nom dobrze pojechał mógłby się liczyć ale Hardy załatwią Ferrari na amen
No tak, to niestety bardzo prawdopodobny scenariusz. Ale mam nadzieję, że na starcie uda się Fernando zyskać tą jedną pozycję i przy mocnym tempie na miękkiej mieszance może uda się przynajmniej stanąć na podium, mimo słabszej dyspozycji na twardszych gumach.
Co do kwalifikacji, to wspomniałbym jeszcze o jednym, a mianowicie o bardzo małej różnicy między Ricciardo a Karthikeyanem. Każdy przynajmniej solidny kierowca powinien wg mnie Hindusa wyraźnie pokonywać, a ktoś, kogo uważa się za więcej niż rzemieślnika, powinien go niszczyć. Wiele się mówiło, że Ricciardo to wielki talent, a tutaj Australijczyk pokonuje słabiutkiego Karthikeyana w qualu o jedyne 0.022s. I to chyba nie był przypadek, wystarczy spojrzeć na wyniki treningów (tak, wiem, że to tylko treningi, ale też coś mówią). Jeśli jeszcze dodatkowo wziąć pod uwagę, że Daniel raczej przegrywa rywalizacje z Liuzzim, który nigdy nic wielkiego w F1 nie pokazał i nie dał się poznać jako duży talent, to naprawdę ocena Ricciardo nie jest najlepsza. Wiadomo, że to debiutant, a samochód HRT na pewno nie sprzyja debiutantom, bo jest bardzo trudny w prowadzeniu, ale mimo wszystko można było się więcej po nim spodziewać.