atb napisał(a):Zobaczymy, czy w słabszym bolidzie będzie głupiał jak Hamilton, czy pokazywał klasę jak Alonso.
Ale czemu uważasz, że Hamilton w słabszym bolidzie głupieje? Ten sezon ma rzeczywiście słaby, ale w 2010 miał podobny bolid, a w 2009 słabszy, a moim zdaniem te sezony miał świetne i wcale nie popełniał wielu błędów, a na pewno nie więcej niż w swoim mistrzowskim.
@AutoryteT
To że Ty lubisz Fernando i jego dominacją byś cieszył a Vettela nie lubisz za jego okrzyki (co moim zdaniem jest mimo wszystko dziwnym kryterium, bo radość ze zwycięstwa to bardzo osobista chwila i dla mnie to nie ma znaczenia, dopóki nikt nikogo nie obraża, ale różne są gusta) to nie znaczy, że wszyscy tak mają... Ja tam zauważałam antyfanów Fernando, więc skąd wiesz, że nikt nie będzie mu miał tego za złe (jakkolwiek nie rozumiem, jak można mieć kierowcy za złe, że wygrywa, można się tym frustrować, ale chcieć, by nie wykorzystywał tego co ma?
).
alonso___ napisał(a): Kolejne sezony pokażą, kto jest bliżej prawdy.
Oczywiście, że możesz mieć swoje zdanie w tej sprawie, ale obawiam się, że tutaj następne sezony nic nie dadzą, bo jak wykazać mistyczne "coś" i styl jazdy, który jednego bierze a drugiego nie
hideto napisał(a):Ale to można przeżyć, najbardziej mnie już śmieszą ci, którzy stawiają jakieś warunki, potem Vettel jakimś cudem je spełnia i nagle jest zmiana linii że to nic nie znaczyło, że trzeba coś więcej i w ogóle to on nic nie umie, a Newey jego bolidem sam z garażu steruje...
Dokładnie, o tym pisałam wyżej, nawet z przykładami
I chyba tylko konfrontacja Seba z topowym kierowcą mogłaby rozstrzygnąć nasze spory, bo w ciągu dotychczasowej kariery pokazał tyle, że tych, których miał przekonać raczej już przekonał...