Wszyscy się powtarzają, to i wyleję te emocje:
Ho ho.
Było grubo i wygląda na to, że tak już będzie w tym sezonie.
Kimas i Lotus trochę ****** sprawę, ale cały czas sądzę, że Fin po rajdach jest zdezorientowany i zardzewiały. I albo to złamie w kilka weekendów, albo jakoś w połowie sezonu będziemy go widzieć wysiadającego z bolidu i ************** lody.
GRO zaskoczenie mimo wszystko, ale z podium na jutro będzie trudniej.
Także kolejne z przedsezonowych przeczuć się sprawdziło. A mianowicie to dotyczące Hamiltona. Czuję, że czas na jego sezon. W ogóle Maki na majstra. ♥
Chociaż akurat jutro najwyżej widzę Guzika. W temacie degradacji gniecie Lewisa i to powinno mu wystarczyć.
Merc nieźle, choć spodziewanie. By było bardziej spodziewanie, to jutro powinno być słabiej. Tempo wyścigowe nie będzie tak kolorowe i potasują się z RBR.
Czas też na najsłodszy punkt programu. Forma Puszek a szczególnie Vettela. ;]
Cóż - koszmarnie z nimi nie jest. Ale zawsze mogło być gorzej (tj. lepiej dla nich).
Seb będzie miał nareszcie okazję pokazać swój 'geniusz', bo bez tego idealnego dmuchania i trakcji z lat poprzednich już nie będzie mu się jeździć jak po sznurku. Jak dla mnie, częste żwirki i dzwony to jest coś w czym będę się go doszukiwał w tym sezonie.^^
Generalnie cieszą też postawy innych. Chłopacy z TR zaskakująco. FI zgodnie z oczekiwaniami. A i Williams nieźle.
Oczywiście leżącego (czerwonego) nie będę dobiajał.
Masakrycznie też HRT, a szczególnie Hindus. Dobrze że tym razem 107% zostało aktywowane. Ale oby sedziowie cały sezon podtrzymywali ten trend.
Tyle z krótkich wniosków i spostrzeżeń. Czekam na jutro.