przewagę jak RBR to Button by został zjedzony przez Hamiltona który wtedy nie miałby jak popełniać tych błędów.

Re: GP Japonii 2011

PostNapisane: N paź 09, 2011 21:41
przez alonso___
hideto napisał(a):W ustach borowczyka, który zrobił już psychoanalizę chyba każdemu kierowcy.

Borowczyk się Hamiltonem nie zajmuje bo już na Spa powiedział, że to jest koniec Hamiltona i moim zdaniem to jest tekst tego sezonu :D W którym momencie Lewis pokazał, że nie wytrzymuje ciśnienia? A czym się różni kierowca wyścigowy od czubka? tym, że umie ocenić sytuacje i wie kiedy nie należy podejmować ryzyka. Lewis tego nie umie. Zamiast bolidu powinni mu dać buldożer, byłoby mu łatwiej wyprzedzać przeciwników. Z resztą, to też widać po jego zachowaniach poza torem.