GP Abu Zabi 2011

[sceptyk]

Pomimo wielu nieudanych wyścigów Lewis w systemie medalowym Berniego ma drugie miejsce - trzy najwyższe pudła.
Szkoda tej gorącej głowy.

[Kordas]

Pomimo wielu nieudanych wyścigów Lewis w systemie medalowym Berniego ma drugie miejsce - trzy najwyższe pudła.
Szkoda tej gorącej głowy.

Button też ma 3 zwycięstwa, a do tego więcej drugich miejsc, więc Button i tak przed nim
Poza tym, ten system opierał się tylko na wyłonieniu mistrza w tym systemie, reszta miała być wyłaniana punktami

[pietrov]

Ja chce powtórkę. Gdzie mogę obejrzeć??

[SebaSTI]

Robert nie wracaj do LR!!!! masakra

[WPR]

[quote="pietrov"]Ja chce powtórkę. Gdzie mogę obejrzeć??[/quote]
Jutro 19:10 na Polsat Sport Extra.

[Pieczar]

A to o czym piszesz lookers właśnie prowadzi do tej parodii wyprzedzania gdzie kierowca mając możliwość wyprzedzić z DRS nie wyprzedza, bo po co ma tracić miejsce zaraz w drugiej strefie. A nie po to było DRS żeby "dochodzić" rywala, tylko żeby go wyprzedzać chyba?

DRS ma pomóc wyprzedzić a nie wyminąć. Ja to widze tak że używając DRS zawodnik z tyłu ma możliwość zrównania się na dohamowaniu z kierowcą z przodu i to byłoby optymalne ustawienie ale jak trafić z linią aby tak to wyglądało? potrzeba doświadczenia a co niektórzy tu mają tak wygórowane wymagania i myślą że na każdym torze DRS będzie idealnie ustawione a gdy tak nie jest płaczą i lamentują.

Tak i nie ma błędu z dwiema strefami, gdyby były obie dobrze ustawione mielibyśmy ostra walke na tych dwóch odcinkach i jeszcze raz powtarzam że błędem było złe ustawienie linii a nie dwóch stref DRS jedna po drugiej

Nigdy tak nie ustawisz. Wszystko zależy od różnicy tuż przed strefą DRS - jak będzie 0.3 sekundy to dojdzie do wyprzedzenia, jak 0.9 to nie. I to jest problem 2 stref obok siebie - nie da się ich tak ustawić żeby było dobrze. Zawsze skończy się to szachami.

[rafaello85]

Jak mnie irytują ludzie którzy przed wyścigiem lub po wyścigu wypisują jaki to wyścig nudny i że można zasnąć. Nie chcesz nie oglądaj. Proste.

To jak Cię irytują to nie czytaj. Proste. Jeszcze nie było tak żebyś Ty miał mi mówić co ja mam napisać.

Niektórzy spodziewają się chyba fajerwerków, latających opon i masy wypadków.

Nie sądź wszystkich według siebie. Widać, że nie wiele masz wspólnego z F1 i ogólnie niskie jest Twoje pojęcie o tym biznesie skoro piszesz takie bzdury.

Wyścig był ciekawy, było dużo wyprzedzań, walki bok w bok

Mało potrzeba żeby Cię zadowolić. Omijanie zawodników przy pomocy DRS nazywasz "wyprzedzaniem"? Pogratulować. Własnie o takich "niedzielnych kibicach" pisałem w pierwszym poście ( niedziely=żaden). Wystarczy, że kierowca jedzie po najdłuższej prostej na torze, wciśnie guziczek, otworzy mu się skrzydełko i już wielkie wyprzedzanie dla Was...
Czy napisałem nieprawdę, że DRS jest stworzony dla takich kibiców jak Ty? Zrobiono coś, ku Waszej uciesze.

A propo twojego wywodu o strefach DRS, to nie jest łatwy system i łatwo przesadzić w jedną i druga stronę. W tym roku na każdym torze pierwszy raz widzimy system DRS więc troche cierpliwości. Dla mnie to było ciekawe a momentami nawet śmieszne, patrzeć jak niektórzy potrzebują po kilka okr żeby pomyśleć aby odpuścić pierwszą strefe i zaatakować w drugiej, żeby nie nadziać się na kontrę

Dla Ciebie i kibiców Twojego pokroju jest to śmieszne. Sądze jednak, że dla duzej ilości fanów ( w tym mnnie ) to jest ŻENUJĄCE.

Ale widać FIA chyba wiedziała co robi. Wygląda na to, że monitorują sprawę z kibicami i wiedzą z jakiego pokroju fanami mają do czynienia, a poziom zawodów ( wprowadzenie DRS ) dostosowują pod nich... Przykre.

[Arnulf]

Faktycznie to wymienianie się pozycjami na tych dwóch strefach DRS (były 2 takie przypadki, w pierwszym Di Resta z Buemim, a w drugim niestety nie pamiętam) było mocno sztuczne i nieciekawe. Fajnie jest, gdy wyprzedzony kierowca podejmuje kontratak, ale jeśli robi to sam, bez żadnych wspomagaczy w stylu DRS. Mi ten system od początku za bardzo nie odpowiadał, na szczęście w tym roku i tak dużo dobrych wyprzedzeń było bez użycia DRS.
Szkoda odpadnięcia Vettela z wyścigu . Hamilton wczoraj w kwalifikacjach wyglądał na tyle szybkiego, że mógłby z Niemcem powalczyć w wyścigu. No ale w sumie chyba każdy kierowca w sezonie doświadcza trochę pecha, więc i Vettelowi musiało się to w końcu przydarzyć.
Zaskakująco dobra jazda Barrichello w dzisiejszym wyścigu. Z tyłu stawki przebił się na 12 miejsce. Maldonado niby skończył "tylko" 2 pozycje dalej, ale te dwie kary za ignorowanie niebieskich flag bardzo negatywnie wpływają na ocenę wyścigu tego kierowcy.

[axel]

Faktycznie to wymienianie się pozycjami na tych dwóch strefach DRS (były 2 takie przypadki, w pierwszym Di Resta z Buemim, a w drugim niestety nie pamiętam)

Webber z Buttonem

[Lukas]

Wiem, jestem czepialski ale: nie da się wymijać na torze wyścigowym, gdyż nikt tam nie jedzie pod prąd...

[SirKamil]

Robert nie wracaj do LR!!!! masakra

przecież i tak wiadomo że w tym sezonie nie wróci.

[Campeon]

DRS - Dodać Rywalizacji Sztuczności. Wiem, brzmi szczeniacko, ale największym przekleństwem tego sezonu nie była wcale dominacja Vettela - gdyż walka za jego plecami bywała często ciekawa, jak i sam Vettel zasłużył po prostu na drugiego majstra - ale właśnie DRS. Już w zeszłym roku byłem sceptycznie nastawiony do tego wynalazku, a dotychczasowe doświadczenia tylko mnie utwierdziły w tym przekonaniu. Brakuje już tylko, by kierowcy "wyprzedzając" rywala jechali na zimny łokieć, pokazując, jak niewiele wysiłku im potrzeba. Dużo bardziej emocjonujący jest zacięty pojedynek zawodników przez połowę wyścigu, nawet jeśli nie doszło w nim do ani jednego manewru wyprzedzenia. Człowiek przynajmniej siedział przez ileś okrążeń w napięciu, wręcz się pocąc z nerwów, widząc jak Schumacher zakręt po zakręcie "siedzi" na ogonie Alonso (czy też odwrotnie) i tej sytuacji nie ma końca. A teraz? Teraz widzę, jak Webber systematycznie zbliża się do Buttona i jedynie zgaduję, na ile metrów przed końcem prostej znajdzie się z przodu Anglika... No proszę... Nie oglądam wyścigów dla zmian pozycji, lecz dla walki, a w tym sezonie często muszę iść na ustępstwa w tym względzie.

[alonso___]

Robert nie wracaj do LR!!!! masakra

przecież i tak wiadomo że w tym sezonie nie wróci.

Masakryczna forma w tym sezonie nie wróży niczego dobrego w przyszłym roku przy założeniu, że tegoroczny model jest punktem wyjścia do prac nad przyszłorocznym. Inżynierowie z LRGP są w przysłowiowym lesie. Zabrakło pomysłu na rozwój auta w ciągu sezonu, bo na starcie nie było źle. Cudowny wydech okazał się jednak wcale nie taki cudowny. Jakieś zabawy ze skrzydłami czy podłogą w ogóle nie wypaliły. Doszło do tego, że najpierw team dostał zadyszki a potem zawału, który trwa już parę weekendów. Zabrakło im jednego: wiecznie niezadowolonego Polaka, który co chwila dopytywałby się o nowe update'y i dostarczał bezcenne informacje.

[SirKamil]

Nie, nic nie wróży. Nie, nie jest punktem wyjścia. Nie, nie są w lesie- są w Enstone i pracują wyłącznie nad przyszłorocznym samochodem od lata.

[kubusiowy]

Od początku weekendu coś mi mówiło, że Lewis tu wygra, zresztą zawsze tutaj świetnie mu szło. Dzisiaj pojechał świetnie, bez bijatyk, bez kolizji i bez problemów z oponami. Byłem wręcz zdziwiony, że w końcówce wyścigu nie tracił czasu do Alonso.

Nie przesadzał bym, że pojechał świetnie (no chyba, że sam fakt braku incydentów i dojechanie do mety kwalifikuje występ Lewisa do tego tytułu )przy takiej dominacji w treningach i kwalifikacjach powinien spokojnie odjechać wszystkim na więcej niż 6s , ok pojechał dobrze, ale bijatyk i kolizji nie było bo nie było z kim, a co do oszczędzania opon, to jednak Alonso sobie poradził lepiej na miękkiej mieszance i gdyby miał troszkę bardziej konkurencyjny bolid niż to czym dysponuje w tym sezonie, to przy lepszych pit-stopach mógłby go wyprzedzić (nie mówię, że wygrać, ale byłoby ciekawiej w walce o P1 na pewno)... pozwolisz, że twojego "zdziwienia" tempem Ferrari i McLarena na twardej mieszance nie skomentuje, bo to już zostało zrobione przez innych

Vettel - szkoda chłopaka Myślę, że nadawałby dziś tempo i wygrałby po raz kolejny. Dziwna sprawa z ta oponą.

Taa, a ile on miał szczęścia w tym sezonie...

Nie oszukujmy się, Vettel wygrałby ten wyścig z palcem w d... (patrz przewaga nad resztą po pierwszym zakręcie ) pech ogromny i szkoda chłopaka bo zdobyłby hattrick-a w Abu Dhabi próbuje sobie przypomnieć ale jakoś nie mogę sytuacji kiedy to w tym sezonie Vettel miał tyyyyyyyyyle szczęścia, no chyba że uzyskiwanie P1 w kwalifikacjach i nie psucie startów nazywasz szczęściem, ale to pewnie dlatego, że McLareny źle startowały, bo miały "pecha"

na koniec twojego wątku wypowiedź przy okazji GP Indii o Alonso...

No sorry, ale to jest jedyny kierowca, który dotychczas nigdy nie stracił zwycięstwa z powodu awarii, wypadku lub czegokolwiek bez jego winy. Zamiast tego sporo zwycięstw zawdzięcza awariom rywali.

cóż za ironia, bo dzisiaj to właśnie Lewis zawdzięcza zwycięstwo awarii rywali

co do reszty to osobiście szkoda mi Buemiego, bo znowu nie kończy dobrze zapowiadającego się wyścigu z przyczyn technicznych, co może niestety źle odbić się na jego przyszłości w F1... brawa dla Force India i Williamsa, mimo wszystko coś tam pokazali i wyprzedzili np... Lotus Renault i plusik dla Saubera, bo ostatnio też ich sytuacja nie wyglądała zbyt różowo i jako ciekawostka Kovalainen był na P13 na początku wyścigu

man of the day Alonso of korz